Najlepsze pączki – przepis i porady
Najlepsze pączki – przepis i porady pochodzą z przepisu z “Kucharza polskiego” z 1932 r. Zamieszczono je pod nazwą “Pączki równie dobre”. W odróżnieniu od “Pączków doskonałych” i “Pączków mniej dobrych”, które również można tam znaleźć:) Przepis na “Pączki doskonałe” zawiera 1/4 litra żółtek i 3/4 l masła klarowanego na 60 dkg mąki – odpuściłam. Ale te “równie dobre”, zdjęcia których zamieściłam, to pączkowe mistrzostwo. Są leciutkie jak puch, delikatne, baaaardzo miękkie, żółte – idealne. Żadna, absolutnie żadna cukiernia nie wykona takich, jestem pewna. A już na pewno nie w tłusty czwartek, kiedy ich jakość jeszcze bardziej spada.
Cudnie, kiedy pączki przygotowuje się w dwie osoby. Co cztery ręce to nie jedna. Zwłaszcza w końcowej fazie ich przygotowania miałam potrzebę posiadania dodatkowej pary, ale ostatecznie i tak się udało.
Bardzo polecam proporcje ciasta z poniższego przepisu, pączków upiekłam w życiu wiele z różnych przepisów, ten jest mym zdaniem najlepszy.
W zeszłym roku wydawało mi się, że usmażyłam już najlepsze z możliwych (przepis tutaj). Ale te z receptury, którą podaję w dalszej części posta, dziś wydają mi się jeszcze lepsze. Część pączków wykroiłam foremką w kształcie serca (są na ostatnim zdjęciu). Ciastka nadziewam po usmażeniu, przy pomocy wielkiej strzykawki, miksuję konfiturę, żeby kawałki owoców jej nie zapychały. Można nadziewać je przed smażeniem, należy tylko bardzo dokładnie je zalepiać, przy luźniejszym cieście wymaga to dużej uwagi, konfitura, która wypływa z pączków podczas smażenia łatwo się przypala.
Poniżej zamieszczam wskazówki, przydatne przed pierwszym smażeniem, za drugim razem jest o wiele łatwiej:)
- najlepsza mąka na pączki to ta najbardziej oczyszczona, lekka, nr 450 lub 390, często zwana tortową
- trzeba sprawdzić datę ważności na drożdżach. Stare, zepsute, nieaktywne – zepsują całą pracę
- smażę pączki na oleju słonecznikowym, jest neutralny w smaku, niektórzy wolą na smalcu, nie lubię jego zapachu, ani w kuchni ani w
pączkach. Ale nie upieram się, moja mama smażyła tylko na smalcu. Prawdopodobnie olej w PRL nie był wysokiej jakości. - ciasto na pączki lubi ciepło i długie wyrabianie. Żadnych przeciągów i wietrzenia.
-
wszystkie produkty koniecznie muszą mieć temperaturę pokojową.
- nawet miskę, w której będzie wyrastać ciasto, dobrze jest umieścić wcześniej w ciepłym miejscu, np. na kaloryferze
- po dodaniu wszystkich produktów, należy miętosić ciasto i ugniatać przynajmniej 15 minut. Właściciele porządnych mikserów z możliwością zagniatania drożdżowego ciasta mają większy luz, reszta – darmowe ćwiczenia fitness
- pączki z dużą zawartością cukru szybciej się przypalają, zatem nie należy dodawać go więcej niż w przepisie
- wyrobionego ciasta nie należy podsypywać większą ilością mąki, choć to kuszące. No, może jeśli bardzo, bardzo luźne, można dodać trochę. Nawet jeśli się nieco klei – nie szkodzi. Trzeba ciasto zebrać w kulę i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką, by nie obeschło. Ja ustawiam miskę z ciastem na górnych szafkach kuchennych albo ustawiam piekarnik na 30 st. i wkładam ciasto do środka. Kiedy podwoi objętość, jest gotowe do następnego etapu
- w czasie, kiedy ciasto rośnie, przygotowuję nadzienie do pączków, lukier lub cukier puder i sitko, szykuję deski do krojenia albo stolnicę, na których układam potem ciastka, to ułatwia przekładanie ich
do garnka z wrzącym tłuszczem, szykuję ręczniki papierowe, ściereczki, szprycę do nadziewania, termometr do mierzenia temperatury (niekoniecznie, ale się przydaje, na allegro można kupić poniżej 20 zł) i okrągłą foremkę lub kieliszek do wina do wycinania kółek - po wyrośnięciu odrywam ciasto po kawałku, układam na podsypanym mąką blacie, spłaszczam ręką do grubości ok. 1,5 cm i przy pomocy kieliszka do wina wycinam kółka. Te przekładam na oprószoną mąką stolnicę lub deski do krojenia i pod przykryciem ze ściereczki odstawiam do ponownego wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Zwykle trwa to ok. 30 minut, o ile w pomieszczeniu jest ciepło. Muszą mocno się napuszyć, tylko wtedy będą lekkie po usmażeniu i zachowają jasną “obrączkę”
- tłuszcz do smażenia powinien mieć temperaturę ok. 170 – 175 st. W niższej, pączki zbytnio nasiąkną, w wyższej przypalą się z wierzchu, a w środku będą surowe. Jeśli ktoś nie ma termometru, może wrzucić na rozgrzany tłuszcz kawałek ciasta, jeśli odskoczy szybko od dna, temperatura jest wystarczająco wysoka. W celu obniżenia temperatury, jeśli pączki za szybo się smażą i przypalają, można wrzucić do tłuszczu kawałki obranego ziemniaka. Używanie termometru jednak jest dużo wygodniejsze. Termometr znajdziesz w sklepach AGD, częściej internetowych.
- pączki muszą swobodnie pływać w tłuszczu, nie należy wrzucać ich za dużo na raz, muszą mieć nieco miejsca
- usmażone pączki układam na papierowych ręcznikach, nadziewam, jeszcze ciepłe lukruję, jeśli posypuję cukrem, czekam aż ostygną.
Najlepsze pączki – przepis i porady – składniki (na ok. 30 -40 małych szt):
– 500 g mąki
– 40 g świeżych drożdży (lub zwykle 1,5 saszetki – 10g suchych instant, te dajemy od razy do mąki, bez robienia zaczynu)
– szklanka ciepłego (niegorącego) mleka (250ml)
– 6 żółtek
– 100 g cukru
– pół łyżeczki soli
– 100 g stopionego, ostudzonego masła
– kieliszek wódki lub spirytusu
– 1,5 litra oleju lub smalcu do smażenia
– duży słoik ulubionego, gęstego dżemu, marmolady lub konfitury do nadzienia (u mnie wiśniowa, zmiksowana z dwiema łyżkami różanej)
lukier – dwie szklanki cukru pudru rozmieszane z kilkoma łyżeczkami wody lub soku z cytryny
ew. smażona skórka pomarańczowa do dekoracji
Najlepsze pączki – przepis i porady – składniki (na ok. 30 -35 małych sztuk):
– 500 g mąki
– 40 g świeżych drożdży (lub 10g suchych)
– szklanka ciepłego, niegorącego mleka (250ml)
– 6 żółtek
– 100 g cukru
– pół łyżeczki soli
– 100 g stopionego, ostudzonego masła
– kieliszek (50g) wódki lub spirytusu
– 1,5 litra oleju słonecznikowego lub smalcu do smażenia
– duży słoik ulubionego, gęstego dżemu, marmolady lub konfitury do nadzienia
(u mnie wiśniowa, wieloowocowa lub idealnie – z dodatkiem róży)
lukier – dwie szklanki cukru pudru wymieszane z kilkoma łyżeczkami wody lub soku z cytryny
ew. smażona skórka pomarańczowa do dekoracji. Zbyt gęsty lukier – dodać więcej soku, zbyt rzadki –więcej cukru.
Najlepsze pączki – przepis
Świeże drożdże wkruszyć do mleka, dodać łyżeczkę cukru i mąki, wymieszać, odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Jeśli nie ruszą, nie napowietrzą się – trzeba zaczyn wyrzucić i kupić nowe drożdże. Z tych nic nie będzie, szkoda dalszej pracy.
Żółtka ubić z cukrem na jasny kogel-mogel.
Do dużej miski przesiać sitem mąkę, dodać ubite żółtka, rozczyn z drożdży i mleka lub wsypać suche drożdże i wlać mleko.
Dodać sól i wódkę, zagnieść ciasto (nie krócej niż 10 minut). Ręcznie lub maszyną z końcówkami haki, w thermomixie czy innych do wyrabiania ciasta.
Dodać masło i zagniatać, aż zostanie całkowicie wchłonięte przez mąkę, a nawet jeszcze dłużej.
Odstawić miskę pod przykryciem z folii lub ściereczki w ciepłe miejsce (23- 30 stopni), przy grzejniku albo w lekko podgrzanym piekarniku (do 30st. nie więcej)
Ciasto powinno podwoić objętość. Zwykle trwa to od 30 minut do 2 godzin, w zależności od temperatury otoczenia i aktywności drożdży.
Po wyrośnięciu, ciasto przełożyć na oprószony dobrze mąką kuchenny blat.
Formować i nadziewać można na kilka sposobów.
przed smażeniem np. tak:
Uformować dwa placki ciasta (grubości 1 cm).
Na jednym ułożyć w odstępach porcje marmolady (po dużej łyżeczce,) przykryć drugim plackiem ciasta i przez oba placki naraz wykrawać krążki (ok. 5cm) z marmoladą w środku. Ten sposób dobrze trzyma nadzienie w środku.
Układać na podsypanych mąką deskach do krojenia, kuchennym blacie lub stolnicy.
Przykryć ściereczką, odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Trwa to zwykle od 25 do 40 minut. Ciasto powinno wyraźnie się podnieść i napuszyć.
po smażeniu:
Uformować z ciasta placek grubości ok. 2,5cm.
Wycinać szklanką, foremką kółka wielkości ok. 5cm. Resztki zebrać w kulę, zarobić i zgnieść na placek, wycinać kółka.
Układać na podsypanych mąką deskach do krojenia lub stolnicy.
Przykryć ściereczką, odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Trwa to zwykle od 25 do 40 minut. Powinny wyraźnie się podnieść i napuszyć.
W szerokim, niewysokim garnku lub na dużej patelni z wysokim rantem, najlepiej z grubym dnem, rozgrzać tłuszcz do temperatury 170 st. (termometr do dostania za parę złotych w sklepach AGD )
Wrzucać na tłuszcz po kilka sztuk, smażyć do dość mocnego zrumienienia, po jednej a następnie po drugiej stronie.
Przewracać przy pomocy widelca. Wyjmować łyżką cedzakową na talerze wyłożone ręcznikami papierowymi.
Usmażone pączki, jeśli nie były nadziewane, naszprycować zblendowaną wcześniej marmoladą.
Blendowanie sprawia, że szpryca lub strzykawka nie zapycha się.
Polać gęstym lukrem lub po ostygnięciu posypać przez sitko cukrem pudrem.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
Jeszcze nigdy samodzielnie nie robiłam pączków, ale może dzięki Twoim radom uda mi się kiedyś uzyskać te idealne 🙂
Piękne pączki na zdjęciu. Tylko po żółtym kolorze ciasto można rozpoznać, że nie to domowe pączki. Wyglądają idealnie, nie jeden cukiernik może pozazdrościć 🙂
U mnie już rosną, ciekawe jak wyjdą 🙂
Daj znać:)
🙂 Spróbuj! I napisz jak było:)
Oj, chyba się skuszę:)
E! Świetnie się prezentują 🙂
Wyglądają pysznie:)
Piękne i takie żółciutkie w środku, wyglądają zjawiskowo 😉
Nie rób mi tego ;)!!! Mam już przepis doskonały a teraz będę musiała sprawdzić Twój, bo pączusie wspaniale wyglądają :)!
Dziś już nie mogę się zdecydować, które lepsze; te powyżej, czy te z zeszłego roku http://niebonatalerzu.blogspot.com/2013/02/paczki.html .:)
właśnie je upiekłam, są przepyszne, tylko ta jasna obwódka coś nie chciała mi wyjść i pączki są całe brązowe, ale smak wyśmienity!!!
Najczęściej, żeby obwódka wyszła, muszą mocno napuszyć się już po uformowaniu i pływać sobie swobodnie w tłuszczu. Ale czasem fanaberia, niby wszystko było ok, ale albo mąka, albo drożdże, albo za szybko urosło w misce…:) Moje z innego przepisu dziś – nie mają obwódki, czort wie czemu:)
Ja właśnie wcinam z synami pączki z tego przepisu 🙂 są rewelacyjne 🙂 pychota 🙂 następne ciasto rośnie 😉 tylko wyszło mi ich 22 🙂 pozdrawiam 🙂
moje widać muszą być mniejsze:)
A co zrobic z garnkiem zuzytego oleju?
zdania są podzielone. Jedni mówią, że przefiltrowanego przez gazę oleju można użyć po raz drugi. A inni, że powstają rakotwórcze substancje, groźne dla organizmu.
czyli co zrobic, mam na mysli jak sie go pozbyc? Przeciez nie mozna wylac do zlewu… Moze ktos ma pomysl…
Ja zawsze wlewam zużyty olej do butelki plastikowej po wodzie lub oleju i zakręconą wyrzucam do śmieci.
Przynieść piasek z piaskownicy (lub rąbnąć kotu, ale taki nieużywany), wsypać do foliówki i wlać w ten piasek. Potem zawiązujesz woreczek i do śmieci.
Wlej do słoika i wyrzuć do śmieci. Ja mam zamiar zrobić pączki z tego przepisu, wyglądają przede pysznie 🙂
Witam ja tak średnio lubię jeść pączki, ale jeśli zbliża się tłusty czwartek to jestem w stanie zjeść jeden lub dwa. Kiedy jednak mam je już jeść to najchętniej wybieram te z masą. Pozostałe jakoś nie przypadły mi do gustuy.
Aha. Super, tylko, że przyszliśmy tu po przepis a nie pytać czy lubisz pączki
Zrobiłam wczoraj pączki z podanego przepisu. Wyszły bardzo smaczne, puchate i maślane w smaku, na drugi dzień są nadal mięciutkie i puszyste. Niestety szybko się przypalały mimo, ze temp. oleju nie była bardzo wysoka, niestety przepis podaje za dużo cukru :/ Następnym razem zmniejszę porcję cukru o połowę natomiast przepis muszę zapisać na przyszłość 🙂
Pozdrawiam
Polecam zamiast zwykłych jajek jajka przepiórcze 1 zastępowane jest przez 3 – 4 szt. http://www.przepiorki.pawelstrzyzykowski
do smażenia użyłem frytkownicy gastronomicznej z termostatem, idealne
Tak. Czasem zastanawiam się, czy jej nie kupić specjalnie dla pączków 🙂
Zrobiłam wczoraj wieczorem pączki z tego przepisu. Temperaturę oleju cały czas mierzyłam termometrem – wyszły 23 sztuki, mają złocisty kolor, w środku przesmażone i puszyste, Idealne! Robiłam pierwszy raz. 🙂 Najlepsze pączki jakie w życiu jadłam. 🙂 Cała rodzina chwali, dziękuję i pozdrawiam!
Ciesze się bardzo, pozdrawiam Ciebie i rodzinę:)
Zrobiłam pączusie, wyszły idealne. Dziękuję za fantastyczny przepis.
Właśnie skończyłam smażenie we frytkownicy, wyszły pyszne, pulchniutkie, nawet nie za tłuste 🙂
prosze mi powiedzeic czym mozna zastapic alkohol? mozna go nie dodawac 🙂
Można dać ocet. Alkohol ma zapobiec nasiąkaniu ciasta tłuszczem i podobnie jak ocet wyparuje sobie całkiem, zatem ślad po nim nie zostanie.
Zrobilam dzis paczki z tego przepisu. Moj maz powiedzial ze lepszych w zyciu nie jadl 🙂 duzo serca w nie wlozylam i staralam sie jak najdluzej wyrabiac ciasto aby moglo to "odczuc" 🙂 jak najbardziej polecam 🙂
🙂 Miłego zajadania, pozdrawiam:)
Bardzo podoba mi się Twój przepis.pączki wyglądają przepyszne
Spróbuję zrobić w środę lub czwartek 🙂
Nigdy w zyciu nie robilam paczkow na drozdzach,ale po przeczytaniu przepisu zrobie je jutro, dzieci maja bal w szkole to pewnie sie uciesza.Trzymajcie kciuki ☺
O, to czekamy na relację:)
Dziewczyny paczusie wyszly superasnie,jestem pod ogromnym wrazeniem.
Właśnie rośnie ciasto…. zobaczymy 😉
No to powiem tyle: BOSKIE! Mąż zjadł już 6szt, mówi, że pyszne jak z dzieciństwa i teraz już takich nie można kupić…. dodam, że co roku musiałam wręcz zmuszać Męża do zjedzenia choćby jednego dla zasady…
No to się bardzo cieszę. A kupić takich nie można z całą pewnością, wiem co mówię:)
Dodam, ze wyrabianiem i wyrastaniem ciasta zajał sie moj automat do chleba – ja nie cierpię zagniatania drożdżowego ciasta 😉 wiec jak dla mnie przepis rewelacja!
Wyszło 60… Ciasto rosło jak szalone, ale mąż je wyrabiał 🙂 smaczne, tłuste:) nadziewamy właśnie:) dziękuję!
Wyszło 60… Ciasto rosło jak szalone, ale mąż je wyrabiał 🙂 smaczne, tłuste:) nadziewamy właśnie:) dziękuję!
Witam.
Ciasto rośnie….robię pierwszy raz w życiu ! 😉 aż się boję 😀 będą smażone na smalcu.
🙂 Wyjdą. Pozdrowionka:)
nie posłuchałem Ciebie i zrobiłem większe – błąd 😛 ale przynajmniej porządna porcja 😀
żona po cichu powiedziała mojej mamie, że były b.dobre 🙂
Już niedługo powtórka.
Dziękuję i pozdrawiam
Super!
Właśnie zrobiłam. W porównaniu do przepisu z tamtego roku z innego bloga niebo a ziemia pyszne miękkie choć za gorący olej miałam i są troszkę ciemne ale to mój 2 raz wiec uważam ze są idealne !!! Dzieki
Pierwszy raz w zyciu robilam sama paczki i wybralam wlasnie ten przepis ..to byl strzal jak w totka :DDDD boskie wyszly i otoczka wyszla …nic dodac nic ujac …poprostu NIEBO W GEBIE bo na talerzu to one dlugo nie leza hahaah:))) dziekujes erdecznie za swietny przepis :)))
Przepis fantastyczny. Zrobiłam z 2 kg mąki. Nawet nie wiem ile ich wyszło bo nie zdążyłam policzyć…. Dziękuję za przepis. Zapisuje w swoim zeszycie i powtarzam za rok!
Ale fajnie:) Pozdrowionka dla wszystkich:)
Ale tłuściutkie pączki, jak je widzę od razu chce mi się jeść.
Jestem bardzo zainteresowany tym blogiem. Regularne dodawanie wpisów i świetne redagowanie i konkretyzowanie materiałów. Można dodać do ulubionych!
Pięknie wyglądają i na pewno również tak smakują. Mam tylko uwagę do oleju słonecznikowego. Byłam kiedyś na pogadance o zdrowym odżywianiu i dowiedziałam, się wtedy aby oleju słonecznikowego nie używać do smażenia. On nadaje się najlepiej do sałatek, czyli na zimno. Do smażenia lepszy i zdrowszy jest olej rzepakowy.
Słusznie zupełnie.
Czy rzepak nie jest genetycznie modyfikowany? Zastanawial bym sie nad smarzenem na oleju rzepakowym czy kukurydzianym. Odrzywiajmy sie zdrowo.Sprobuje zrobic paczki choc jestem mezem ale napewno uzyje smalcu lub ojeju z winogron tylko nie wloskich.
Jest. Pszenica na mąkę też. I cukier wysoko przetworzony.
Pysznościowe. Kilka trochę przypaliłem, niestety. Ale też dobre.
Robiłam te pączki już kilka razy i są pyszne… Ale dziś mam problem… Zabrakło mi masła! Mogę go czymś zastąpić? Czy wtedy nie wyjdą?
Olejem rzepakowym, choć maślany smaczek to maślany smaczek. Pewnie za późno z pomocą przyszłam:)
Właśnie zrobiłam pączki z tego przepisu…..wyszły mi strasznie tłuste. Dla mnie osobiście tragedia, po jednym pączku człowiek pęka
Ciekawe. Jak będziesz chciała dojść przyczyny- zapraszam – pomogę mailowo.
Robie pierwszy raz ? Ciasto rosnie ?
Chcę zrobić tak jak Twoje w kształcie serduszek ale niestety nie mam szprycy do nadzienia ich po usmażeniu , moje pytanie czy będą równie dobre bez nadzienia jak te z nadzieniem?
Nie będą. Zrób tak. Daj placek ciasta pod spód, gęstą marmoladę- nadzienie na nim kropkami, tak ok.2-3 cm przy pomocy łyżki, nakryj drugim plackiem i wycinaj serduszka. Obejdzie się bez szprycy.
Rewelacja!!!!! Najlepsze pączki jakie jadłam!!!! Domownicy zachwyceni, miały być na jutro, a połowy już nie ma. Zmniejszyła bym tylko o połowę porcję cukru, bo jak dla mnie są za słodkie.Polecam !!!!! Dziękuję za przepis. Pozdrawiam
czy mozna zrobić ciasto i zostawić do wyrosnieciua na następny dzień? dzisiaj jest 22,02 a chciałabym zorbic pączki na jutro dla męża do pracy.. czyli tak na godz 8-9 musze miec je już posmażone.
Myślę że tak, trzeba tylko wyjąć ciasto z lodówki z godzinę wcześniej i postawić w cieple.
czy moge zastapic swieze drozdze suchymi? jezeli tak to ile ich dodac?
czy moge zastapic drozdze suchymi drozdzami? a jezeli tak to ile ich dodac?
Dałabym dwie saszetki po 7 g.
Dziekuje …….BIORE SIE ZA PACZKI
Właśnie skończyłam smażyć moje pierwsze pączki w życiu i to z tego przepisu.Wyszły super,ale i tak musiałam dodać trochę mąki.Dużo pomógł mi filmik z you tube- http://www.youtube.com/watch?v=scIwTlW_Fhw
Witam, dzisiaj po raz kolejny piekłam pączki?. Zastanawiałam się co zrobić z białkami i wykorzystałam je do ciasteczek z orzechami laskowymi. Ubilam na sztywno białka dodając cukru pudru wg uznania i ok 2 szklanek zmielonych orzechów laskowych delikatnie mieszając.Powstałą masę nakladalam łyżka na okrągłe opłatki i piekłam w piekarniku góra dół na 175 stopni ok.20 min. Nie wyglądają zachwycająco, ale smakują rewelacyjnie. Polecam ?
Bardzo się cieszę, że pączki się udają:) Najczęściej robię bezy, długo mogą stać zamknięte w szczelnym słoju, albo robię blaty na tort, przekładam pergaminem i zostawiam na trzy cztery tygodnie aż jest okazja tortowa:)
http://www.google.pl/search?q=bezy+niebo+na+talerzu&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b&gfe_rd=cr&ei=4BfBWOeCPKHi8Af046XACA
http://niebonatalerzu.blogspot.com/2013/06/tort-bezowy.html
Pączki smaczne ale zdecydowanie za duzo cukru jest w przepisie i pączki sie przypalają,jak dla mnie za ciemne od cukru.
Z chęcią wypróbuję Twój przepis, tym bardziej, że zbliża się Tłusty Czwartek 😛
_________________________
http://gazetka-lewiatan.pl/przepis-na-pyszne-paczki/
Drożdży jest 40g czyli 4 dag? Bo 4 dkg to nie mam pojęcia co oznacza 🙂
40 g. 4 dag.
Takie wycięte 1,5cm kółka wyrosną na tyle, że powstanie z tego ładny pączek?? A jak się nie napuszy odpowiednio to co, dołożyć więcej ciasta?
🙂 Wyrosną o ile wszystkie poprzednie czynności zostały wykonane poprawnie:)
Wyrosły. Pączki robiłem pierwszy raz. Fantastyczny przepis, ciasto idealne, nic się nie kleiło, a zarazem miękkie pulchne, lekkie. Podczas wykrajania kółek (w zasadzie rulowałem ciasto w dłoniach i dociskałem na 1,5cm) też pomyślałem, że muszą być większe, jednak nie dość, że ciasto urosło przed smażeniem, to jeszcze podczas smażenia, więc wyszły ciut za duże. Drugi problem istotniejszy, to niewiedza na temat temperatury oleju. Pierwsze 3 sztuki były bardzo ciemne i nie do końca upieczone, kolejne 3 były upieczone, ale ciemne, dopiero na końcu zrobiłem takiego jak trzeba 😉 Jak na pierwszy raz bardzo poprawnie. Robot planetarny bardzo pomógł (zwykły tani).
nie widzę zdjęcia, dodaję raz jeszcze: 🙂
Super, bardzo się cieszę. Też naciskam dłonią, czasem sięgam po wałek. Dobrze mieć termometr, można go kupić za ok. 20 zł, bardzo przydatna sprawa nawet dla doświadczonych:)
Dzisiaj robię pączki z tego przepisu już trzeci raz! Za każdym razem wychodzą idealnie i to są zdecydowanie najlepsze pączki jakie jadłam w życiu. Nie są za słodkie ani za tłuste więc bardzo łatwo pochłonąć 4 na raz.
🙂 Bardzo się cieszę:)
Bardzo dobre pączki! Smażylismy wczoraj wieczorem, a nadal są miękkie i pyszne. Mieliśmy mały problem z temperatura oleju, ale to pewnie kwestia wprawy lub zakupu termometra ?
Prawda, doświadczenie albo termometr:)
Dziekuje,najlepszy przepis,paczki wyszly cudne.Kilka surowych paczkow wlozylam do piekarnika ,wyszly przepyszne buleczki,pozdrawiam
Dzień dobry 😉
Najlepsze pączki jakie piekłami jadłam ? szkoda, ze dopiero teraz trafiłam na przepis 🙂
Mam pytanie, w tym roku czeka mnie 120 pączków i tu moją zagwostka, zrobić ciasto od razu na całość? Czy np po 1 kg mąki i dorabiać?
Mogę je upiec dziś? Czy lepiej zarwać nockę, żeby na rano były świeże?
Mam nadzieje, ze otrzymam odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie 😉
Zgadałyśmy się już na FB ale może ktoś tu ma podobny problem? Robiłabym rano, świeży pączek to świeży pączek jednak. No i dwa kilo mąki na raz da się zagnieść, tylko namęczyć się nieco trzeba:)
Rano lepiej. Dzień potem dłuższy i więcej czasu na delektowanie się:)
Witam, czy ciepłe mleko (250 ml) również trzeba dodać do masy, jeżeli skorzystam z opcji suchych drożdży???
Pozdrawiam ?
Tak.