Najlepszy domowy baileys

Zrobiony domowym sposobem smakuje mi chyba bardziej niż ten oryginalny. W każdym razie porównywalnie. Nieco inaczej, ale bardzo, bardzo dobrze. Przygotowała go Olcia, przepis zapisałam, bo powtarzać go będę na pewno. Najlepszy domowy baileys pasuje do szklanki z lodem, albo można go sączyć z małych, likierowych kieliszków. Czy ma właściwe proporcje i czy naprawdę można go tak właśnie nazwać – zupełnie nie ma dla mnie żadnego znaczenia, mnie smakuje baaaaardzo. Gdyby jakiś pan np. zapragnął ofiarować miłej pani własnoręcznie wykonany prezent bez okazji albo na walentynki – polecam.

składniki:

– 200 ml whiskey
– 100 ml spirytusu
– puszka masy “krówkowej” lub słodzonego, skondensowanego mleka
– 200 ml słodkiej śmietanki 30 – 36%
– 40 ml mocnej kawy, najlepiej z kawiarki lub ekspresu lub 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej rozrobionej w 2-3 łyżkach wrzątku
– ew. wnętrze wyskrobane z laski wanilii lub kilka kropli ekstraktu waniliowego

Jeśli używamy skondensowanego mleka należy go gotować w puszce zanurzonej całkowicie we wrzątku przez 3 godziny, przestudzić. Masę krówkową lub zgęstniałe podczas gotowania mleko, przełożyć do garnka. Jeśli używamy masy krówkowej, lekko podgrzać mieszając, tylko tyle, by rozluźnić jej konsystencję, ostudzić do temperatury pokojowej. Dodać pozostałe składniki, dobrze wymieszać przy pomocy kuchennej “rózgi” do ubijania. Spróbować, czy wystarczająco słodki, można go ewentualnie dosłodzić cukrem pudrem. Schłodzić w lodówce a najlepiej zostawić do przegryzienia na 7 dni:)

Mówię Wam – niebo na talerzu:)