Sałatka z pieczonymi ziemniakami (np. do grilla)
Sałatka z pieczonymi ziemniakami – prosty, dobry przepis, który można wykorzystać np. idąc na grillowaną gościnę. Zadowoleni są mięsożercy, którym brakuje dodatku do mięsiwa ale i niejadacze mięsa, gdy sałatka takiego nie posiada, a na miejscu nie ma dla nich alternatywy:)
Gdyby dawać ją solo, nie jako dodatek, najlepiej smakuje z podsmażonym na chrupko boczusiem krojonym w kostkę. Albo z kurczęcą, smażoną w dowolnych przyprawach kurczęcą piersią. To wtedy, gdy nie oglądamy się na ewentualnych wege.
Można podawać ją o każdej porze roku, z młodymi i starymi ziemniakami smakuje jednakowo dobrze.
By ziemniaki były mocno chrupkie, najlepiej rozgnieść je możliwie najcieniej. Przydaje się termoobieg lub ostatecznie – grillowa grzałka.
Sałatka może stanowić zupełnie samodzielne danie obiadowe lub kolacyjne, nie tylko od święta.
Ziemniaki, które nie są gorące mają niższy indeks glikemiczny. Dodając mniej lub pomijając majonez oraz boczuś jest całkiem dietetycznie.
I w tej wersji możemy wtedy mówić o daniu fit:)
zobacz też przepis na inną sałatkę z młodych ziemniaków
Sałatka z pieczonymi ziemniakami – składniki:
- ok. 800- 1000 g ziemniaków
- duży, świeży ogórek
- 1 duża, świeża papryka w dowolnym kolorze
- mała, czerwona lub biała cebula
- ok. 120 g ogórków konserwowych lub korniszonów (mogą być też małosolne)
- pęczek koperku
- w wersji mięsnej – ok. 150 g podsmażonego na chrupko, krojonego, wędzonego boczku lub smażonej/pieczonej piersi kurczaka
- ok. 3 łyżki oliwy
sos:
- 100 ml greckiego jogurtu
- 2 duże łyżki majonezu
- dwie łyżeczki musztardy (daję miodową)
- 2 łyżeczki soku z cytryny lub limonki
- sól, świeżo zmielony pieprz, mielona słodka i ostra (może być wędzona) papryka (daję po łyżeczce, oprócz pieprzu i ostrej papryki, te – 1/4 łyżeczki)
Sałatka z pieczonymi ziemniakami – przepis:
Ziemniaki wyszorować (nie trzeba obierać) ugotować w wodzie z solą (ok. 1,5 łyżeczki) do miękkości. Odcedzić.
Piekarni rozgrzać do 180 stopni. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia i posmarować cienko oliwą.
Ziemniaki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i przy pomocy np. płaskiego dna kubka (posmarowanego olejem) rozgnieść je możliwie jak najcieniej. Im cieńsza będzie powierzchnia, tym bardziej będą chrupkie, o taki efekt nam chodzi. Posypać przyprawami i skropić wierzch oliwą.
Piec ok. 20 minut z termoobiegiem. Jeśli trzeba – przedłużyć pieczenie, podnieść na chwilę temperaturę lub włączyć grzałkę grillową, jednak pilnuj by nie spalić:) Muszą być ciemnozłote, mocno spieczone ale nie spalone.
Składniki sosu wymieszać.
Warzywa pokroić w małą kostkę.
Ułożyć w szerokiej misie lub na głębokim półmisku, zalać sosem, wymieszać.
Jeśli używasz boczku lub kurczaka – krojone – sypnij teraz.
Ziemniaki porwać na kawałki lub pokroić nożem do pizzy – byle jak, na nieduże części.
Usypać na wierzchu.
Na wszystko – siekany koperek.
POSTAW MI KAWĘ
Jeśli któryś z przepisów na blogu wpadł Ci w oko, korzystasz z nich i cieszy Cię moja praca, możesz się odwdzięczyć i postawić mi wirtualną kawę. Ja będę skakać z radości i napiszę dla Ciebie jeszcze wiele innych przepisów!
Kliknij w ten banerek, zobacz jakie są możliwości i bezproblemowo się uda. Serdecznie dziękuję!
Mówię Wam – niebo na talerzu:)