Drożdżówki z serem pistacjowym

Drożdżówki z serem pistacjowym – bardzo puszyste i mięciuśkie, pięknie pachnące, idealnie smakujące z kubkiem mleka lub herbaty.
Do serowego nadzienia oprócz tradycyjnych składników dodałam krem z pistacji, który można teraz kupić w każdym markecie lub sklepach online.
Dzięki temu prostemu dodatkowi zwyczajna drożdżówka zyskała niebiańskie skrzydła. Trudno było nie sięgać do miski z twarożkową masą raz za razem. Przepycha!

Ciekawy sposób sklejania bułeczek wypatrzyłam na azjatyckich youtubach. Kto nie ma ochoty na takie wygibasy, może zwyczajnie wycinać kółka, sklejać ciasto w okrągłe kulki i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia sklejeniem do dołu. Wyjdą pieczone pączki jak malowane. Można lukrować lub lać polewą czekoladową i sypać siekanymi orzeszkami.

Drożdżówki z serem pistacjowym – składniki (na ok. 10- 12 sztuk) :

na ciasto

• 3 szklanki mąki pszennej (450g)
• 25 g świeżych drożdży ( 7g suszonych)
• pół szklanki mleka (125ml)
• 60 g masła (bez oleju)
• 5 łyżek cukru (65g)
• 2 jajka
• szczypta soli

Na masę serową:

• 300 g białego sera (nada się zwykły twaróg lub gęsty, mielony “kanapkowy”)
• 3 łyżki pasty pistacjowej
• 2 łyżki cukru
• 2 żółtka
  Ser rozgnieść widelcem z pozostałymi składnikami, wymieszać na jednolitą masę. Przełożyć do plastikowego woreczka lub dekoratora cukierniczego.
  

Kruszonka:

• 60g masła
• 2 łyżki cukru
• 2 łyżki mąki

Składniki włożyć do miseczki i ugniatać palcami do połączenia w okruchy.

roztrzepane widelcem jajko do smarowania bułeczek

Drożdżówki z serem pistacjowym – przepis:

Do ciepłego ale niegorącego mleka wkruszyć/wsypać drożdże, dodać łyżkę cukru i mąki, wymieszać.
Odstawić na 15 – 20 minut. Muszą się spienić i podrosnąć. Jeśli tak się nie stało po 30 minutach – wyrzucić i zrobić nowy rozczyn, z innej paczki drożdży.

Do dużego naczynia lub misy miksera z hakiem wsypać mąkę, wbić jajka, dodać szczyptę soli, cukier, wlać zaczyn z mleka i drożdży.
Wymieszać i zagniatać ciasto ok. 10 – 15 minut, pod koniec dodając stopione, niegorące masło.
Ciasto nie musi “odchodzić od ręki” i może być luźne, nie należy podsypywać większą ilością mąki, takie po upieczeniu jest bardziej puszyste.
Uformować ciasto w kulę, włożyć do wysmarowanej olejem miski, nakryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 1,5h –  do wyrośnięcia.

Blat lub stolnicę podsypać lekko mąką.
Wyrośnięte ciasto w misce nacisnąć mocno ręką by je odgazować.
Przełożyć ciasto na blat, uformować kulę i przeciąć na 2 części. Ja robiłam z podwójnej porcji, części są 4.
Pierwszą porcję rozwałkować lekko podsypując blat mąką, na grubość ok. 7 mm.
Wyciąć z ciasta kwadraty o boku ok. 12 cm.
Nożem do pizzy lub zwykłym nożem czy skrobką naciąć ciasto do połowy w 6 pasków.

Plastikowy woreczek z masą serową zawiązać lub zapiąć spinaczem do bielizny/kuchennym. Nożyczkami uciąć róg, dla wyciskania masy (niezbyt duży kawałek).

Na nierozciętą część ciasta (ułożyć ją bliżej siebie) wycisnąć przez dekorator lub ucięty róg woreczka masę twarożkową tak, by nie dochodziła ona do końców kwadratu.

Zwinąć ciasto w rulon.
Nacisnąć w połowie każdego paska patyczkiem do szaszłyków.
Skleić (pomagałam sobie patyczkiem) kółko.
Umączonymi lub posmarowanymi olejem palcami skleić “płatki.”

Przy pomocy szerokiej szpatułki/szpachelki (jeśli nie masz, polecam kupić w szwedzkim sklepie, pomocna przy wypiekach) przenieść bułeczki na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Nakryć bułeczki ściereczką i pozostawić do podrośnięcia na ok. 0,5 godziny.

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni, ustawić funkcję góra – dół. 

Wyrośnięte bułeczki posmarować roztrzepanym żółtkiem i posypać okruszkami kruszonki.
Wstawić na środkową półkę piekarnika i piec ok. 15 minut, do zrumienienia bułeczek.

Jeśli możesz…

POSTAW MI KAWĘ!

Jeśli któryś z przepisów na blogu wpadł Ci w oko, korzystasz z nich i cieszy Cię moja praca, możesz się odwdzięczyć i postawić mi wirtualną kawę. Ja będę skakać z radości i napiszę dla Ciebie jeszcze wiele innych przepisów!
Kliknij w ten banerek, zobacz jakie są możliwości i bezproblemowo się uda. Serdecznie dziękuję!

Mówię Wam – niebo na talerzu!