Pasztet z warzyw i kaszy jęczmiennej
Pasztet z warzyw i kaszy jęczmiennej – soczysty, pyszny, kremowy, miękki, porządnie doprawiony, dobrze się kroi i jest łatwy w przygotowaniu.
Wiecie jak to jest z pasztetami. Jest tu duża dowolność kombinowania smaków. Jeśli dorzucisz tu np. krojone, suszone pomidory z oleju nabierze śródziemnomorskiego charakteru. Albo po polsku – namoczysz suszone grzyby, pokroisz i dodasz do masy – marzenie.
Siekana pietruszka, koperek czy kolendra – proszszsz bardzo – dawaj ile chcesz. Słonecznik, pestki dyni czy siekane, włoskie orzechy – daj lub nie dawaj wg swoich upodobań, nie naruszy to konsystencji. Kaszę jęczmienną da się zamienić na jaglankę. Jeśli masz trochę tłuczonych ziemniaków z obiadu – dorzucaj śmiało. Albo soczewicę z puszki czy ugotowaną cieciorkę, dla większej ilości białka.
Najwięcej umami, czyli magicznego składnika, który otwiera nam kubki smakowe i czyni potrawę wyjątkową w smaku ma bekon, boczuś, zwłaszcza wędzony. W wege pasztecie to niemożliwe ale mięsożercy mogą już kroić w kosteczkę, smażyć i dodawać:).
Wegetarianie natomiast niech sypną tu drożdżowych, nieaktywnych płatków, one robią podobne cuda ze smakiem wszystkiego. Ale choć nieraz nie mam na stanie – i tak wychodzi pysznie.
Ważne też by użyć tu sporej ilości przypraw, niewiele osób jeść lubi mdło i bez wyrazu. No chyba, że tak! W kuchni wszystko wolno, aby konsumujący był najedzony i zadowolony.
Pasztet można zajadać na kanapkach lub pokrojony w plastry i polany ulubionym sosem – na obiad czy kolację.
PS Znacie wędzoną sól? Jest do dostania w sklepach online, warto mieć na stanie, do takiego pasztetu, innych potraw wege czy z mięsem – bomba. Nie wszędzie da się użyć wędzonej, bardziej powszechnej już papryki, a z wędzoną solą nawet taki twarożek na przykład smakuje bosko.
Pasztet można zapakować w słoiczki i bez pieczenia poddać tyndalizacji.Wtedy opłaca się zrobić go z podwójnej czy potrójnej ilości.
Jeśli masz większą formę lub potrzebujesz większej ilości pasztetu wejdź w przeliczarkę form.
Pasztet z warzyw i kaszy jęczmiennej (na małą keksówkę ok. 12x20cm) :
- mała, młoda cukinia lub ok. 300g obranej z twardej skóry starszej
- szklanka kaszy jęczmiennej ((150g – waga przed ugotowaniem)
- 3 marchewki
- 2 średniej wielkości cebule
- b. duży seler lub dwa mniejsze
- 6 pieczarek średniej wielości
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki kaszy manny
- 1 i 1/2 łyżki słodkiego sosu sojowego
- 2 łyżki nieaktywnych płatków drożdżowych( jeśli nie mamy – trudno)
- łyżka zwykłego/złocistego (lepiej bo zdrowiej) siemienia lnianego
- 2 łyżki siekanych, włoskich orzechów
- 1 i 1/2 łyżki ziaren słonecznika
- 2 łyżki oleju z pestek dyni (można zastąpić innym)
- 2 łyżeczki czerwonej czubrycy, 1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej, 1/4 łyżeczki mielonego pieprzu, chilli w ilości wg uznania, sól – ok 1-1,5 łyżeczki ale może być więcej, dałam wędzoną, do smaku, masa musi być wyraźnie słona, 2 łyżeczki oregano, łyżeczka majeranku, 1/2 łyżeczki tymianku
- ew. dwie łyżki siekanej natki pietruszki/kolendry
Pasztet z warzyw i kaszy jęczmiennej – przepis:
Cukinię zetrzeć na dużych oczkach tarki, przełożyć do miseczki, posypać szczyptą soli, wymieszać, odstawić.
Kaszę przepłukać zimną wodą na sicie, zalać 2 i 1/3 szklanki wody, dodać łyżeczkę oleju, przykryć pokrywką, osolić łyżeczką soli, zagotować.
Przestawić na najmniejszy palnik, zmniejszyć ogień do minimum i gotować pod przykryciem 15 minut. W trakcie gotowania nie mieszać.
Odstawić.
Kiedy kasza się gotuje, warzywa zetrzeć na grubych oczkach tarki lub pokroić w plastry tzw. mandoliną albo zmielić w maszynce – marchewkę, cebulę, seler i pieczarki. Można też je po prostu pokroić w kostkę.
Na dużej patelni lub w szerokim rondlu podgrzać dwie łyżki oleju słonecznikowego lub rzepakowego i wrzucić warzywa (bez cukinii).
Podsmażyć na dużym ogniu minutę dwie mieszając, dorzucić posiekany czosnek, po kilku sekundach dodać dwie łyżki wody, zmniejszyć ogień i dusić pod przykryciem jeszcze ok. 5-6 minut aż lekko zmiękną.
Przełożyć do dużej miski i zblendować. Do blendowania można dorzucić też połowę kaszy ale ja zostawiam ją w całości.
Piekarnik ustawić na 180 stopni z funkcją góra – dół. Formę wyłożyć papierem do pieczenia lub wysmarować masłem/olejem i posypać tartą bułką lub kaszą manną.
Do miski z warzywami dodać ugotowaną kaszę jęczmienną, kaszę mannę, odciśniętą mocno z soku cukinię, sos sojowy, płatki drożdżowe, siemię, siekane orzechy, słonecznik (trochę zostawić na wierzch), 2 łyżki oleju z dyni lub innego i przyprawy. Wszystko wymieszać na jednolitą masę.
Sprawdzić czy jest wystarczająco słono i ostro, ew. dodać czego brak.
Przełożyć masę do formy, posypać ziarenkami słonecznika i piec ok. 45 minut.
Wyjąć i ostudzić. Schłodzić w lodówce.
POSTAW MI KAWĘ
Jeśli któryś z przepisów na blogu wpadł Ci w oko, korzystasz z nich i cieszy Cię moja praca, możesz się odwdzięczyć i postawić mi wirtualną kawę.
Ja będę skakać z radości i napiszę dla Ciebie jeszcze wiele innych przepisów! Kliknij w ten banerek, zobacz jakie są możliwości i bezproblemowo się uda:)
Mówię Wam – niebo na talerzu:)