Kurczak maślany – indyjski butter chicken
Kurczak maślany – indyjski butter chicken, przepyszne kawałki mięsa w bardzo aromatycznym, gęstym, pomidorowo – jogurtowym sosie.
O sukcesie smaku stanowi mieszanka przypraw, których jest sporo i dobrze żadnej nie pominąć. W zasadzie wszystkie zastąpić mogłaby gotowa garam masala, którą bez problemu można dostać w jednej torebce, wybierajcie te bez dodatków konserwujących. Jednakowoż…
Jest jednak coś magicznego w tłuczeniu wszystkich przypraw w jednym moździerzu, można się poczuć jak prawdziwa czarownica, wierzcie mi, domownicy docenią ten magiczny obrządek, wychodzi znacznie smaczniej:)
By mięso było odpowiednio kremowej, maślanej konsystencji trzeba je potrzymać w marynacie, najlepiej całą noc a przynajmniej dwie godziny. W tajemnicy powiem, że zdarzało mi się i 15 minut, mus to mus:)
Zatem wieczorem np. przy szykowaniu kolacji utłucz sobie mieszankę przypraw, dodaj jogurt i sok z limonki/cytryny, wrzuć kurczaka w kawałkach a potem wszystko siup do lodówki. Następnego dnia wystarczy dodać jeszcze trochę przypraw na patelnię, zamarynowana kura, chlup pomidory i śmietana. Nie żałujcie procentów, ta kremowa, kwaśna lub słodka, 30 – 36% da największą ilość smaku.
Danie jest przepyszne i mogłabym jeść je codziennie, dobrze że porcja odpowiednio duża, wystarczy nam i na dziś.
Jeśli chodzi o ostrość, w większości oryginalnych przepisów na porcję mięsa podaną poniżej dają przynajmniej 1,5 łyżeczki sproszkowanego chilli. Pół łyżeczki jak dla nas daje efekt lekkiej ostrości, sami wybierzcie czy za drugim razem dać więcej czadu:)
Do tego ryż na sypko albo chlebki naan, ależ to dobre!
Kurczak maślany – indyjski butter chicken (na 4 -6 osób) :
- 800 g piersi z kurczaka lub pozbawionych kości udźców
- przyprawy na marynatę – 2 łyżeczki kurkumy, pół łyżeczki lub więcej chilli w płatkach, 2 łyżeczki kuminu (kminu rzymskiego), 1,5 łyżeczki nasion kolendry, 4 goździki, pół łyżeczki zmielonej gałki muszkatołowej, pół łyżeczki kardamonu, 2 łyżeczki cynamonu, 1,5 łyżeczki soli (można wszystko zastąpić gotową mieszanką garam masala – 3 -4 łyżeczki ale…), dwie łyżeczki startego, świeżego imbiru
- 200 ml gęstego jogurtu naturalnego (może być grecki)
- sok z połowy limonki (ostatecznie – cytryny)
- 3 łyżki orzechów nerkowca
- duża cebula
- liść laurowy
- 2 puszki pomidorów (po 400 g) lub 6 dużych świeżych, najlepiej malinowych
- 200 ml śmietany 30 – 36%
- 100 ml rosołu lub wody
- łyżka klarowanego masła
- 2 łyżki oleju roślinnego
- przyprawy do sosu – płaska łyżeczka mielonego kardamonu, 2 łyżeczki cynamonu, liść laurowy, 2 łyżeczki słodkiej papryki
- świeża kolendra lub natka pietruszki do posypania
Kurczak maślany – indyjski butter chicken – przepis:
Mięso pokroić w kostkę ok. 2- 3 cm.
Przyprawy na marynatę utłuc w moździerzu.
Jogurt, sok z limonki i utłuczone przyprawy wymieszać. Powstałą marynatą zalać mięso, wymieszać.
Odstawić pod przykryciem do lodówki na min. 2 godziny, najlepiej na całą noc lub dłużej.
Orzechy nerkowca wrzucić na suchą, rozgrzaną patelnię i prażyć kilka minut mieszając by złapały złoty kolor.
Połowę z nich bardzo drobno posiekać, połowę grubiej i zachować do posypania potrawy.
Cebulę pokroić w kostkę.
Na patelnię włożyć masło, wlać olej, podgrzać na średnim ogniu.
Wsypać kardamon, cynamon i cebulę, dodać liść laurowy. Mieszać podgrzewając aż cebula nabierze brunatnego koloru.
Dodać kurczaka razem z marynatą, pomidory z puszki lub obrane, pokrojone drobno świeże, słodką, mieloną paprykę, bulion lub wodę, drobno posiekane orzechy nerkowca. Wszystko doprowadzić do wrzenia i gotować pod przykryciem 15 minut.
Dodać śmietanę, zagotować i trzymać na ogniu jeszcze 8- 10 minut. Sprawdzić, czy danie jest dobrze słone i ostre, ew. przyprawić.
Całość posypać orzechami i siekaną zieleniną.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
Beatko, wygląda cudnie. Aż chce się sięgnąć przez monitor po kawałeczek:-)
:))) Dziękuję:)
Zrobiłam dzisiaj na obiad,mega dobry! Mój syn który pracował trochę w indyjskiej restauracji powiedział”mamo to smakuje jak z indyjskiej”, koniecznie do powtórki!
Ulalala, bardzo się cieszę:)
Świetne danie. Bardzo aromatyczne z dodatkiem *zdrowotnych* przypraw. Dodałam papryczkę chili ze względu na to że dzieci też jadly. I nawet bez dodatku ostrości jest pyszne. A może nawet i lepsze bez papryczki, czuć w tedy bardziej te przyprawy a po dodaniu papryczki dominuje taki ostry smak.
Mięso już zamarynowałam i jest pod przykryciem w lodówce.