błyskawiczne pączki babci Heleny

Pączki błyskawiczne babci Heleny z Podlasia i pistacjowe nadzienie (moje)

Pączki błyskawiczne babci Heleny – z przepisu, który znalazłam w książce o ciekawych miejscówkach na Podlasiu i Suwalszczyźnie. Uwielbiam te rejony.
Zaskakująca metoda czynienia ciasta natychmiast domagała się sprawdzenia. Jak to pączek na drożdżach bez wyrastania?

Jest konkretem o dość zwartej, ale miękkiej i przyjemnej konsystencji. Babcia Helena widać nie miała cierpliwości czekać aż się napuszy.
Ani na początku, ani po utoczeniu pączkowych kulek.

Sprawdziłam ciasto na dwa sposoby. Bez wyrastania – da się. Nie ma tylko charakterystycznej dla pączków, jasnej obrączki, otoczki/ obwódki.
Ale i tak jest pysznie. Podobne robiła moja mama. Długo zachowują świeżość. Nie są leciutkie jak puch ale… pycha!

Z całą pewności Babcia Helena nie nadziewała pączków masą pistacjową. Ta widoczna na zdjęciach jest całkowicie mojego pomysłu. Naczytawszy się internetów wyszło mi, że prędka Babcia Helena (choć nie moja) musiała mieć na mnie wpływ. Wszystkie przepisy były za długie i żmudne w wykonaniu.
Naprędce ukręciłam prosty wariant, który okazało się – całkowicie zadowolił wybredne, domowe podniebienia i serdecznie ją polecam.
Babcia Helena na pewno nie używała takiej masy do nadziewania swoich pączków. Konfitura, dżemik, marmolada czy powidła – jak to u babci. Ale czasy takie są jakie są. Pistacje święcą triumfy, nie wspominając o karierze jaką robi dubajska czekolada.

Pączki bardzo udane, zatem przepis do wyboru – z wyrastaniem lub bez – podaję. Bo drugą turę już wyrastałam. I ciasto po zagnieceniu i po uformowaniu kulek. Obrączka może niezbyt wyraźna ale – jest.

Jeśli nie lubisz pistacji – kup różaną marmoladę.
Pączki nadziewam już po usmażeniu, jeszcze ciepłe. Używam do tego dekoratora z długą końcówką – szprycą. Można radzić też sobie wielką strzykawką z apteki.

PS Książka o jakiej wspominam to “Pływające Krowy czyli zdrowo zakręconego Podlasia i nie mniej zakręconej Suwalszczyzny część II”. Bardzo lubię całą serię.

zobacz też poradnik smażenia pączków

Pączki błyskawiczne babci Heleny z Podlasia – składniki (na ok. 25-28 średniej wielkości pączków):

  • 6 żółtek
  • 100g świeżych drożdży (21 g suchych)
  • 125 ml oleju roślinnego
  • łyżeczka cukru
    Powyższe składniki krótko zmiksować w dużej misie (dodamy tu resztę składników) i odstawić na chwilę.
  • 500 ml mleka
  • 0,5 szklanki cukru ( 110 g)

        Mleko lekko podgrzać (do temperatury ciała!), wlać do masy jajecznej, wymieszać

  • 1 kg mąki pszennej (np. tortowej)
  • 50 ml wódki lub spirytusu
  • 70 g stopionego masła

do smażenia – 1 l oleju słonecznikowego lub kilogram smalcu

Masę jajeczną wymieszaną z mlekiem i cukrem połączyć w misce, dodając stopniowo po szklance mąki.
Zagniatać ręcznie lub mikserem z końcówkami w kształcie haka.
W trakcie wyrabiania dodać rozpuszczone masło i alkohol.
Zagniatać ok. 15 minut – 20 minut.
Ciasto przełożyć do miski wysmarowanej olejem i pozostawić do wyrośnięcia pod przykryciem ze ściereczki, by podwoiło objętość.
Babcia Helena pomijała etap wyrastania – pomiń jeśli chcesz.
Ciasto wyłożyć na podsypany lekko mąką blat. Podzielić na 4 części.
Każdą część kolejno spłaszczyć na placek grubości ok. 1,5 cm i wykrawać z niego kółka o średnicy ok. 8 cm.
Można to zrobić szklanką, dużym kieliszkiem lub metalową foremką. Można też odrywać ok. 60 g porcje ciasta.
Z krążków uformować dłonią kulki i układać sklejeniem do dołu na podsypanym mąką blacie, lekko je spłaszczyć dłonią.
Możesz pozostawić je pod przykryciem ze ściereczki na ok. 0,5 h, Babcia Helena smażyła je od razu, bez wyrastania, stąd pewnie duża ilość drożdży w przepisie. 

W szerokim rondlu lub na głębokiej patelni rozgrzać tłuszcz do ok. 170 stopni. Przydaje się termometr. Babcia Helena nie miała, czekała do rozgrzania – na oko, mały kawałek ciasta wrzucony na tłuszcz powinien odskoczyć szybko od dna.

Wkładać po kilka sztuk tak, by kulki swobodnie w nim pływały – rosną i potrzebują miejsca.
Smażyć ok. 2 minuty, na ciemnozłoty kolor, przewrócić widelcem na drugą stronę i smażyć kolejne dwie minuty.
Zbyt wysoka temperatura to szybkie brązowienie pączków – niedobrze, pozostaną surowe w środku. Niech się wolno smażą.
Usmażone po obu stronach wyjąć cedzakową łyżką na półmiski wyłożone papierem do pieczenia.

Szybkie nadzienie pistacjowe do pączków:

  • 200 g pasty pistacjowej
  • 400 g serka kanapkowego do smarowania (Mój Ulubiony, Łaciaty itp).
  • łyżka cukru pudru
  • ok. 2-4 łyżki mleka lub śmietanki

Składniki włożyć do miseczki i dobrze wymieszać łyżką. Gdyby masa była bardzo gęsta, dodać trochę więcej mleka lub śmietanki
Przełożyć do rękawa cukierniczego z długą końcówką do nadziewania. Wbijać koniec z boku pączka (w obrączkę, jeśli jest:) i nacisnąć do napełnienia. Na zdjęciach widoczne jest napełnianie pączków marmoladą. Pistacji zapomniałam sfotografować. Mea culpa!

Lukier:

  • 1,5 szklanki cukru pudru
  • ok. 3 łyżki soku z cytryny
  • zblendowana garść szpinaku dla koloru (nada się też łyżeczka herbaty matcha)Składniki wymieszać. Jeśli jest za gęsto – dać więcej soku. Pożądana jest konsystencja gęstej śmietany, spływającej wolno z łyżeczki:)
    Maczać pączki w miseczce z lukrem.
    do posypania – po 3 łyżki grubo siekanych pistacji i orzechów włoskich

błyskawiczne pączki babci Heleny

 

bływskawiczne pączki babci Heleny

Jeśli możesz…

POSTAW MI KAWĘ!

Jeśli któryś z przepisów na blogu wpadł Ci w oko, korzystasz z nich i cieszy Cię moja praca, możesz się odwdzięczyć i postawić mi wirtualną kawę. Ja będę skakać z radości i napiszę dla Ciebie jeszcze wiele innych przepisów!
Kliknij w ten banerek, zobacz jakie są możliwości i bezproblemowo się uda. Serdecznie dziękuję!

rolada z żółtego sera z mięsem mielonymMówię Wam – niebo na talerzu!



Dodaj komentarz

Zostaw komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie

Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z polityką prywatności.

Dodaj komentarz

Zostaw odpowiedź na komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie