
Kartacze z serem
Kartacze z serem – lżejsze kuzynostwo tych, które można spotkać na Podlasiu i które na Śląsku zwą cepelinami. Jeśli umiesz zetrzeć surowe ziemniaki – umiesz zrobić kartacze, resztę ogarniesz spokojnie. Zwłaszcza, kiedy z poprzedniego obiadu zostały tłuczone ziemniaki:)
Wczoraj startowałam od zera, tłuczonych ziemniaków nie było, ale umówmy się – ugotowanie ich nie jest wielkim wyczynem.
Zwłaszcza, że ilość, która wychodzi z przepisu może stanowić obiad na dwa dni. Kluski można wtedy podgrzewając przysmażyć na patelni i to jest dopiero rarytasik!
Masa serowa z cebulką przypomina nieco nadzienie do ruskich pierogów, nawet dobrze dodać do nich łyżkę tłuczonych ziemniaków dla lepszej konsystencji. Przez roztrzepanie nie dodałam, ale nic się nie stało i tak było pycha.
Dużo wysiłku kosztowało mnie dokończenie robienia zdjęć, język uciekał mi wiecie gdzie.
A przecież ogólnie nie przepadam za kluskami:)
zobacz też przepis na najlepsze kartacze z mięsem
Kartacze z serem – składniki (na 17 małych lub 10 dużych kartaczy):
na ciasto:
- 1 kg ugotowanych, potłuczonych lub przeciśniętych przez praskę ziemniaków (przestudzonych, waga przed ugotowaniem, 1 łyżkę odłożyć na później do farszu)
- 0,5 kg ziemniaków
- 2 jajka M (małe) lub jedno L (duże)
- 5 łyżek mąki/skrobi ziemniaczanej
- łyżeczka soli, 1/2 łyżeczki pieprzu
na farsz:
- 250 g białego sera
- łyżka śmietany 18% lub greckiego jogurtu
- 3 duże cebule
- pęczek siekanego koperku (jeśli lubisz)
- 1/4 łyżeczki soli, 1/4 (lub mniej) łyżeczki mielonego pieprzu, łyżeczka słodkiej, mielonej (najlepiej wędzonej) papryki, szczypta chili, można też dodać 1/2 łyżeczki czerwonej czubrycy
- do smażenia – olej lub masło klarowane
Kartacze z serem – przepis:
Ziemniaki ugotować i odcedzić.
Utłuc lub przecisnąć przez praskę. Jedną, solidną łyżkę odłożyć na później do farszu.
Ziemniaki surowe obrać i zetrzeć na drobnych oczkach tarki.
Mocno odcisnąć z płynu (odlany płyn pozostawić) i masę włożyć do większej miski.
Wylać płyn z wierzchu, na spodzie pozostanie trochę gęstej emulsji – skrobi – dodać ją do ziemniaków. Jeśli nie ma jej zbyt wiele – nie szkodzi.
Ugotowane i starte ziemniaki włożyć do jednej miski, dodać skrobię ziemniaczaną/ziemniaczaną, emulsję z płynu oraz sól.
Wstępnie łyżką, a następnie ręką – zagnieść wszystko na jednolite ciasto.
Farsz.
Cebulę drobno pokroić i podsmażyć do miękkości na 4 łyżkach oleju lub dużej łyżce masła klarowanego.
Ser włożyć do osobnej miski, rozgnieść widelcem, dodać połowę cebuli i pozostałe składniki z łyżką tłuczonych, ugotowanych ziemniaków Wymieszać. Pozostawiona cebula będzie stanowić okrasę.
W dużym, najlepiej niewysokim garnku/rondlu zagotować pod przykryciem (lub w czajniku:) ok. 2 l wody, osolić łyżką soli.
Z ciasta odrywać porcje wielkości małej lub dużej mandarynki, rozgniatać na dłoni na placek.
Na środek nałożyć łyżeczką niepełną łyżkę farszu lub nieco więcej, jeśli kartacze mają być duże i porcja ciasta jest większa.
Moje były mniejsze niż te z Podlasia:)
Skleić ciasto tak, by farsz został w środku.
Układać sklejeniem do dołu na dużej desce do krojenia lub blacie wysypanym mąką pszenną/ziemniaczaną, by się nie przykleiły.
Wykładać kluski do wrzątku, w ilości takiej, by każda pływała swobodnie. Jeśli masz nieduży garnek trzeba to robić partiami.
Gotować ok. 7 minut od wypłynięcia na powierzchnię. Kiedy się zagotują – zmniejszyć nieco moc palnika, niech nie buzują na max.
Wkładać łyżką cedzakową na talerze i polać okrasą z pozostawionej, smażonej cebulki.
POSTAW MI KAWĘ!
Jeśli któryś z przepisów na blogu wpadł Ci w oko, korzystasz z nich i cieszy Cię moja praca, możesz się odwdzięczyć i postawić mi wirtualną kawę. Ja będę skakać z radości i napiszę dla Ciebie jeszcze wiele innych przepisów!
Kliknij w ten banerek, zobacz jakie są możliwości i bezproblemowo się uda. Serdecznie dziękuję!
