Pasztet z kaszy jaglanej. Grzybowy pasztet z kaszy jaglanej.

Pasztet z kaszy jaglanej, smakuje grzybami i jest pyszny. Pasztet z kaszy jaglanej – zdrowy jak nie wiem co i można spokojnie zjeść porządną porcję, bez obawy o niedopinające się po świętach spodnie czy sukienki. Pięknie pachnie kiedy się piecze. Pasztet z kaszy jaglanej, lżejsza i zdrowsza alternatywa dla mięsnych pasztetów. Przez przypadek wyszedł pasztet dla alergików, bez jajek i glutenu. Trzeba robić:)

Pasztet z kaszy jaglanej- składniki (na keksówkę 12×26 cm) 

– półtorej szklanki surowej kaszy jaglanej
– pół szklanki drobno posiekanych orzechów ( włoskich lub laskowych czy nerkowców)
– 3 łyżki siemienia lnianego
– 2 łyżki kaszy manny
– 1/2 kg pieczarek
– ok. 2 dag suszonych grzybów ( solidna garść)
– dwie cebule
– 3 ząbki czosnku

– ewentualnie kilka suszonych pomidorów z oleju
– sól, czarny pieprz, łyżeczka majeranku, pół łyżeczki mielonej kolendry, duża szczypta chilli
– garść natki pietruszki jeśli ktoś lubi

Pasztet z kaszy jaglanej- przepis

Kaszę wrzucić na suchą, gorącą patelnię i prażyć kilka chwil aż zacznie wydzielać orzechowy zapach. Przepłukać wrzątkiem na sicie. Zalać w garnku wrzącą wodą ok. 3 cm powyżej poziomu kaszy, lekko osolić (ok. pół łyżeczki)  i gotować na małym ogniu pod przykryciem ok. 15-20 minut.
Siemię lniane zalać 3/4 szklanki wody i gotować 15 minut. Cebulę i pieczarki pokroić w grubą kostkę i podsmażyć krótko na dwóch, trzech łyżkach oleju. Pomidory pokroić w kostkę, suszone grzyby pokruszyć na pył. Można tez namoczyć je wcześniej w niewielkiej ilości wody, podgotować ok. 15 minut i pokroić. Kaszę, orzechy, ugotowane siemię razem z płynem, kasze mannę podsmażoną cebulę i pieczarki, pokruszone, suszone grzyby i pomidory przełożyć do miski. Całość zblendować, ale nie na jednolitą masę, część kaszy i dodatków może zostać w niezmienionej formie. Wymieszać z przyprawami i natką pietruszki. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Formę natłuścić masłem i wysypać tartą bułką lub kaszą manną. Przelać masę do blaszki i piec ok. godziny. Gdyby pasztet mocno się rumienił, przykryć folią aluminiową.

Mówię Wam – niebo na talerzu:)

Zapisz