Roladki, zrazy, zawijańce

Są soczyste i delikatne. Użyłam do ich przygotowania wieprzowiny. Takiej, którą da się pokroić w duże plastry i rozbić tłuczkiem na cienkie płaty. Nada się szynka czy łopatka. Wieprzowina ma bardziej soczyste mięso niż kurczak, a do miękkości dusi się krócej niż wołowina. Zawijać można grzyby, szpinak, ogórki kiszone, paprykę, pomidory suszone, ser fetę i inne, co się ma w lodówce. Użyłam pasty pomidorowej, cienkich plasterków wędzonego boczku i cebuli. Nic szczególnego, a mięso zawinięte w roladki od razu nabrało walorów świątecznych:) To był bardzo dobry obiad.

składniki: 
( na 3-4 osoby) 

– ok. 70-80 dkg wieprzowej łopatki lub szynki
– dwie, trzy łyżki pasty pomidorowej
– średniej wielkości cebula
– kilka cienkich, dużych plastrów (ile będzie kawałków mięsa) wędzonego, chudego boczku
– sól, mielony pieprz, słodka i ostra, mielona papryka ew. łyżeczka granulowanego czosnku
– olej lub łyżka smalcu do smażenia
– bulion lub woda do podlania, ew. łyżka mąki

Mięso pokroić w centymetrowej grubości plastry, rozbić tłuczkiem dość cienko, uważając, by nie poprzecinać mięsa. Każdy płat posypać z dwóch stron przyprawami, posmarować pastą pomidorową, położyć plaster boczku, kilka półkrążków cebuli i zawinąć roladki. Na patelnię wlać dwie, trzy łyżki oleju i mocno rozgrzać. Obsmażyć roladki z każdej strony na brązowy kolor. Podlać bulionem lub wodą (do 1/3 wysokości, przykryć pokrywką i dusić na małym ogniu do miękkości mięsa, uzupełniając go do czasu do czasu. Zwykle zajmuje to od 40 minut do godziny – półtorej. To zależy od jakości mięsa, im młodsze tym szybciej zmięknie. Sprawdzić, czy powstałego sosu nie trzeba dosolić lub dopieprzyć. Jeśli ktoś lubi gęstsze konsystencje, na osobnej patelni rozgrzać łyżkę oleju, dodać łyżkę mąki, mieszając zaczekać aż się zrumieni, dodać do sosu.

Mówię Wam – niebo na talerzu:)