Ciasto z kremem i wiśniami

Ciasto z kremem i wiśniami – czekoladowe, wilgotne, przełożone wiśniowym, śmietankowym krem i wiśniową frużeliną. Czekolada i wiśnie pasują do siebie jak cynamon do kawy i masło do pstrąga:)
Ciacho przechowuję w lodówce, schłodzone smakuje najlepiej, jest pyszne!
Opis przygotowania jest nieco przydługi, jednak nie ma tu nic trudnego. No, może drylowanie wiśni nie jest specjalnie przyjemnym zajęciem (załóżcie kuchenne fartuchy:) ale zawsze można kupić bezpestkową mrożonkę.  W tym przypadku nie ma potrzeby rozmrażania owoców, zarówno do frużeliny jak i do samego kremu wrzuca się owoce do rondelka i podgrzewa chwilę, rozmrażają się migiem.
Czekoladowe ciasto najlepiej się kroi następnego dnia po upieczeniu, choć jeśli się uprzeć – po całkowitym wystygnięciu, po kilku godzinach wprawna ręka poradzi sobie i ze świeżym.
W wersji fit można zastąpić śmietanę i mascarpone gęstym jogurtem. Trzeba wtedy użyć do kremu 2 łyżeczki żelatyny więcej.
Można zrezygnować z polewy i galaretki. I frużeliny. Na bogato – nie można:)

Lato, wiśnie, krem i smak czekolady. Boskie połączenie. Chwilo trwaj!

zobacz też przepis na wiśniową królewnę

Ciasto z kremem i wiśniami – składniki:

na ciasto:

• 3/4 szklanki oleju (200ml)
• 1/2 szklanki wody ( 125ml
• 3/4 szklanki cukru (190g)
• 3 łyżki kakao
• 5 jajek
• dodatkowe 1/2 szklanki cukru (110g)
• łyżeczka proszku do pieczenia
• łyżeczka sody oczyszczonej
• 1,5 szklanki mąki pszennej (225g)

na krem:

• 500ml schłodzonej śmietanki 30- 36%
• 200g mascarpone
• 600g wiśni (świeżych lub mrożonych bez pestek)
• 5 łyżek cukru
• 6 łyżeczek żelatyny

na frużelinę:

• 300g wiśni bez pestek
• 1,5 łyżeczki żelatyny
• 2,5 łyżki cukru
• łyżeczka mąki ziemniaczanej
• łyżka soku z cytryny

polewa:

• 50 g gorzkiej czekolady
• 70 ml śmietanki 30-36%

do nasączenia ciasta (poncz): 

• szklanka przegotowanej, schłodzonej wody
• 2 kieliszki cherry lub wiśniówki, ew. zwykłej czystej wódki (ok. 100ml)
• dwie łyżki soku z cytryny
• łyżka cukru

Ciasto z kremem i wiśniami – przepis (na formę 25x35cm lub tortownicę 23 cm):

Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia, boków nie smarować. Piekarnik ustawić na 180 stopni, z funkcją góra-dół.
Olej, wodę, cukier i kakao umieścić w rondelku i ustawić na małym ogniu. Podgrzewać krótko mieszając do rozpuszczenia cukru. Ostudzić (można wstawić do rondelka czy miski z zimną wodą).
Żółtka oddzielić do białek.
W dużej misce ubić ze szczyptą soli białka, pod koniec ubijania dodając po łyżce cukru. Ubijać, aż piana będzie lśniąca.
Odłożyć mikser i dodawać po jednym żółtku. Każde wmieszać delikatnie łyżką w pianę.
Nie przerywając mieszania, cienką strużką wlewać do masy ostudzoną emulsję z kakao.
Następnie w kilku porcjach, nie na raz – mąkę zmieszaną z proszkiem i sodą.
Ciasto wlać do formy i piec na środkowej półce piekarnika ok. 40 – 45 minut.
Studzić w lekko uchylonym piekarniku.
Po ostudzeniu przekroić ciasto na dwie warstwy.

Krem.
Żelatynę zalać gorącą wodą do jej pokrycia, wymieszać.
Wiśnie włożyć do rondelka, dodać cukier, zagotować. Zblendować na mus. Może być niezbyt dokładnie, jeśli ktoś lubi kawałeczki owoców. Ja lubię.
Do wiśniowego musu dodać żelatynę, wymieszać.
Odlać ok. 130 ml (pół szklanki) do osobnego naczynia, odłożyć do lodówki, będzie na galaretkę do dekoracji. Można pominąć, jeśli ktoś nie lubi.
Pozostały mus porządnie ostudzić, można też go wstawić na krótko do lodówki, by leciutko zgęstniał ale uwaga by się nie ściął całkiem. W razie czego można go ponownie krótko podgrzać.
Śmietankę ubić do lekkiej sztywności (uwaga, nie przebić, bo zrobi się masło!).
Dodać mascarpone, cukier i ubijać jeszcze chwilę.
W trzech, czterech porcjach dodawać ostudzony mus do śmietany. Ubijać po każdej tylko do połączenia. Odstawić krem do lodówki by nieco stężał.
W tym czasie ułożyć pierwszą warstwę ciasta w formie.
Nasączyć je przy pomocy łyżeczki połową ponczu.
Wylać na ciasto tężejący krem.
Przykryć krem drugą warstwą ciasta, nasączyć je pozostałym ponczem. Wstawić ciasto do lodówki na 2-3 godziny by krem całkowicie się ściął.

Frużelina:

Żelatynę zalać wrzącą wodą, tylko tyle by przykryła proszek, wymieszać.
Wiśnie na frużelinę włożyć do rondelka, dodać cukier, zagotować. Dodać sok z cytryny.
Do kubka wsypać mąkę, zalać łyżką zimnej wody, dobrze wymieszać. Dodać do wiśni, wymieszać podgrzewając. Zagotować, zdjąć z palnika. Dodać żelatynę, wymieszać, ponownie wstawić na ogień, krótko podgrzać ale nie zagotować!
Zestawić z ognia. Gorącą frużelinę wylać na ciasto, możliwie równomiernie rozprowadzić.

Polewa:

Na ogniu ustawić rondelek z gorącą wodą, na nim dać drugi, mniejszy. Włożyć do niego połamaną w kostki czekoladę i dodać śmietankę.
Podgrzewać mieszając, aż czekolada się rozpuści i połączy ze śmietanką w jednolitą masę.
Cienką strużką wylewać ją na warstwę frużeliny. Ja robię to dużą strzykawką lub szprycą. Odstawić do lodówki na 2-3 godziny.
Na wierzchu rozrzucić pokrojoną w kostkę galaretkę (tę odlaną z musu).
Ciasto przechowywać w lodówce.

POSTAW MI KAWĘ

Jeśli któryś z przepisów na blogu wpadł Ci w oko, korzystasz z nich i cieszy Cię moja praca, możesz się odwdzięczyć i postawić mi wirtualną kawę.
Ja będę skakać z radości i napiszę dla Ciebie jeszcze wiele innych przepisów! Kliknij w ten banerek, zobacz jakie są możliwości i bezproblemowo się uda:)

Mówię Wam – niebo na talerzu:)