Zupa zapalanka – kartoflanka babci

Zupa zapalanka – pachnąca i gęsta, jaką robiła moja mama i babcia, najczęściej jesienią lub zimą. Zastępuje pierwsze i drugie danie, jest sycąca i gęsta. Szczególnie dobrze smakuje po niełatwym dniu w pracy lub wysiłku fizycznym, np. w ogrodzie, lub kiedy człowiek nieco zmarznie czy zwyczajnie jest zmęczony:)
By ją wykonać, na kuchennym stanie trzeba mieć ładny kawałek chudego boczku lub dobrej kiełbasy. Albo lepiej – jedno i drugie dla rozmaitości.
Czasem dodaję do niej groszek z mrożonki albo nawet puszki, lub białą fasolkę. Rzecz jasna zmienia się wtedy charakter zupy ale w tej odmianie smakuje równie dobrze.
Na skróty, kiedy nie mam czasu lub ochoty na dłuższe gotowanie – nie robię wywaru i taki przepis podaję poniżej. Kiedy jestem w domu i mam na takie działania obszar – robię wywar na wędzonym lub zwykłym żeberku, gotowany z zielem i listkiem laurowym i włoszczyzny – daje dużo dobrego.
Jednak zapalanka zwana też zamiennie kartoflanką/ziemniaczanką jest z tych, na które zwykle nie ma się zbyt dużo czasu i cały obiad może powstać w niecałe pół godziny. Bez gotowaniu wywarowej podstawy też pysznie smakuje.
Nieobecność którejś z przypraw nie wyklucza jej przygotowania, można tworzyć tu nowe smaki i warianty, np. dodać puree z dyni, na którą jak raz mamy sezon.
Wywar można zastąpić domową wegetą, w tej wersji da się też pominąć warzywa.
Gwarantuję, po solidnej porcji takiej zupy głodny nikt nie będzie 🙂

Zobacz też przepis na zupę Babci Wikci

Zupa zapalanka – kartoflanka babcina – składniki (na ok. 2,5 l zupy):

8-10 średnich/dużych ziemniaków
ew. 4 suszone grzybki (trzeba je namoczyć ok. 15 -20 minut)
200 g chudego, wędzonego boczku
150 g dobrej kiełbasy
2 ząbki czosnku
2 marchewki, 1 pietruszka, mały por, 1/4 selera, duża cebula lub dwie małe
gałązka lubczyku lub nać selera
4 kulki ziela angielskiego, 3 listki laurowe, ew. łyżeczka całego lub mielonego kminku, łyżka majeranku
1.5 łyżeczki soli, świeżo mielony pieprz
1 łyżka masła najlepiej klarowanego lub 2 łyżki oleju
czubata łyżka mąki pszennej
ew. 3 łyżki słodkiej śmietanki do zabielenia zupy

Zupa zapalanka – kartoflanka babcina – przepis

Kiełbasę, boczek i jedna cebulę pokroić w kostkę.
Podsmażyć na patelni lub jeśli są naprawdę chude – w docelowym garnku na zupę, do wytopienia się części tłuszczu z boczku. Ten tłuszcz odlewam ale jeśli go nie jest dużo, nie ma takiej potrzeby.
Ziemniaki pokroić w niedużą kostkę.
Warzywa – marchewkę, pietruszkę i selera zetrzeć na tarce lub pokroić w drobną kostkę czy półplastry – jak wolisz.
Jeśli nie lubisz pływających warzyw w zupie – można dać je pokrojone na kawałki i nie nakładać na talerze, moja mama tak robiła.

Jedną cebulę przekroić na pół i opalić na płomieniu gazu lub przekrojoną częścią na suchej patelni, ewentualnie włożyć tuż pod grillowa grzałkę w piekarniku.

Do garnka (ok. 3-4 litry) włożyć boczek i kiełbasę, ziemniaki, namoczone grzyby, opaloną cebulę i warzywa oraz przyprawy.
Zalać ok. 2 litrami wody i gotować ok. 20 minut, aż warzywa będą miękkie.
Masło lub olej mocno rozgrzać na patelni.
Dodać mąkę i smażyć mieszając, aż mąką się zbrązowi a całość stanie się gęstą emulsją.
Do tej zasmażki wlać chochlę płynu z zupy i mieszać energicznie kuchenną rózgą,
Całość przelać do zupy i gotować jeszcze 3-4 minuty.
Sprawdzić, czy nie trzeba dosolić lub podostrzyć pieprzem. Można dodać śmietankę, wymieszać.

zupa zapalanka

POSTAW MI KAWĘ

Jeśli któryś z przepisów na blogu wpadł Ci w oko, korzystasz z nich i cieszy Cię moja praca, możesz się odwdzięczyć i postawić mi wirtualną kawę. Ja będę skakać z radości i napiszę dla Ciebie jeszcze wiele innych przepisów!
Kliknij w ten banerek, zobacz jakie są możliwości i bezproblemowo się uda:)