Makaron domowy – najlepszy przepis
Makaron domowy to przyznacie, w dzisiejszych czasach rzecz całkowicie i wyjątkowo ekskluzywna, prawda? Deficyt czasu i dostępność ogromnego wyboru niedrogich makaronów fabrycznych sprawiła, że rzadko przychodzi nam do głowy, by sięgnąć po jajka i mąkę.
Czytam duże ilości internetowych forów kulinarnych. I powiem Wam – ręcznie robiony makaron nie całkiem odszedł do lamusa.
Niedzielny rosół w wielu domach nadal podawany jest po królewsku. Są gospodynie, dla których energia przekazana ruchami wałka, ceremonią suszenia i podawania ma dużą wagę.
A wesela, zwłaszcza te na wsiach? Ręcznie robiony makaron to oznaka specjalnego starania, szacunku dla przybyłych, chęć ugoszczenia ich w wyjątkowy sposób.
Nie zdarza mi się robić go zbyt często. Prawie nigdy, incydentalnie. Szybkie obiady z prostych składników to przecież moja specjalność.
Ale…
W pamięci mam ten smak. Pomidorową z delikatnymi, cienko krojonymi kluseczkami. Niedzielny rosół z kopczykami makaronu zwieńczonymi krojoną marchewką i siekaną natką pietruszki.
Kupiłam maszynkę do krojenia. Dokupię do wałkowania. Mam planetarny mikser, któremu można zainstalować nakładki. I od czasu do czasu robić będę. Są takie niezależne od żadnego urządzenia, widziałam w internetach. Miałam kiedyś taką ręczną. Dawno, przepadła gdzieś bez śladu.
Makaron można przygotować na zapas. Jedną z porcji wystarczy porządnie wysuszyć, przesypać dobrze mąką i przełożyć do słoika. Może czekać na kolejną okazję kilka dni. Zamrożony (koniecznie nieugotowany) nada się do spożycia w ciągu dwóch miesięcy.
Mąka użyta do wyrobu makaronu powinna mieć na opakowaniu numer 00 (bardzo drobno mielona włoska) albo 390, 450 lub najwyżej 500. Duża zawartość białka – najlepiej 12% nada kluseczkom odpowiednią sprężystość, przyda się ale nie jest bezwarunkowo konieczna. Tę informację wyczytacie na opakowaniu.
Uogólniając – gadajo, że na 100g mąki powinno przypadać jedno jajko i jedno żółtko.
To co? Kto robi? Kto ma doświadczenie i podzieli się uwagami?
zobacz przepis na makaron z kurczakiem i szpinakiem
Makaron domowy – składniki (na dwie osoby):
- 300g mąki pszennej (typ 00 lub 380, 450, 500)
- 2 duże jajka
- 3 żółtka
- łyżka oliwy
- 1/4 łyżeczki soli do ciasta
- pół łyżki soli do wody
Makaron domowy – przepis:
Do miski miksera planetarnego lub na stolnicę wsypać mąkę.
Na środku kopczyka uformować dołek i wlać tam jajka i żółtka, wsypać sól i oliwę.
Wyrabiać ciasto, aż stanie się jednolite. Zwykle trwa to ok. 10-20 minut.
Nie dodawać wody. Jeśli jest zbyt suche można zwilżyć dłonie wodą podczas ręcznego zagniatania.
Owinąć ciasto w folię spożywczą lub nakryć szczelnie gęstą ściereczką i odstawić na 30 minut.
Ciasto podzielić na dwie części, spłaszczyć na placek i rozwałkować na podsypanym mąką blacie lub stolnicy.
Można unosić ciasto co jakiś czas, podsypując oszczędnie mąką.
Wałek prowadzić od siebie, od środka ciasta na boki, promieniście w każdą stronę.
Jeśli robimy to maszynką, trzeba posypać ostrze maszynki mąką, zacząć od najgrubszego poziomu i zwiększać o jeden przed każdym wałkowaniem. Powinno przejść przez wałkowanie 6 razy. Idzie migiem. Jeśli wasza maszynka nie ma stopniowania – trudno:)
Ciasto powinno mieć grubość ok. 1mm.
Rozwałkowane ciasto pozostawić do wysuszenia przez ok. 5 minut, odwrócić na drugą stronę, suszyć kolejne 5 minut. Jeszcze raz powtórzyć suszenie po obu stronach.
Zwinąć arkusz ciasta w luźny rulon i ostrym nożem kroić kluski na paseczki wybranej szerokości. Maszynkowcy tną ciasto na paski, oprószają mąką ostrza.
Oprószyć lekko mąką i rozrzucić kluski na blacie lub stolnicy by się nie posklejały.
W dużym garnku zagotować 3l wody. Osolić 1/2 łyżki soli.
Wrzucić makaron i zagotować. Zmniejszyć ogień na średni i gotować ok. 2-4 minuty.
Ugotowany wyrzucić na durszlak.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
-
Pingback: Makaron z kurkami i szpinakiem - niebo na talerzu
-
Pingback: Bardzo dobry makaron w cytrynowym sosie (al limone) - niebo na talerzu
-
Pingback: Makaron w sosie szparagowym - baaaardzo dobry:) - niebo na talerzu