dobre jedzenie na Sycyli - przepis na najlepszą caponata

Dobre jedzenie na Sycylii i przepis na najlepszą caponatę

Dobre jedzenie na Sycylii i przepis na najlepszą caponatę czyli warzywny gulasz z przewagą bakłażana testowaliśmy to tu, to tam, przez dwa tygodnie objazdówki z przyjaciółmi.
Nocowaliśmy w różnych miejscach, a że mieliśmy auto – całkiem sporo udało nam się zwiedzić. Przejechaliśmy w sumie koło 2000 km poruszając się z grubsza wzdłuż wybrzeża. Wyprawa innym środkiem transportu niż samochód obniżyłaby możliwości eksplorowania tego cudnego zakątka świata. Krajobrazy zapierają dech w piersiach, jadąc autem cały czas przebywasz w zachwycie i nie sposób odwrócić wzroku od widoku za oknem.
Było nas pięcioro, duże walizki i my = bardzo duże auto. Już wiem dlaczego na Sycylii mają te małe obtłuczone, jeżdżące pimpki:)
W wielu miejscach widząc naszą kolumbrynę pukali się w głowę. Były momenty, które wydawały się nie do przejechania, a jednak… udało się!

Daję parę widoczków ustrzelonych na dowód:)

caponata

caponata

caponata

Co myślę o jedzeniu na Sycylii?

O cudnym smaku sycylijskiego jedzenia stanowi PRODUKT.
Nie żadne tam skomplikowane mieszanki przypraw. Ani nadludzkie procedury przygotowawcze.
Jeśli masz dobre, soczyste, słodkie, nienawożone byle czym pomidory, bakłażany, oliwki, cytryny dojrzewające w pełnym słońcu – masz smak. Nie podsypiesz i nie zastąpisz – niczym.
Do tego, z racji położenia – świeże owoce morza.

I sery. Czyste umami, to coś, co otwiera kubki smakowe najszerzej. Kremowe i twarde, jakie chcesz. Pecorino Siciliano, Straciatella, Ricotta  czy Caciiovallo.
I długodojrzewające, cieniuśko krojone wędliny. Prosciutto crudo z wieprzowego udźca, prosciutto cotto – ze specjalnych, parowych pieców, wołowa bresaola, suszony boczek pancetta, salami, mortadela albo wędzona i dojrzała capocollo.

Nie zdążyliśmy spróbować tak wielu rzeczy – wrócić tam musimy. Mowy nie ma! 

Co najbardziej smakowało mi na Sycylii?
To jest skrót i duże uproszczenie. Dwa tygodnie to za mało by spróbować wszystkiego. Ale…

Codziennie kupowałam dwa kilo pomarańczy i pochłaniałam je kompulsywnie, łakomie, pośpiesznie i bez opamiętania. No ludzie! Jakie przesoczyste i słodkie! Żadna czekolada nie mogła z nimi konkurować. No żadna.

Na kolację – wielka micha krojonych pomidorów. Z gęstym jogurtem. Zaczęła z nią Dorocia. O raju! Takich pomidorów nie zjecie nigdzie indziej. Jeszcze ostatniego dnia, w wolnej chwili na lotnisku (samolot miał opóźnienie 8 h) pyszną kiść wyciągnęła i rozczęstowała z plecaka Renatka – pracująca w Katanii Polka. O raju nr 2.

Kuchnia najczęściej jest prosta.
Z grubsza – makaron czyli pastę mieszasz z 1 -3 dodatkami i masz fantastyczny obiad.
Wrzucasz rybkę (doradę, miecznika) czy ośmiornicę na grill i jest cud-miód.
Ale np. sycylijskie pulpety w pomidorowym sosie – wymagają naobierania kilkuset sztuk małych rybek, choć bardziej popularne są te w drobiowej wersji. Albo pierożki ravioli, już oni tam mają swoje sposoby, by lepienie szybko szło:)
Caponatę – warzywny gulasz z bakłażana jedliśmy gdzie tylko pojawił się w karcie.

Pewnego wieczoru ugościli  nas zadomowieni na Sycylii Polacy – Robert i Asia.
Ich pulpeciki z małych rybek były najlepsze ze wszystkich jakie jedliśmy, kulinarne mistrzostwo świata. Tych dwoje słonecznych ludzi prowadzi agroturystykę – przepiękny, klimatyczny, zabytkowy dom z małym basenem, położony wśród wzgórz i dzikiej roślinności. Świetna baza na wypady! Polecam zwłaszcza smakoszom, właściciele naprawdę znają się na jedzeniu! Poniższy przepis na caponatę dostałam od Roberta.

caponata
caponata
caponata

caponata

caponata

Niemalże tak samo pyszną caponatę zjedliśmy w Taorminie, w Ristorante Sapori Di Mare. Jedyny raz poszliśmy wtedy w to samo miejsce na kolację.

Teraz o arancini – przepis – to wszechobecne kule lub stożki z ryżu smażone na głębokim tłuszczu (włosi kochają tę metodę obróbki) z różnymi rodzajami nadzienia – nieco pracochłonne jak dla mnie, a można zjeść je na każdym kroku, zabrać w łapkę i siup dalej w uliczki.

Nie udało nam się zjeść kanapki ze śledzioną, którą polecał Robert. Ani koniny, z której słynie Katania i Palermo. Może następnym razem:)

Na deser najlepsze są słynne cannoli – z grubego ciasta faworkowego, z głębokiego tłuszczu, nadziewane ricottą. Och!
I pistacje –  to złoto Sycylii. Sypią je wszędzie i w różnych konfiguracjach. Są pasty z pistacji na słodko i słono. I migdały!
I limoncello, mocno schłodzone, przepyszne! Robert i nasz Roger z Podlasia robią lepsze!

A semifreddo – deser lodowy przygotowany przez Asię ze wspomnianej agroturystyki był artystycznym minidziełem. Mistrzyni struktury i tych wszystkich osobnych, a jednak zespolonych smaczków!

Na dobrą zupę nie udało nam się trafić. Na ogół nie było ich w kartach, a kiedy już znaleźliśmy, zawsze było kiepsko. Możliwe – taki niefart, bo przecież literatura głosi, że jest dobrze. Zupowy Tomek nie miał łatwo.

Nie jest też lekko ze śniadaniami, jedzą tu sporo słodkich i ciężkich bułek drożdżowych, nieco innych niż nasze polskie oraz focaccii z różnymi dodatkami. 😊
Ale paninni, kanapeczki lub czasem – kanapy z rozmaitym wkładem to już inna historia. Tu zdecydowanie jest bajecznie – to był najczęściej wybierany przez nas rodzaj rodzaj śniadaniowych uczt.

Kto chętny na wycieczkę kulinarną do Sycylii we wrześniu, 4-5 dni – kuchnia sycylijska w najlepszym wydaniu. Będziemy jeść, nauczymy się co nieco przygotować samodzielnie, będziemy natychać się widokami i odpoczywać. Nie znam jeszcze ceny. Będzie najniższa z możliwych:) Pisz na maila – beata.krolikiewicz@wp.pl

caponata

caponata

caponata

Teraz do przepisu na caponatę.
Przepyszność, którą można jeść miskami. Warzywny gulasz z przewagą bakłażana. Jako dodatek albo solo.

Caponata – składniki:

  • 1 kg bakłażanów 
  • 500 g selera naciowego 
  • 1 duża cebula lub 2 duże 
  • orzeszki pinii i rodzynki 50g+50g
  • 200 g czarnych lub zielonych oliwek z pestkami
  • 80 g kaparów
  • 40 g koncentratu pomidorowego (ok. 2 łyżki) 
  • 2-3 pomidory pokrojone/ lub zamiast koncentratu i 2-3 szt – 2 kg obranych, pokrojonych pomidorów 
  • 4 łyżki białego octu winnego 
  • 4,5 łyżki cukru 
  • 3-4 listki laurowe
  • pieprz – ilość wg upodobań
  • garść bazylii – świeżej siekanej lub suszonej
  • sól – ok. 1,5 – 2 łyżeczki (do smaku)
  • oliwa z oliwek extra vergine

Caponata – przepis:

Obraną cebulę i seler pokroić w plasterki.
Oliwki przekroić na pół i wyjąć pestki.
Bakłażany umyć, osuszyć i odciąć końcówki i pokroić na plastry, a następnie na kawałki ok. 2,5 cm.
Pomidory pokroić w podobną kostkę.

Rozgrzać suchą patelnię i wrzucić na nią orzeszki piniowe.
Prażyć kilka minut na złoty kolor i przełożyć na talerz.

Na patelnię z wysokim brzegiem lub do rondla wlać ok. 1,5 cm warstwę oliwy i podgrzać.
Wrzucić krojone bakłażany (w zależności od wielkości patelni – w kilku partiach) i smażyć kilka minut do zezłocenia.
Wyjąć je łyżką cedzakową i przełożyć na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem dla odsączenia.
Oliwę ze smażenia bakłażanów wylać.

Nalać nowej (4-5 łyżek), podgrzać i wrzucić cebulę. Smażyć kilka minut mieszając – do zeszklenia.
Dodać pokrojony seler. Wymieszać i smażyć do leciutkiego zrumienienia.
Dodać kapary, oliwki, prażone orzeszki piniowe i krojone pomidory.
Wymieszać i podsmażać chwilę.
Przykryć pokrywką, zmniejszyć ogień do minimum i dusić 15 – 20 minut.

W miseczce wymieszać sos – ocet, koncentrat, sól i cukier. W wersji z duszonymi pomidorami(2 kg) koncentrat można pominąć.

Odkryć patelnię, wlać sos, zamieszać bez przykrycia gotując na średnim ogniu, aż zapach octu nieco odparuje.
Wyłączyć ogień i dodać podsmażone wcześniej bakłażany.
Dodać świeżą lub suszoną bazylię.
Wymieszać i odstawić do ostudzenia. Najlepiej smakuje następnego dnia, kiedy smaki się przegryzą.
Podawać na zimno lub w temperaturze pokojowej. Lepiej w pokojowej! Można przechowywać w lodówce, w zakręconym słoju – 2-3 dni.

POSTAW MI KAWĘ!

Jeśli któryś z przepisów na blogu wpadł Ci w oko, korzystasz z nich i cieszy Cię moja praca, możesz się odwdzięczyć i postawić mi wirtualną kawę. Ja będę skakać z radości i napiszę dla Ciebie jeszcze wiele innych przepisów!
Kliknij w ten banerek, zobacz jakie są możliwości i bezproblemowo się uda. Serdecznie dziękuję!

rolada z żółtego sera z mięsem mielonymMówię Wam – niebo na talerzu!



Dodaj komentarz

Zostaw komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie

Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z polityką prywatności.

Dodaj komentarz

Zostaw odpowiedź na komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie