Jajka marmurkowe. Jajka po chińsku
Niby nic takiego te jajka marmurkowe czyli jajka po chińsku, zwykły wzorek na wierzchu ale choć kilka tak przygotowanych i podanych z majonezem czy sosem tatarskim da rozmaitość na świątecznym stole.
Potrzebna jest zwykła herbata i ciemny sos sojowy.
A na barwienie są dwa sposoby. Albo chodzi nam tylko o marmurkowy wzór na powierzchni obranego jajka, wtedy gotuje się je na twardo (10 min od zagotowania wody) a potem tłucze skorupki i siup do wywaru z herbaty i sosu, niech leżą przez noc. Rano, po obraniu wzór będzie widoczny, nabierający intensywniejszego koloru w miarę utleniania się, czyli kiedy jajka poleżą trochę bez przykrycia, ciemniejsze niż na zdjęciu.
A sposób drugi – po ugotowaniu i potłuczeniu łyżką skorupki, przez 3 godziny gotuje się jajka już w samym wywarze, oprócz herbaty dodaje laskę cynamonu, trzy gwiazdki anyżu i łyżkę cukru. Smak jajek wtedy nieco się zmienia. W obu przypadkach i żółtko nieco się zabarwi.
Gdyby ktoś nie miał ciemnego sosu sojowego dodatkowa łyżka herbaty zamiast niego powinna zdać egzamin. Jajka na zdjęciu mają niezbyt równą fakturę, były bardzo świeże, zapomniałam ugotować je z dodatkiem soli.
Zobacz też przepis na jajka marynowane.
składniki:
– 5 jajek ugotowanych na twardo (10 min od zagotowania wody)
– 2 łyżki herbaty (liściastej lub granulowanej)
– 2 łyżki ciemnego sosu sojowego
Skorupki ugotowanych jajek potłuc uderzając w nie łyżką, uważnie by kawałeczki nie poodpadały.
Do małego garnka lub rondelka wlać pół litra wody (dwie szklanki), dodać herbatę i sos sojowy. Gotować ok. 15 min od momentu wrzenia. Ostudzić. Do wywaru włożyć potłuczone jajka i odstawić do lodówki na ok. 12 godzin. Ostrożnie obrać ze skorupek. Wzór nabiera intensywności w miarę czasu, kiedy jajka leżą bez przykrycia.
wyglądają bardzo dekoracyjnie 🙂
Sory, ale… To zdjęcie skutecznie odbiera apetyt…
A co jedzą trolle?
Zrobiłem je na wielkanocny stół, byłem bardzo dumny z siebie bo udało mi się nawet nie zerwać tej cieniutkiej pierwszej błonki na której najwidoczniej ślad zostawił sos sojowy. Jakież było moje zdziwienie, gdy jedna z gości oznajmiła że ich nie ruszy bo wyglądają jak ugotowane na twardo zalężone jaja a w środku można spodziewać się, ugotowanego na twardo pisklaka 😀 czarny PR był skuteczny, bo nikt nie ruszył ani jednego 🙁
To są smocze jaja z "Gry o tron". Tylko dla twardzieli.
Nie martw się, Anonimowy – ja byłam na przyjęciu szwagierki, ona też skusiła się na te tutaj jaja z przepisu z tej strony. Wyglądały jak te powyżej i też nikt ich nie tknął – ja też nie. Przecież wyglądają po prostu obrzydliwie!