Karpatka
To ciasto ma w sobie coś. Niby zwyczajny krem, niby zwyczajne ciasto. Jest popularne pewnie od trzydziestu lat, a mimo dużej ilości nowości wypiekowych trzyma się na liście przebojów. Ciasto parzone (nazwę zawdzięcza połączeniu mąki i wrzątku) lubi wysoką temperaturę i opada, jeśli w trakcie wyrastania lub zaraz po upieczeniu otwiera się w piekarnik.
karpatka składniki:
na ciasto:
– 200 g mąki (1 szklanka 250 ml)
– pół kostki masła (100g)
– szklanka wody ( 250 ml)
– 5 średniej wielkości jajek
– szczypta soli
– cukier puder do posypania ciasta po upieczeniu
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni. Zagotować w rondelku masło z wodą i szczyptą soli. Przesiać mąkę i wsypać do wrzątku ciągle mieszając. Ciasto powinno zrobić się gładkie, lśniące i zacznie odstawać od brzegów garnka. Po chwili zdjąć z ognia, odstawić masę do lekkiego przestudzenia. Jajka rozmieszać widelcem z solą, dodawać mieszając energicznie łyżką lub przy pomocy miksera do zaparzonej mąki. Powstanie jednolita masa.
Blaszkę ok. 23×32 cm posmarować masłem i wysypać kaszą manną lub wyłożyć papierem do pieczenia. Nakładać łyżką połowę ciasta i równomiernie, naciskając zwilżoną wodą dłonią rozprowadzić. Wydawać by się mogło, że ciasta jest zbyt mało – nie jest:). Piec ok. 30 – 35 minut. W trakcie pieczenia i bezpośrednio po, nie otwierać piekarnika.
Po lekkim wystudzeniu przełożyć ciasto na kratkę, nałożyć na blaszkę kolejną porcję ciasta i upiec w ten sam sposób.
na krem :
– 3 szklanki mleka (750ml)
– pół kostki masła ( 100 g)
– 4 żółtka
– 3 duże łyżki mąki pszennej
– 4 duże, czubate łyżki mąki ziemniaczanej
– 3/4 szklanki cukru
– cukier waniliowy (duża łyżka)
Dwie szklanki mleka zagotować z cukrami. Żółtka zmiksować z pozostałym mlekiem i obiema mąkami. Dodać do zagotowanego mleka, energicznie mieszając do czasu aż powstanie gęsty, kremowy budyń. Całkowicie ostudzić.
Utrzeć z pokrojonym na kawałki, miękkim masłem na jednolitą masę.
Przełożyć na pierwszy blat ciasta i przykryć drugim.
Posypać cukrem pudrem, ostudzić (ale nie w lodówce, gdyż wilgotnieje i traci chrupkość)
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
Przepis na samo ciasto jest dobry – rzeczywiście wychodzi. Ale krem – TRAGICZNY! Nie dość, że nic prócz mąki w nim nie czuć to płynie tak, że wręcz wylewa się z ciasta na stół. Zrobiłam to ciasto zaufawszy przepisowi na imieniny i musiałam pół nocy siedzieć by robić drugie, bo to nadaje się tylko do kosza… Przykre….
Uuuu, Współczuję, też nie lubię nieudańców. Krem robię taki sam jak u Moje wypieki – http://www.mojewypieki.com/przepis/karpatka, jest dużo komentarzy, może tam znajdziesz rozwiązanie problemu?
Karpatka aż łezka się kręci w oku -wygląd wymusza bujanie w obłokach – Szkoda że nie można się poczęstować przez monitor -przynajmniej bym się nie zawiódł -nie rozczarował — fotografia nie kłamie -do kogo można mieć zaufanie -Gdybym miał taką możliwość to siedział bym przed monitorem 24 godziny -i czekał okazji aby Pani wyszła – a wtedy skok do raju – dla mnie raj jest w kuchni – inny nieosiągalny –
A proszek do pieczenia w kiedy dodac
Od czasu wstawiania przepisu robiłam wiele razy bez proszku i ładnie wychodzi. Zatem usunęłam. Jeśli się upierać – mąkę zmieszać z proszkiem.Ale potrzeby nie ma.
Jakoś rzadko robię, a nie wiem dlaczego, przecież ona rozpuszcza się w ustach 🙂
przepis kijowy, ciasto wogóle nie urosło
A piekarnik otwierałaś?