Rosół domowy
W niektórych domach gotowanie (zwłaszcza niedzielne) rosołu jest rytualne. Przygotowuję go w dużym, sześciolitrowym lub większym garnku. Jeśli zostanie, wykorzystuję jako podstawę do innej zupy, sosu, zamrażam (w woreczkach na kostki lodu) albo robię z niego galaretkę do mięsa. Rosół domowy regeneruje siły, podnosi odporność, rozgrzewa, wzmacnia, dlatego szczególnie polecany jest kichająco-kaszlącym oraz w rozmaitych okresach słabości. Tym lepszy, im więcej rozmaitych w nim mięs z kością i warzyw. Najlepiej tyle, by woda tylko lekko je przykrywała. Zimą dodatkowo wrzucam do niego kawałek imbiru. Dla jeszcze większej głębi smaku, kucharze w restauracjach przypalają kości w piekarniku i dopiero na nich gotują aromatyczny wywar. Podobnie można robić z warzywami.
Składniki na ok. 3 l zupy
– około półtora kg mieszanki różnego rodzaju mięsa drobiowego i wołowego z kością np. porcja rosołowa lub kura, części kurczaka bez kupra, z wołowiny
– antrykot, żeberka czy rostbef, kawałki cielęciny, skrzydło z indyka lub szyjka, część kaczki )
– trzy, cztery obrane marchewki
– dwie, trzy duże pietruszki,
uwielbiam ;D
…przydałby mi się dziś taki rosół!
no… nic wiecej nie trzeba mówić !
Po prostu pyszny rosół:)
Rosół dla mnie to zupa magiczna. Jeszcze nigdy mi nie wyszedł, a próbowałam z porad mamy, babci, cioci, z przepisów, z internetu. Nie mam do niego ręki 🙁
Ależ niemożliwe. Wrzuć dużo wszystkiego z kością i warzyw, zagotuj i trzymaj na najmniejszym ogniu ze cztery godziny, zadbaj by był odpowiednio słony. Wyjść musi.
Mój ulubiony??
Pozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://gotujzkarolka.blogspot.com/
❤
Odkąd odkryłam Twojego bloga, zupy gotuję tylko z Tobą. 🙂 Dziś – w wieku 35 lat – po raz pierwszy ugotowałam rosół. Jest IDEALNY! Dzięki!
Kasia
Ale fajnie! 🙂
Dobry rosół w niedzielę to podstawa, nie wyobrażam sobie weekendowego obiadu bez jego obecności.
No no 🙂 przepis na rosół ląduje w mojej książce kucharskiej. Sprawdzimy!
Jeśli robię rosół do zalania weków mięsnych to lepiej nie dodawać cebuli, czy nie ma znaczenia? No i czy taki rosół sam też nie można zawekować jak mięso na późniejsze spożycie? Właśnie szykuję nam obiady na wakacje, żeby było taniej i zdrowiej niż w restauracjach itp. punktach.
Można dodać. Sam rosół i wyszystkei inne czyste zupy bez śmietany można wekować. Jeśli lubi się ze śmietaną można ją dodać przy ostatecznym podgrzaniu przed jedzeniem:)
Aha. Dziękuję. Moja mama zawsze mówi, żeby do wekowania rosół był bez cebuli, a ja ją tak lubię w zupach…