
Konfitura z wiśni, wiśnie z rumem w czekoladzie
Przepis znalazłam jakiś czas temu u Chillibite. Tytuł posta dla mnie – łasucha, brzmiał jak najpiękniejsza muzyka. Zrobić musiałam. Jeśli chce się uzyskać tradycyjną konfiturę wystarczy nie dodawać kakao i rumu. Ale można też dodać rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladę i deserowy, ulubiony alkohol, na przykład likier migdałowy. Pyszna konfitura z wiśni do wykorzystania w ciastach, deserach i wyjadania łyżeczką. A słoik tego cuda w prezencie – najlepsza rzecz do obdarowania kogoś ważnego.
U Chillibite wpis ma taką adnotację:
czy podasz z chrupiącą chałką z masłem. No, czasem może uda ci się ich przyłapać, jeśli nie zdążą się dokładnie oblizać po łasowaniu. Smacznego :)”
składniki:
– ok 4 kg dojrzałych wiśni
– 2 – 4 duże łyżki rumu
mieszaniu. Odstawić do wystudzenia. Drugiego dnia smażyć kolejne 3 godziny, aż konfitura dość mocno zgęstnieje. Łyżką cedzakową zebrać trochę soku, który się wytworzy podczas smażenia i przelać go do kubka, dodać do niego kakao, rozmieszać. Jeśli będzie bardzo gęste, dodać jeszcze nieco soku. Przelać do garnka z konfiturą i
smażyć mieszając ok 30 minut. Dodać cukier żelujący i rum, smażyć jeszcze 2 minuty i gorące przekładać do przygotowanych czystych i suchych słoików. Zakręcać na gorąco. Studzić bez odwracania.

Chętnie zostałabym tą osobą obdarowaną słoiczkiem tego cuda!
Ależ prosszsz bardzo:)
Haha,pomysł na podpis-zmyłkę rewelacyjny:)A pomysł na wiśnie w czekoladzie i do tego w rumie to mistrzostwo świata!A gdzie masz tą piwniczkę,w której będą przechowywane:)???
Nie mogę zdradzić, odkąd zniknął pięciolitrowy słój z ogórkami to wielka tajemnica:)
Nie wątpię, że niebo na talerzu…:-) Wow!!!
🙂