Książka Niebo Na Talerzu. Kruche ciasteczka orzechowo – pomarańczowe
Pisałam, czekałam, czekałam i czekałam. Bardzo to dziwne uczucie, tak do ręki wziąć swoją rzecz wydrukowaną. Ze starymi, tradycyjnymi, polskimi przepisami, opowieść o gotowaniu, dla córek i synków na przykład. Rodzinna chochla przechodnia.
“Niebo Na Talerzu – kuchnia mojej mamy i babci”, z fotografiami Tomka Morozowskiego, dedykowana Olci, by dziecko, jakby co- zapiski miało pod ręką, jest już w księgarni Świat Książki i powinna być w Biedronkach. Gdzie jeszcze – nie wiem. Kto kupił i obejrzał – niech da znać 🙂 A wyglądamy razem tak:
Radość wielką z tego mam!
kruche ciasteczka orzechowo – pomarańczowe
Teraz – ciasteczka na zimę, na ciemność, na popołudnie i inne okazje.
Kto zainwestuje kiedyś w mały malakser, masę na ciasteczka będzie miał gotową w kilka minut, i do tego chwilowo czyste ręce. Kto ma zwykły mikser, utrze ciasto przy pomocy zwykłych ubijających końcówek miksera.Ich smak zależał będzie od dodatków. Tu – wykorzystałam pomarańczową, smażoną skórkę, sporo startej, świeżej. A jeśli na półce w szafce mamy pomarańczowy likier – dać nie zaszkodzi, dla jeszcze intensywniejszego aromatu, choć bez niego też się uda. Do tego sporo siekanych orzechów – mieszanki migdałów, laskowych i włoskich. Można dać same włoskie. A kto nie lubi orzechów może pominąć albo zamienić je na pół szklanki kokosowych wiórków. Dodałam też rodzynki, bo lubię bardzo. W przepisie nie ma jajek. Nie ma potrzeby ich dodawania.
kruche ciasteczka orzechowo – pomarańczowe – składniki ( na ok. 30- 40 ciasteczek):
– 150 g masła
– pół szklanki cukru pudru (100g)
– 225 g mąki pszennej ( 1 i 1/2 szklanki)
– 2 czubate łyżki smażonej skórki pomarańczowej
– 2 łyżeczki świeżo startej skórki ze świeżej pomarańczy (najlepiej eko)
– ok. pół szklanki siekanych orzechów
– ew. dwie łyżki rodzynek
cukier-puder do obtoczenia ciastek ( ok. 2-3 łyżki)
Masło ucierać kilka minut z cukrem na jasny, gładki krem. Dodać mąkę, skórkę i pozostałe bakalie, zagnieść składniki na jednolite ciasto. Uformować kulę i odłożyć w folii do lodówki na pół godziny.
Piekarnik rozgrzać do 170 stopni.
Z ciasta utoczyć kulki wielkości małego orzecha włoskiego. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec ok. 15 minut na środkowej półce piekarnika, na funkcji góra- dół. Ciasteczka mogą wydawać się miękkie i nieupieczone, po wyjęciu z piekarnika lekko zesztywnieją, dłużej trzymane w piecu staną się twarde.
Obtoczyć ciastka w cukrze – pudrze.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
gratuluję serdecznie książki:)
Bardzo dziękuję:)
Dziś biegnę do Biedronki by zanabyć swój egzemplarz i kilka dodatkowych na prezenty dla znajomych a przy okazji zwiększyć Ci wskaźniki sprzedaży w sieci bo mimo, że odrobinę mniej zarobisz niż gdybym kupił bezpośrednio u Ciebie to wydaje mi się, że ważne jest aby pozycja sprzedała się dobrze w dużej sieci bo to dobrze robi na przyszłą współpracę.
Nie wiem wprawdzie jak dojdę do tej Biedronki bo kopara wciąż turla mi się po podłodze 🙂
Jeszcze raz ogromne gratulacje!
Jeszcze raz bardzo dziękuj i cieszę się bardzo:)
Opolanko, gratuluję serdecznie i z ogromną przyjemnością kupię książkę. Jako stała czytelniczka Twojego bloga, przypuszczałam że wydanie autorskie to tylko kwestia czasu 😉
Przez lata stałaś się moim kulinarnym suflerem i wielokrotnie Twoje dania (szczególnie te słodsze) gościły na naszym stole.
Życzę wielu sukcesów w Nowym Roku!
Bardzo dziękuję i cieszę się jak nie wiem co:)
Czytam bloga, książkę dziś nabyłam i połknęłam żarłocznie! Przepyszna!!! Gratulacje! Ewa
Bardzo się cieszę, pozdrawiam i dziękuję ślicznie:)
Gratuluję:)
Dziękuję:)
My kupilysmy 3 (mama, siostra i ja) bo baardzo nam sie spodobala. Bloga nie znalam wczesniej ale teraz juz bede zagladac.
Zapraszam jak najczęściej:)
Książka piękna, kupiłam 2 sztuki (ostatnie) 🙂 jeszcze więcej inspiracji i pomysłów. Czekam na kolejną książę do kolekcji. Pozdrawiam.
pozdrawiam również:)
właśnie ją nabyłam w Biedronce, jakże byłam zdziwiona, że mój ulubiony blog dostępny jest w formie książkowej! super 😉
🙂 cieszę się, że się udało:)
Wow!! Serdeczne gratulacje)))
Świetny blog to i warto go przelać na kartkę.
Książka to moje wielkie ciche marzenie))
Książka super. Zupa gulaszowa już się gotuje ?
Mam książkę. Bardzo praktyczna proste przepisy ?
Opalanka nie ma w moich Biedronkach Twojej ksiazki! Do Ciebie nie mogę kupić?
Od Ciebie miało być 🙂
Kochana, może być ode mnie, tylko nie wiem z jakiego miasta jesteś:)
Jutro w Piotrkowie zapraszam na kawę, na spotkanie z czytelnikami ( Sienkiewicza 7 , z tyłu budynku) na 18.30. W wysyłkowej księgarni Świat Książki tez się kupi, w Biedronkach, Auchan i Carrefour. No i każda ksiegarnia może sobie zamówić z wydawnictwa FK Olesiejuk.
Jestem z Olsztyna. Dobra, będę szukać dalej.
Cała rodzina i wszystkie Panie w Biedronkach poproszone o cynk. Serdecznie swoją drogą pozdrawiam. Ciebie też Opalanko. 🙂
Ściskam i pozdrawiam również. Ciebie i Panie w Biedronkach, rzecz jasna:)
W końcu przyszly ze Świata Książki, pocztą, dwie – dla mnie i mamusi – w prezencie, ucieszy się.
Jaka jest piękna! Zaraz idę do łóżka i ją całą przeczytam 🙂
Bardzo Cię lubię Opalanko.
PS ale się zdziwiłam jak zobaczyłam, że Opalanka to Twoje nazwisko! 😉
Pozdrowienia!
Opala – to moje nazwisko panieńskie. Mój ulubiony nauczyciel w szkole mówił do mnie Opalanka, zatem na blogu postanowiłam używać takiej formy panieńskiego nazwiska:)
Haha! I książkę pod tym nazwiskiem wydałaś! No i fajnie :).
Książka super!
Właśnie sobie siedzę w sobotę z rana, popijam kawę i przeglądam Twoją książkę. Muszę stwierdzić jest świetna. Takie lubię najbardziej, z historią.
Gratuluję i czekam na kolejne. ��
Agnieszka
Dziękuję,bardzo się cieszę:)
Super! Jak będę znowu zamawiać książki, to na pewno kupię 🙂 i chętnie o tej książce na moim książkowym blogu opowiem. Prawda jest taka, że na twoim blogu jest 100 razy więcej cudnych przepisów niż w jakichś książkach kucharskich innych, więc jest co zachwalać :). Więc pewnie i w tej książce dobre i sprawdzone :).
I mam :). Szkoda, że więcej przepisów na słodkości nie ujęłaś, ale i tak treściwa książka kucharska. Teraz czekam na następną – jeśli można to całą z wypiekami ;).
Pisze się:) Dwie części:)
Pani Beatko, właśnie kupiłam Pani książkę i pomimo nawału sobotnich obowiązków przejrzałam ją od deski do deski. Jestem zachwycona, dawno już tak dobrze nie zainwestowałam. Przepisy są w 100% w moim guście, nieudziwninne, pyszne, na pewno przygotuję wiekszosc z nich. Mam też takie wrażenie, jakbym zajrzałam przez okno do Pani domu. Dziękuję, że dzieli się Pani z nami swoją pasją i gratuluję, że udało się Pani zrealizować jedno z marzeń. Nie czytałam innych komentarzy, być może sie powtarzam, za co przepraszam, ale wpadłam tu szybko gorąco Pani pogratulować! Czekam na kolejne pozycje ksiazkowe 🙂
Serdecznie dziękuję, bardzo się cieszę, że książka przydatna a okienko zostawiam uchylone i zapraszam. Pewnie pojawi się książka ze słodkościami:)
Gdzie mogę teraz kupić tą książkę. Jestem w Anglii.
Dzień dobry, proszę napisać do mnie maila – beata.krolikiewicz@wp.pl.