Najlepszy makowiec

Przepis mam od dawna, skąd – nie wiem. Zapisany na karteczce czeka od świąt do świąt. Poszukiwania idealnego ciasta do makowca trwały nieco, aż wreszcie znalazłam właśnie to – krucho-drożdżowe. Ani w nim zaczynu, ani długiego wyrastania ciasta, dopiero w piekarniku nabiera kształtu. Z podanego przepisu wychodzą trzy strucle, które mieszczą się na jednej blaszce od piekarnika. Makowiec bardzo dobrze się mrozi, smakuje  jakby był wyjęty dopiero co z pieca, dlatego można część zostawić np. na sylwestra albo wyciągnąć wtedy, kiedy już zupełnie miną świąteczne najedzenia, gdzieś tak znienacka w połowie lutego:). Dobrze jest jednego dnia zrobić masę makową a następnego piec ciasto, by praca nas nie zmęczyła zbytnio, w przypadku gotowego, kupnego, mielonego maku ( nie z puszki, zwykłego suchego w torebkach) jest znacznie szybciej i łatwiej.

składniki (na trzy strucle) : 

– 3 arkusze papieru do pieczenia

masa makowa: 

– 600 g maku (można kupić od razu zmielony, suchy w torebkach, nie z puszki)
– litr mleka
– 120 g masła
– 200 g cukru
– 3 duże jajka
– 3/4 szklanki miodu (ok. 280g)
– wyskrobany środek laski wanilii lub łyżka cukru waniliowego
– ok. 300g bakalii – rodzynki, siekane orzechy, migdały, smażona w cukrze skórka pomarańczowa
– kieliszek rumu lub kilka kropli esencji rumowej

Mak zalać wrzącym mlekiem i gotować pół godziny mieszając by się nie przypalił. Odstawić na dwie godziny, można na całą noc.
Odsączyć na gęstym sicie (użyłam plastikowego, włożonego jedno w drugie) albo sito wyścielić ściereczką, zawinąć i odcisnąć ręką, przełożyć do większej miski.
Mak trzykrotnie zmielić w maszynce (ci co kupili zmielony mają wolne:).
W rondelku rozpuścić na niewielkim ogniu masło, dodać orzechy i migdały, po chwili miód, wanilię i rum.
Masę przelać do maku, wsypać resztę bakalii.
Żółtka oddzielić od białek, żółtka ubić mikserem z połową cukru, białka ze szczyptą soli na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodać pozostały cukier.
Wlać jajka do masy, dobrze wymieszać. Jeśli będzie zbyt sucha, można dodać nieco śmietany.

na ciasto: 

– 500 g mąki
– 200 g masła
– 50 g drożdży
– 3 czubate łyżki cukru
– 4 łyżki śmietany 18%
– 3 żółtka i dwa całe jajka
– 1/3 łyżeczki soli

Drożdże rozpuścić w śmietanie z cukrem. Masło posiekać i wymieszać z mąką, dodać sól, jajka, żółtka (białka zostawić), drożdże ze śmietaną, zagnieść ciasto. Odstawić do wyrośnięcia na ok. godzinę (ja zapomniałam, nie miało to wpływu na kształt ciasta, wyrosło w piekarniku). Podzielić ciasto na trzy równe części. Rozwałkować na podsypanym mąką blacie na  mniej więcej prostokąt ok. 0,5 cm grubości. Posmarować ciasto roztrzepanym białkiem. Rozłożyć 1/3 makowej masy, zostawiając z trzech stron margines ok. 3 cm szerokości. Zwijać możliwie luźno struclę (ciasno zwinięta może popękać w pieczeniu) zaczynając od brzegu bez marginesu. Przełożyć “szwem” na dół na papier do pieczenia, którym owijamy makowiec zostawiając odstęp ok. 3- 4 cm od górnej części ciasta. Ciasto po upieczeniu powinno wypełnić rulon z papieru. Rolady w papierze układać na blaszce. Wstawić do zimnego piekarnika, ustawić temperaturę 160 st. Piec ok. 40  minut, ciasto wypełni papier i lekko się zrumieni. Przy długim pieczeniu ciasto niepotrzebnie się wysusza.  Po wystudzeniu posypać ciasto cukrem pudrem lub polać lukrem ze szklanki cukru pudru wymieszanego dobrze z ok.2 (lub więcej, należy dodawać stopniowo) łyżeczkami soku z cytryny.

Mówię Wam – niebo na talerzu:)