Kurczak pieczony
Kurczaka piekłam na rozmaite sposoby, ale zwykle w wieczór poprzedzający pieczenie lub rano tego samego dnia nacieram go różnościami, by w lodówce przeniknął smakami ziół. Chillibite niedawno zamieściła post- kurczak pieczony na puszce piwa. Popularnym sposobem jest tez użycie napełnionej nim lub innym płynem butelki, wszystko po to, by dość chude mięso kurczęcia nie straciło wilgotności. Najpewniejszym na to sposobem jest zamknięcie go w żaroodpornym naczyniu, garnku rzymskim lub rękawie foliowym. By uzyskać zrumienioną skórkę należy na 20 minut przed końcem pieczenia rozciąć rękaw lub zdjąć pokrywkę. Moi rodzice używali dużej ilości smalcu, polewając ptaka co 10 minut powstałym sosem. No pyszny był, ale ja podlewam mięso bulionem albo zwykłą wodą. Obok mięsa można poukładać warzywa, pieczarki albo pokroić w ćwiartki ziemniaki, posypać tymiankiem i solą i mamy niedzielne danie jak malowane. Chillibite wspomniała, że krojenie mięsa, dzielenie na części ma w sobie coś pierwotnego. Coś w tym jest. Z rodzinnego domu pamiętam dyskusje “skrzydełko czy nóżka”, potajemne obdłubywanie skórki przez dzieci (jak niektórzy mogą jej nie lubić!). To był miły, niedzielny rytuał. Dla jego przypomnienia zamieszczam przepis.
kurczak pieczony składniki :
– kurczak ok. 1,6 – 1,8 kg (najlepiej z ekologicznego chowu)
– butelka lub puszka z piwem ( niekoniecznie)
na marynatę:
– 6 ząbków czosnku
– łyżeczka tymianku
– pół łyżeczki majeranku
– pół łyżeczki listków rozmarynu
– dwie łyżeczki octu winnego lub jabłkowego
– łyżeczka słodkiej papryki
– pół łyżeczki pieprzu
– półtorej łyżeczki soli
– pół szklanki oliwy lub oleju słonecznikowego, ew. dwa kieliszki białego wina
Czosnek rozgnieść, dodać do oliwy, wsypać resztę składników, wymieszać, natrzeć mięso z wierzchu i od środka, przykryć folią i wstawić na przynajmniej dwie godziny (a najlepiej na całą noc) do lodówki. Wyjąć przynajmniej godzinę przed pieczeniem mięsa.
Piekarnik rozgrzać do 180 st.
Kurę nadziać na umytą i naoliwioną butelkę lub puszkę (odlać z niej wcześniej 1/4 płynu) z piwem lub włożyć do rękawa czy żaroodpornego naczynia.
Jeśli używamy garnka rzymskiego trzeba namoczyć go w zimnej wodzie i wstawiać do zimnego pieca.
Piec ok. półtorej godziny, jeśli na butelce – podlewając mięso co 10 – 15 minut powstałym sosem, gdyby było go mało – bulionem lub osoloną lekko wodą. Na 20 minut przed końcem pieczenia należy rozciąć rękaw lub zdjąć pokrywkę, by mięso się zrumieniło, można proces przyspieszyć włączając termoobieg.
Jeśli mięso piekło się na butelce lub puszce, należy bardzo uważać przy zdejmowaniu z uwagi na rozgrzany silnie tłuszcz i płyn.
Najlepiej robić to w dwie osoby.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
–
Nie ma to jak pieczony kurczak, też uwielbiam.
Co do skórki, kiedyś bardzo jej nie lubiłam, a teraz? Im bardziej chrupiąca tym lepiej: )
Ja nie jadam skórki.Zawiera najwięcej choresterolu
U nas wszyscy o nią walczą:)
No tak skórka obowiązkowo chrupiąca, choć dzisiaj rzadziej robię kurczaka w całości. Pozdrawiam!
No właśnie ja też, zwykle osobno udka, albo skrzydełka, ale jakoś tak to dzielenie było miłe:)
Nie pieklam nigdy kurczaka w calosci-rewelacja!
Rewelacja, pierwszy raz robiłam, i proporcje przypraw są idealne
Cieszę się, pozdrawiam:)
Dobrze domyślam się że w przypadku pieczenia na butelce polewać później kurczaka odlanym wcześniej piwem? Nie ma tego w przepisie jeśli tak to warto dopisać 🙂
Ależ napisałam:)