Kalafior smażony. Pomysł na kalafior w czosnku i curry
Kalafior smażony wyraźniejszy w smaku niż ten z wody, banalny w przygotowaniu. Może być obiadem lub kolacją. Albo dodatkiem do mięsa. Mogę zjeść całą (niedużą:) sztukę na raz. Do podsmażenia różyczek najlepiej użyć masła klarowanego. Kto nie ma, może zmieszać zwykłe, pół na pół z olejem.
składniki:
– kalafior
– łyżka masła klarowanego
– dwa ząbki czosnku
– łyżeczka curry
– garść ziaren słonecznika
– łyżka sezamu
– łyżka siekanej natki pietruszki lub kolendry
W garnku zagotować wodę, osolić. Kalafiora podzielić na różyczki z krótkimi kawałkami łodygi. Gotować kilka minut, by pozostał al dente. Na dużej patelni rozgrzać masło (niezbyt mocno, przyprawy szybko się przypalają), dodać curry i wrzucić kalafior. Smażyć krótką chwilę, zamieszać, dodać rozgniecione ząbki czosnku. Zamieszać jeszcze raz całość, by masło z curry i czosnkiem pokryło warzywo i po minucie wyłożyć na półmisek. Na suchej, rozgrzanej patelni krótko podprażyć ziarna słonecznika i sezamu. Uwaga, sezam lubi się przypalać i szybko staje się gorzki. Posypać kalafior nasionami oraz siekaną zieleniną.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
cudowna propozycja na podanie kalafiora 🙂
Ten kolor, bajeczny 😉
tak jeszcze nie obiła kalafiora, chętnie wykorzystam:)
Obij kalafior. A co!
No naprawdę super przepis na kalafior, wygląda wprost przepysznie i bardzo ładnie zarazem. Ja uwielbiam potrawy gdzie jest curry czy czosnek, a jak są razem obydwa te składniki to już w ogóle, więc koniecznie muszę wypróbować ten przepis bo trafia on w mój gust smakowy. Kolor tych kalafiorów jest po prostu cudny.
Uwielbiam smażony kalafior. Pychota (:
Już wpróbowaliśmy i taki kalafior na pewno jeszcze pojawi się na naszym stole :). Szybko i smacznie 🙂 !
Polecam 🙂
Każda wersja kalafiora jest pyszna, bo go uwielbiam. I ten sposób również wypróbuję:-)
Serdeczne Dzieki za inspiracje ze smazonym kalafiorem w roli glownej!
To byl u mnie przeboj ostatniego weekendu – zrobilam dwa razy i wszystko szybko zniklo.
Nie dodawalam ziaren slonecznika ani sezamu, zamiast tego dodalam wiecej przypraw – szalwie, rozmaryn, oregano, pieprz ziolowy.
Z curry jako przyprawa przewodnia.
Zamiast klarowanego masla (sorry, zbyt tluste dla mnie) dodalam lyzke oleju sezamowego.
Smazylam na duzej ceramicznej patelni pod przykryciem, mieszajac czesto.
Co nieco kalafiora smazonego, ktorego udalo mi sie zachowac, zmieszalam z lyzka tahini i zrobila sie pyszna pasta kanapkowa na przegryzke.
dziekuje Ci za ten blog, ktory byl dla mnie wiele razy inspiracja do roznego rodzaju ciekawych dań i mam nadzieje ze dalej bedzie!
Pozdrawiam serdecznie,
Ewka
Pozdrawiam również i zapraszam:)
Mniam! Zdrowsza alternatywa dla kalafiora w bułce tartej – jak ja go uwielbiam! Z chęcią spróbuję! 🙂
Czy brokuły też tak można zrobić?
Czy brokuły też tak można zrobić?
Czy brokuły też tak można zrobić?
Tak.
Zrobiłam bez gotowania kalafiora, za to ciut dłużej na patelni. Bardzo dobry.
Wyszło pyszne. Mąż powiedział, że tak dobrego kalafiora w życiu nie jadł. 🙂