Chłodnik z pomidorów czyli gazpacho
Mam w domu prawdziwego zupojada. Jeśli nie ma na obiad zupy, wieczorem pyta, czy nie mamy gdzieś schomikowanej paczki chińskiej z makaronem. Z domowym rosołem nie wygra żadna mistrzowska potrawa z mięsa. No taki typ. Zupy na zimno jada niechętnie, nawet w upał taki jak przedwczoraj. Niemniej – ten chłodnik z pomidorów ocenił wysoko. Pomruczał, pochwalił, zjadł wszystko i… nalał sobie kolejny talerz rosołu.
chłodnik z pomidorów składniki:
– kilogram dojrzałych pomidorów lub litrowy słój domowego przecieru
– dwa małe ogórki
– pół papryki czerwonej
– pół cebuli
– dwa ząbki czosnku
– pęczek pietruszki
– pół papryczki chilli lub duża szczypta sproszkowanej przyprawy
– 4 łyżki oliwy
– łyżka soku z cytryny lub łyżeczka z limonki
– łyżka octu winnego
– sól, pieprz
– ew. kromka chleba lub bułki namoczona w wodzie
– ew. łyżka jogurtu
Pomidory zanurzyć na chwilę we wrzątku i obrać ze skórki. Resztę składników posiekać grubo i rozdrobnić przy pomocy blendera. Doprawić do smaku solą, pieprzem, dodać oliwę, ocet i sok z cytryny lub limonki. Wymieszać i mocno schłodzić w lodówce.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
Domyślam się,że było pyszne:)Też niedawno robiłam,ale niestety u mnie nie spotkała sie z aprobatą-M.zjadł w milczeniu,a potem stwierdził,że woli gorące zupy niż chłodniki:)
🙂
w takim razie jutro sernik, a pojutrze 🙂 … pojutrze ciasto z manny! i pochwal się koniecznie efektem 😀
a chłodnik z pomidorów wygląda pysznie, chyba niedługo zrobię na obiad! 🙂