Kanie marynowane

Kanie marynowane

Kanie marynowane – panierowane w bułce i jajku, usmażone i zamarynowane. Jedliście kiedyś panierowane, marynowane rybki?  Śledzie albo słodkowodne? Ten sam sposób świetnie sprawdza się przy tych płaskich grzybach.
Kiedy trafi się dobre miejsce na kanie, często bywa ich dużo. W tym roku było tyle, że pewnie i ze dwie skrzynki dalibyśmy radę zebrać. Nadmiar z powodzeniem można mrozić i suszyć. Po rozmrożeniu – smażone w panierce jak kotlety schabowe również stanowią mega specjał. Można też przygotować z nich zupę. Gotuje się wywar z warzyw i ewentualnie kości z mięsem, wrzuca przesmażone krótko kanie i zaciąga wszystko zbrązowioną zasmażką, jak przy flaczkach. Z dodatkiem majeranku, mielonego imbiru i gałki muszkatołowej – super.

Wyobraźcie sobie – zima, na dworze zawierucha, pada deszcz a tu u nas domowa kolacyjka, zaproszeni goście, i na stół wjeżdża taki słój – rarytasik – opiekane, marynowane kanie. Jak ja lubię takie zmagazynowane dobra ze spiżarni:)

Kanię czubajkę albo kanię gwiaździstą łatwo rozpoznać. Jest duża, szarokremowa, szarobrązowa czy szarobeżowa i ma charakterystyczny czubek – garbek na kapeluszu z brązowymi łuskami. Trzon grzyba ma zygzakowaty wzorek i bulwiastą podstawę. Charakterystyczna jest też jej ruchoma obrączka na nóżce. Nie pomylisz kani z żadnym muchomorem jeśli dokładnie przeczytasz powyższy opis 🙂 Spójrz na zdjęcie. Widzisz czubek i łuski?

Kanie marynowane – składniki (na ok. 30 kapeluszy kani) :

  • 3-4 jajka
  • szklanka mleka (ok. 250ml)
  • bułka tarta
  • olej i łyżka masła do smażenia
  • sól

na marynatę:

  • 1,5 szklanki octu 10% (375ml)
  • 5 szklanek wody ( 1250 ml)
  • 6 czubatych łyżek cukru
  • 1,5 łyżki soli
  • 10 liści laurowych, 20 kulek ziela angielskiego, 2 łyżeczki gorczycy białej
  • trzy pokrojone w półkrążki cebule

Składniki marynaty zagotować, zmniejszyć ogień i trzymać na małym, po pokrywką ok. 10 minut.

Kanie marynowane – przepis

Kanie omieść pędzelkiem z igliwia czy piasku, nie myć. Duże sztuki pokroić na pół lub 4 części.
Jajka wybić do szerokiego naczynia, dodać pół łyżeczki soli, wlać mleko, niedoskonale, tylko trochę roztrzepać wszystko widelcem.
Kapelusze panierować w roztrzepanych z mlekiem jajkach a następnie tartej bułce.
Na patelni rozgrzać sporą ilość oleju i masła (w proporcji mniej więcej 1:4).
Smażyć kanie po obu stronach na rumiany kolor. Usmażone wyłożyć na półmisek czy duży talerz.
Na dno dużego słoja lub np. litrowych słoików wlać trochę marynaty z cebulą i przyprawami.
Układać płasko kapelusze i przelewać je wrzącą zalewą z przyprawami, do zapełnienia słoja. Marynata powinna dokładnie wypełnić szczeliny między grzybami.
Zakręcić mocno pokrywką. Nie ma potrzeby pasteryzowania.

Kanie marynowaneMówię Wam – niebo na talerzu:)

 



Dodaj komentarz

Zostaw komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie

Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z polityką prywatności.

Dodaj komentarz

Zostaw odpowiedź na komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie