Serca na karnawał i walentynki

Serca na karnawał i Walentynki – chrupiąca słodycz, coś między faworkiem, ptysiem, a wierzchnią warstwą pączka:)
Sposób smażenia tych ciasteczek podpatrzyłam na azjatyckich youtubach, smażone w ten sposób są w tamtych rejonach dość popularne. Polewają je z wierzchu lukrem lub maczają w czekoladzie, dają posypkę z mleka w proszku i cukru pudru, różności.
Kiedy weźmiesz foremkę w kształcie stokrotki tadaaaam – podczas smażenia rośnie jej puchaty, pusty w środku środek.
Nie sądzę by stanowiły konkurencję dla naszych faworków, ale czasem dla odmiany – czemu nie.
Kulinarny, podróżniczy karnawał palcem po mapie. Nie wiem jak Wy, ja się szykuję na porządne podróżowanie:)

Co jest ważne przy wykonaniu tych ciasteczek?

Nie śpiesz się.
Dokładnie wysyp mąką blat przed wałkowaniem, przyklejone do podłoża ciasto to bardzo irytująca rzecz.
Wałkowanie na cienki placek wymaga cierpliwości. Nic tu się nie da przyśpieszyć, chyba, że masz maszynę do wałkowania makaronu, śmiało można jej użyć. Trzeba przejechać wałkiem wiele razy, by ciasto dało się rozciągnąć. Wałkuj od środka na zewnątrz.
Nie smaż ciastek długo, do brązowego koloru. Minuta po każdej ze stron, kolor miodowy lub jasnozłoty – wystarczy, od razu przewracaj na drugą stronę.

Serca na karnawał i walentynki – składniki (na ok. 30 średniej wielkości sztuk, ok. 6 cm):

2 jajka
180 g mąki pszennej
4 g drożdży suchych lub 10 g drożdży świeżych
2 łyżki cukru
szczypta soli (1/8 łyżeczki)
ok. 3/4 l-1l oleju lub smalcu do smażenia

lukier:

3/4 szklanki cukru pudru
sok z 1/2 cytryny

Serca na karnawał i walentynki – przepis:

Jajka roztrzepać w dużej misce.
Dodać drożdże, cukier i sól, wymieszać.
Dodać mąkę, wymieszać a następnie zagniatać ciasto ręcznie lub mikserem z końcówkami haki. Niezbyt długo, ok. 3-4 minuty.
Ciasto powinno być elastyczne, może się lekko kleić.
Nakryć miskę folią spożywczą lub ściereczką i odstawić naczynie w ciepłe miejsce na ok. 1h. Podwoi objętość.
Blat lub stolnicę podsypać mąką i rozwałkować ciasto na cienki placek, ok. 0,5 mm.
Przy pomocy foremki wykrawać ciastka. Resztki ciasta można ponownie zagnieść, rozwałkować i wycinać.
Wycięte ciastka układać na posypanej mąką desce do krojenia.
W szerokim rondlu lub wysokiej patelni rozgrzać tłuszcz.
Powinien mieć temperaturę ok. 170 stopni.
Jeśli nie masz termometru, trzeba wziąć okrawek ciasta i wrzucić na tłuszcz. Powinien szybko wypłynąć na powierzchnię, jednak nie może od razu zbrązowić ciasta. Jeśli brązowi w mgnieniu oka – tłuszcz jest za gorący.
Smażyć na średnim ogniu po obu stronach na jasnozłoty kolor (lepiej, by był jaśniejszy niż na zdjęciach).
Układać na wyłożonych papierowymi ręcznikami półmiskach.

Cukier puder wymieszać łyżką z sokiem z cytryny. Powinien być konsystencji rzadkiej emulsji podobnej do ciasta naleśnikowego.
Sok z cytryny trzeba dodawać stopniowo. Lukier zbyt rzadki – dodać więcej cukru, za gęsty – więcej soku.
Ciastka zanurzać w lukrze po obu stronach i odkładać na metalową kratkę, by nadmiar lekko spłynął.

POSTAW MI KAWĘ

Jeśli któryś z przepisów na blogu wpadł Ci w oko, korzystasz z nich i cieszy Cię moja praca, możesz się odwdzięczyć i postawić mi wirtualną kawę. Ja będę skakać z radości i napiszę dla Ciebie jeszcze wiele innych przepisów! Kliknij w ten banerek, zobacz jakie są możliwości
i bezproblemowo się uda:)