Pasta z makreli
Moja ulubiona pasta z makreli, jeśli chodzi o malutkie kanapeczki, które są znakomite jako przekąska na przyjęcie, albo zwyczajnie, dodatek do pieczywa na kolację czy śniadanie. Trzeba tylko dość uważnie pozbawić rybę ości, by nie sprawiała kłopotu podczas jedzenia.
składniki:
– dwie duże, wędzone makrele
– 250 g twarożku wiejskiego lub białego serka do smarowania
– duża łyżka pasty pomidorowej
– dwa duże ogórki konserwowe
– mała cebulka – szalotka lub zwykła (ja nie dałam)
– szczypiorek
– sól, pieprz, szczypta chilli
Makrelę pozbawić skóry i ości (uważnie wybierałam przy pomocy rąk:). Rozgnieść mocno razem z twarożkiem przy pomocy widelca. Dodać pokrojony w drobną kostkę ogórek, cebulkę i szczypiorek, dodać przyprawy i pastę pomidorową, dokładnie wymieszać. Można podać np. na malutkich grzankach z piekarnika albo na ciemnym pieczywie.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
pasta z makreli? Ciekawy sposób na kanapki, choć makrelę jadłam do tej pory tylko taką z puszki:)
Spróbuj, puszki się chowają:)
Bardzo lubię, ale robie bez serka :))
Hmmm… ciekawy przepis i na pewno cos z tym zrobie…u mnie w domu mam 3 facetow ktorzy uwielbiaja gotowe jedzenie, takie ohydnie przetworzone a ja go wrecz nie cierpie chyba ze sama przetworze;) dzisiaj szukalam przepisu moich rodzicow z dziecinstwa i nie znalazlam a zrobilam sobie wg niego paste na sniadanie:)moze ktś sprobuje. mi smakuje:
Skłądniki:
1 mały koncentrat pomidorowy, 2 żóltka z jajek, 3łyżeczki majonezu, łyżeczka musztardy,i mała makrela+opcjonalnie cebula,szczypiorek lub szalotka(można nimi też pastę posypać na końcu).
Przygotowanie:
Zmielić wszystko w blenderze i podawać ze świeżym chlebkiem lub bułką-PYCHA
Hahaha zapomniałam o makreli;)
Dzięki, wypróbuję:)
Nie rozumiem tylko po co te zmiękczenia: "twarożku" zamiast twarogu, "serka" zamiast sera, "cebulka" zamiast cebula (w tym przypadku to chyba tylko cebula wielkości paznokcia albo nawet nasiono cebuli), "malutkich grzankach" – no cóż można tez podać na okruchach albo lepiej okruszkach po chlebie albo lepiej chlebeczku… Przepis cudowny i ryba też ale nadmiar zdrobnień robi z tego przepis dla przeczkolaczków.
pozdrawiam
PS: Proszę bardzo Autorkę tego przepisu aby w pozostałych używała normalnych określeń bo normalny facet czytając ten przepis zamiast twarogu wrzuci "twarożek" albo tak jak przeczyta na etykiecie w sklepie "twarożek" niestety homogenizowany i do tego waniliowy z rodzynkami.
Pozdrawiam jeszcze raz 😀
Okta
Pozdrawiam również:)
Pani Beato!
Fajnie, że zachęca Pani do makreli, ale są ciekawsze i co ważne prostsze sposoby jej przyrządzania. Serdecznie zapraszam
jurek
PS
Ryby, a w zwłaszcza makrelę obiera się nie tylko ze skóry i ości!!!
Podaje Pani też różne przepisy związane z łososiem. Pewnie wie Pani, że nie jest to dobra propozycja, czemu więc Pani to robi?