Bardzo dobry kurczak po indyjsku
Kurczak po indyjsku. Na kuchni indyjskiej znam się na tyle, ile wyczytać się da w ciągu godziny czy dwóch na różnych stronach w internecie. I tyle ile próbowałam kilka razy w restauracji. Doktoryzować z tematu się raczej nie będę, choć na pewno tajniki tej kuchni chętnie poznałabym bardziej wnikliwie. Przepisy nie są zazwyczaj bardzo skomplikowane, w każdym razie na wielkie wyczyny z dużą ilością pracy nie natrafiłam. Dzisiejszy kurczak był pyszny. I łatwy do przygotowania. Mięso zamarynowałam rano w gęstym (greckim!) jogurcie z dodatkiem curry, soli i mieszanki przypraw z indyjska pachnących, zdaje się, że było to tandori, nazwa na pudełku zatarła się jak na złość. Odpowiednia będzie też mieszanka garam masala, albo utłuczona kolendra z pieprzem, czerwoną ostrą i słodką papryką i curry. Kurczak po indyjsku.
kurczak po indyjsku – składniki:
– 4 udka lub piersi z kurczaka ( ja wolę udka)
– duże opakowanie ( 400 ml) gęstego jogurtu
– cebula
– dwa ząbki czosnku
– ew. pół łyżeczki startego imbiru
– dwie łyżeczki curry
– dwie łyżeczki przyprawy tandori lub pół łyżeczki utłuczonej z pieprzem i papryką kolendry
– sól, pieprz, ostra papryka do smaku
– 3/4 łyżki masła
– łyżka dwie oleju do smażenia
kurczak po indyjsku -przepis
Sypkie przyprawy zmieszać z połową jogurtu i zalać nim udka. odstawić do lodówki na dwie, trzy godziny lub na całą noc. Na niewielkiej ilości oleju podsmażyć pokrojoną w kostkę cebulę, kiedy lekko się zrumieni, dorzucić przeciśnięty przez praskę czosnek. Smażyć kilka sekund. Odsunąć cebulę z czosnkiem na bok i na patelnię włożyć kurczaka, zdjąwszy z niego uprzednio nadmiar marynaty, tyle na ile to możliwe przy pomocy łyżki czy widelca. To co z niej zostanie – zachować. Obsmażyć mięso z dwóch stron, dodać łyżkę masła, dolać kilka łyżek wody, zmniejszyć ogień i dusić mięso do miękkości pod przykryciem. Po ok. pół godzinie powinno być gotowe. Pozostały jogurt wymieszać z resztką marynaty i zalać nim mięso. Delikatnie przemieszać wszystko, by składniki sosu się połączyły. Na chwilę zwiększyć ogień i można podawać. Np. z ryżem albo solo.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
ja nie znam się w ogóle, a każde danie z dodatkiem sosu sojowego, curry, imbiru, czy różnego rodzaju przypraw czy sosów, albo octów ryżowych etc, to egzotyka… 😀
Ale mega! To mięcho wygląda na dobry kawałek, mmm 🙂
W zasadzie to indyjska Tikka Masala gdyby kurczak był pokrojone w mniejsze kawałki
O. Wiedziałam, że w coś trafiam:)
Od czasu do czasu lubie takie klimaty.