Jajka zapiekane po generalsku
Jajka zapiekane po generalsku – pyszne na śniadanie, podane z surówką i grzanką zastąpią nawet obiad jeśli niespecjalnie ma się czas na dłuższe przygotowania.
Nie pytajcie dlaczego po generalsku. Tak się mówiło u nas w domu, być może dlatego że żaden generał nie odmówiłby tak przygotowanego posiłku. Mój tata (w stopniu kapitana) lubił nadawać jedzeniu takie podnoszące rangę nazwy:)
Tak czy owak, danie jest proste acz bardzo efektownie wyglądające, świetne do wywierania wrażenia na gościach i domownikach. Wstajesz rano a tu bliska osoba wjeżdża z takim daniem na śniadanie, jest efekt, mówię, Wam!
Uwagi wymaga oddzielenie żółtek od białek tak, by drobinka żółtka nie przedostała się do miski z białkami, uniemożliwi to ubicie piany. Żółtka wybijamy do osobnych miseczek, nisko, blisko krawędzi, by nie pękły i się nie rozlały. Nic wielkiego, udaje się łatwo.
By cały proces przygotowania zamknął się w piętnastu minutach, należy zacząć od włączenia piekarnika. Oszczędzi to czasu, który nie wiadomo dlaczego najcenniejszy jest rano:)
Jajka zapiekane po generalsku – składniki (na 4 lub 2 osoby) :
- 4 jajka
- 4 plasterki szynki lub bekonu
- dwie łyżki siekanego szczypiorku
- ew. pół drobno posiekanej, świeżej, czerwonej papryki
- sól i pieprz do smaku
- odrobina masła
Jajka zapiekane po generalsku – przepis
Piekarnik ustawić na 180 stopni, funkcja góra, dół. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Białka oddzielić od żółtek, każde żółtko ostrożnie wybić do osobnej miseczki, kubka lub kieliszka tak, by się nie rozlało.
W wysokim naczyniu ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę.
Szynkę pokroić w drobną kostkę. Można ją podsmażyć na chrupko na suchej patelni ale niekoniecznie.
Szczypiorek, szynkę i paprykę delikatnie wmieszać w pianę. Łyżkę szczypiorku i szynki można zostawić do posypania jajek po upieczeniu.
Na papier do pieczenia wyłożyć porcje piany formując cztery okręgi o nierównych krawędziach i lekkim wgłębieniu na żółtko. Nie należy robić tego specjalnie długo i starannie, nierówności wyglądają tu atrakcyjniej:)
Blaszkę z białkami wstawić do piekarnika i zapiekać 5- 6 minut aż piana leciutko się zrumieni.
Wyjąć blaszkę, na każdy krążek podpieczonej piany przelać delikatnie żółtko. Jeśli się rozleje – trudno, i tak będzie pysznie.
Ponownie wstawić do piekarnika na kolejne trzy minuty.
Podawać posypane resztką szczypiorku i szynki i np. oprószone świeżo mielonym pieprzem.
Mówię Wam – niebo na talerzu 🙂
Super 😉 pychotka :))))