Sałatka z rukoli z serem pleśniowym
Pyszna, chrupiąca, efektowna i łatwa w przygotowaniu sałatka z rukoli z serem pleśniowym. Należę do zwolenników wydłubywania ananasa z pizzy o tropikalnych tytułach i nie dla mnie kotlety z brzoskwinią, a jednak w takich zestawieniach cytrusowy smak – proszszsz bardzo! Chrupiące, karmelizowane w miodzie orzechy – cudo. I żadnej filozofii w przygotowaniu, choć nazwa efektowna jak nie wiem co i sprawdza się w przyjęciowych okolicznościach. U mnie dziś na śniadanie. Bardzo polecam.
składniki:
– paczka umytej i wysuszonej rukoli ok. 115 g (dotknięcie ręcznika papierowego w kilku miejscach zwykle załatwia suszenie)
– ok. 5-7 dag ulubionego sera pleśniowego z niebieskimi żyłkami ( u mnie zazwyczaj błękitny lazur lub gorgonzola)
– półtorej pomarańczy
– ok. 10 – 15 połówek orzechów włoskich
– 2 łyżki płynnego miodu
– 4-5 kropli octu balsamico (ostatecznie winnego)
– 5 łyżek oliwy z oliwek (warto kupić nieco droższą, kto nie lubi może użyć oleju o neutralnym smaku)
Rozgrzać patelnię, wrzucić połówki orzechów, podprażyć chwilę i polać ok. półtorej łyżki miodu. Zmniejszyć płomień i prażyć jeszcze chwilę przewracąjąc orzechy łopatką, by miód je okleił, odstawić z ognia, zastygną po chwili i utworzy się na nich chrupiąca skorupka.
Sałatę ułożyć luźno w dużej, szerokiej misce lub na półmisku. Pomarańczę okroić ze skórki i błonek, pokroić na małe cząstki. Ser pokruszyć lub pokroić na centymetrowe kawałki. Rozłożyć wszystko równomiernie na sałacie. Wierzch udekorować orzechami. Oliwę wymieszać z łyżką miodu, octem balsamico i czterema łyżkami soku z pomarańczy. Sosem polać całość.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
Co róż to widzę coraz nowsze potrawy, na wielu blogach tego rodzaju sałatka rónież mnie zainspirowała. Mam już bardzo dużą ilość przepisów i mam zamiar regularnie ją poszerzać. Brawo za pomysł również go solidnie przetestuję.
No to się zachwyciłam, i smakowo i wizualnie.:)
Czy jak prażę te orzechy, to na "suchej" patelni?:D
N.
Tak.
Boska jest ta sałata.uwielbiam połączenie słodkiego i kwaśnego …i do tego mój ulubiony plesniak…