Młoda kapusta zapiekana – pyszna!

Młoda kapusta zapiekana – banalnie prosta w przygotowaniu i zaskakująco przepyszna, chrupka, idealna jako danie solo na przykład na przekąskę, lekki posiłek główny czy dodatek do obiadu.  I w dodatku gotowa jest do podania w 10 minut od włożenia jej do piekarnika. Kotlet schabowy na przykład albo smażona pierś kurczaka przykryta plastrem takiej kapusty podskoczy w punktacji ocen na szczyty. Teraz nie mogę już uwierzyć – jak to tak, nie wpadłam na banalnie proste i wspaniałe rozwiązanie przez tyle lat. W moim domu rodzinnym jadało się kapustę zasmażaną i kapustę “na gęsto” . Do tego pyszne, klasyczne gołąbki i kapuśniak z młodej kapusty, surówka z białej kapusty ,  surówka colesław, której wtedy nikt tak nie nazywał – i spis potraw kapuścianych kończył się w tym momencie. I tak bez pieczonej kapusty, tyle czasu stracone dla smaku!

Młoda kapusta zapiekana najlepiej smakuje najpóźniej do lipca- sierpnia, potem już czas pieczenia trzeba wydłużać, a i nie jest aż tak doskonale w smaku jak wcześniej. Numer z pieczeniem sprawdzi się wtedy lepiej dla kapusty włoskiej, której listki są bardziej miękkie.
Także – koniecznie spróbujcie i dajcie znać czy tylko ja jestem tak bardzo pozytywnie zaskoczona, że istnieje tak prosty sposób na kapustę?
Pozostałości z obiadu, które czekały na schowanie do lodówki zostały do wieczora zniknięte przez podskubywanie. Upieczona kapusta na zimno – też jest super.

Młoda kapusta zapiekana – składniki:

• nieduża główka młodej kapusty (albo pół, w zależności od wielkości i ilości domowników, nada się też kapusta włoska)
• kilka łyżek oleju roślinnego lub oliwy (ok. 50-70 ml)
• ok. 1,5 łyżeczki soli , płaska łyżeczka czarnego lub białego pieprzu
• dwie łyżki soku z cytryny
• ok. 100 g twardego sera żółtego, najlepiej długodojrzewającego typu pecorino, parmezan, grana padano, cheddar)
• 2 łyżki tartej bułki (niekoniecznie ale jest bardziej chrupiąco, spróbujcie wersji z bułką i bez)

Młoda kapusta zapiekana – przepis:

Dużą blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik ustawić na 180 stopni, z funkcją góra/dół lub 170 stopni z funkcją termoobieg.
Główkę kapusty obrać z wierzchnich liści, umyć, przekroić na pół a następnie na ćwiartki.
Każdą ćwiartkę kroić na plastry, trochę ze skosa, jak cząstki pomarańczy, ok. 1,5 – 2 cm w najszerszym miejscu. Można też ciąć główkę przez całość tworząc okrągłe plastry – do wyboru, wedle pomysłu na podanie. Jako samodzielny obiad czy kolacja tak krojone – będą super.
Przy pomocy szerokiej łopatki ułożyć plastry kapusty na papierze do pieczenia. Zwykle się nieco rozpadają, nie szkodzi.
Każdy plaster posmarować olejem lub oliwą (robię to kuchennym pędzelkiem lub spryskiwaczem).
Skropić sokiem z cytryny.
Posypać solą i oprószyć świeżo zmielonym pieprzem.
Posypać startym na drobnej tarce serem i tartą bułką.
Wstawić do całkowicie rozgrzanego piekarnika i piec 10-15 minut. Wierzchnie listki są zwykle nieco twardsze.

Mówię Wam – niebo na talerzu:)