Gołąbki ziemniaczane z pieczarkami
Gołąbki ziemniaczane z pieczarkami – lekkie i łagodne w smaku, w sam raz dla wegetarian i osób ograniczających ilość mięsa w diecie.
Jeśli wiadomo, że wieść o obiedzie wege może wzbudzić w rodzinie protest, do farszu dodaj pokrojony, podsmażony, wędzony boczek lub dobrą kiełbasę. Zjedzą bez mrugnięcia okiem.
Długość gotowania dania zależy od pory roku. Młoda kapusta, ta mniej więcej z okresu od maja do lipca – mięknie migiem. 30 – 40 minut i jest gotowa. W przypadku jesiennego lub zimowego obiadu, dla uzyskania właściwego efektu trzeba godziny lub półtorej.
Gołąbki przygotowuję na dwa sposoby – w dużym, szerokim garnku wyłożonym liśćmi kapusty albo częściej – w żaroodpornym naczyniu, w piekarniku. W drugim przypadku należy pilnować, by kapusta została przykryta sosem, wtedy upiecze się równomiernie, bez rumienienia i wysychania brzegów.
Zobacz film – instrukcję krok po kroku. Zasubskrybuj kanał Niebo Na Talerzu:)
Gołąbki ziemniaczane z pieczarkami – składniki (na 5-6 osób) :
- średniej wielkości kapusta
- ok. 600 g mączystych ziemniaków (Bryza, Gracja, Ibis, Tajfun, Gustaw, jeśli nie mamy, można do farszu dodać czubatą łyżkę mąki ziemniaczanej)
- 500 g pieczarek
- ew. 150 g wędzonego boczku lub dobrej kiełbasy
- duża cebula lub dwie małe
- jajko
- 3 łyżki siekanej natki pietruszki
- łyżeczka mielonej kozieradki, dwie łyżeczki majeranku, pół łyżeczki mielonego pieprzu, ew. 1/4 łyżeczki mielonej papryki, sól
- ok. 1,5 – 2 l bulionu lub ostatecznie – osolonej wody
- przecier pomidorowy lub passata (ok. 300 ml) lub 5 łyżek koncentratu
- pół łyżeczki cukru
- dwie łyżki mąki pszennej
- ok. 2 łyżki oleju do smażenia
Gołąbki ziemniaczane z pieczarkami- przepis:
Ziemniaki obrać, ugotować w osolonej wodzie do miękkości. Ugnieść tłuczkiem na gładkie puree lub przecisnąć przez praskę do ziemniaków.
Cebulę pokroić w drobną kostkę, pieczarki w grubsze kawałki.
Na rozgrzaną patelnię wlać olej i podgrzewać aż będzie bardzo gorący.
Wrzucić pieczarki z cebulą i ewentualnie boczkiem czy kiełbasą, smażyć kilka minut na dużym ogniu, możliwie powstrzymując się od mieszania.
W tym czasie posiekać natkę pietruszki.
Usmażone grzyby z cebulą wymieszać z masą ziemniaczaną, ewentualnie łyżką mąki ziemniaczanej, przyprawami i jajkiem.
Z główki kapusty zdjąć wierzchnie, twardsze, uszkodzone liście ale ich nie wyrzucać.
Kapustę przełożyć do dużej miski lub garnka.
W część z głąbem wkręcić korkociąg do wina, dzięki niemu łatwiej będzie utrzymać kapustę we właściwej pozycji i uniknąć poparzenia przy polewaniu główki wrzątkiem. Podczas tej czynności liście zmiękną i pozwolą się łatwo oddzielić od reszty. Kapustę zalać ok. 1,5 l wrzątku.
Ostrym nożem naciąć liście przy głąbie. Kiedy namiękną od gorącej wody oddzielić i odłożyć na bok.
Grubsze nerwy liści ściąć nożykiem.
Na każdy liść, ok. 3-4 cm od nasady nakładać łyżkę farszu, przykryć wolną, krótszą częścią liścia, zawinąć ciasno w roladkę uważając by kapusta nie popękała.
Dno naczynia – garnka lub naczynia żaroodpornego (jeśli pieczemy gołąbki w piekarniku) wyłożyć liśćmi, które nie zostały wykorzystane.
Ułożyć na nich gołąbki, zalać bulionem lub wodą, powinny być przykryte przynajmniej do 3/4 wysokości.
Gotować lub piec pod przykryciem, 40 minut lub więcej, jeśli kapusta jest starsza.
Do większego naczynia zlać płyn z gotowania/pieczenia. Dodać do niego przecier pomidorowy, passatę lub koncentrat, wymieszać. Odlać ok. pół szklanki i wymieszać z dwiema łyżkami pszennej mąki. Wlać z powrotem do sosu, ponownie wymieszać, dodać cukier, sprawdzić czy sos jest wystarczająco słony, ewentualnie dosolić. Powstały płyn wlać do gołąbków, krótko zagotować lub podpiec by mąką zagęściła sos i straciła surowość.
Gołąbki wyłożyć na talerze lub półmisek, polać sosem i posypać siekaną natką pietruszki.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
Cudowny przepis, ślinianki pracują.
Nie jem mięska (z wyjątkiem niestety jeszcze rybki – ale i ją uwolnię wkrótce od moich soków trawiennych) – a ponieważ moje wegetariańskie zapędy nie są odwieczne, stale mam problem z jedzeniem bezmięsnym i smacznym jednocześnie. Ten przepis jest w punkt – ziemniaki i fafusta, uwielbiam. Grzybki również są w porzo.
Dziękuję, Opalanko – naprawdę podajesz niebo na talerzu. A te ciasteczka bezowe z mielonymi orzechami/migdałami – pycha!!! Serdeczne pozdrowienia z Suwalszczyzny.
Jak ja kocham Suwalszczyznę! Pozdrawiam:)