Ciasto drożdżowe z jabłkami i śliwkami
Wiecie jak to jest z drożdżówką. Najlepsza jest tego samego dnia, świeża, zatem pieczenie jej wieczorem jest trochę stratą czasu, nie można się nią delektować cały dzień, choć nieraz nie ma wyboru.
Rano, na wpół obudzona, jeszcze przed kawą, szybko – rach – ciach chciałam ciasto uczynić. O cukrze przypomniałam sobie pod koniec zagniatania. I o maśle. A masło w drożdżowym lubię, bo bez jego zapachu i wilgotności drożdżowe się nie liczy. Swoje popisowe bułki z jabłkami Pani Iwonka polewa masłem kiedy siedzą już w formie. Polałam ciasto i ja.
Już dawno odkryłam, że drożdżowe wstawione do zimnego piekarnika nie potrzebuje wstępnego wyrastania poza nim. Pamiętam rzecz jasna zasadę o tym, że powinno wyrastać cztery razy : najpierw zaczyn, potem ciasto w misce, potem w formie i ostatni raz – już w piekarniku. Ale o ile to możliwe skracam wszelkie działania, by było szybko i prosto. Moje ciasto drożdżowe wyrasta dwa razy z drożdżami suchymi ( miska i piekarnik) i trzy, jeśli ze świeżych robię zaczyn ( zaczyn, miska, piekarnik).
W połówki lub w całe, wydrążone jabłka można włożyć śliwkę, śliwkowe powidła albo siekaną mieszankę orzechów i rodzynek. Trzeba pamiętać, by między jabłkami były wolne przestrzenie, by ciasto mogło wyrastać i mieć miejsce do napuszania się. Przy ciasno ułożonych i dodatkowo przykrytych kruszonką może nie wyjść aż tak puchate. Dlatego tym razem, zamiast kruszonki są chrupiące płatki migdałów.
Gdyby ktoś jednak nie mógł się powstrzymać i kruszonkę mieć musiał – tyle samo masła, mąki i cukru – trzeba zagnieść na okruchy.
składniki na ciasto drożdżowe z jabłkami i śliwkami (na blaszkę ok. 20 x30 cm):
– 50 dag mąki pszennej
– 200 ml ciepłego, niegorącego mleka
– 3 dag świeżych drożdży (lub 7 g suchych)
– 3 jajka
– 2/3 szklanki cukru (lub nieco mniej, jeśli wolimy mniej słodkie wypieki)
– 100 g masła
– 6 małych, twardych jabłek
– 6 śliwek lub 6 łyżeczek powideł
– płatki migdałów do posypania
wykonanie ciasta drożdżowego z jabłkami
Do naczynia z mlekiem dodać łyżkę mąki i cukru, drożdże, wymieszać wszystko aż drożdże się rozpuszczą.
Odstawić na 15 – 20 minut by powstały zaczyn lekko podrósł. Suche drożdże należy wsypać bez wcześniejszego wyrastania, od razu do miski z mąką.
Do mąki dodać drożdże (te rozpuszczone lub sypkie), mleko, jajka i cukier. Wszystko wyrabiać ok. 15 minut ręcznie lub mikserem z końcówkami haki. Ciasto powinno być dość rzadkie, twardsze, z większa ilością mąki będzie się łatwiej zagniatać ale nie będzie po upieczeniu tak puszyste i delikatne. Niekoniecznie musi dać się zagnieść w kulę i piękne odchodzić od ręki.
Pozostawić w misce, pod przykryciem z folii, w ciepłym miejscu (ja zostawiam w lekko nagrzanym i wyłączonym piekarniku z włączonym światełkiem). Powinno podwoić objętość, zwykle zajmuje to ok. 40 minut do półtorej godziny.
Jabłka obrać i wydrążyć środki, w całości albo przekroić na połówki.
Ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką. Jabłka ułożyć wciskając je w ciasto, w każde zagłębienie dać śliwkę lub łyżeczkę powideł. Na zdjęciu ciasta jest mniej bo drugą jego część dołożyłam po zrobieniu fotki, by było widać całe jabłka.
Wszystko zalać rozpuszczonym masłem i posypać płatkami migdałów.
Wstawić ciasto do zimnego piekarnika i ustawić temperaturę na 170 stopni, z funkcją góra – dół.
Piec ok. 45 minut. Gdyby zrumieniło się wcześniej, można je przykryć luźno arkuszem folii aluminiowej.
Studzić w lekko uchylonym piekarniku. Nie należy kroić ciepłego ciasta, często powstaje wtedy zakalec.
Mówię Wam – niebo na talerzu 🙂
cudowne jesiennie smaki:)Wspaniale wyglądają:)
kwintesencja jesieni 🙂
Uwielbiam takie ciacha 🙂
Dla mnie nie ma lepszego ciasta niż drożdżowe:)
Czy masła nie daje się w ogóle do ciasta, tylko do polania?
Tak. Można też tradycyjnie, dodać stopione pod koniec zagniatania i wtedy nie polewać.
pyszne
Powiedz no, Opalanko, a nie żałuj – czy mąkę pszenną można zastąpić inną w drożdżówce? Zarzuciłam tę pierwszą przed półrokiem i uparcie powrotu odmawiam, ale tęsknota za drożdżowym podkopuje przedsięwzięte postanowienia. Pozdrawiam!
Małgosia
Nie mam dobrych wieści. To ten gluten pszennej mąki powoduje, że ciasto ma ciągnące włókna i ta właśnie faktura dzięki niemu taka kusząca. Jeśli nie masz nietolerancji – dawaj sobie dyspensę od czasu do czasu, może nieczęsto, ale jednak, życie z frustracją gorzej szkodzi niż substancje:)
Da się zrobić podróbę, z mieszanki mąk bezglutenowch, można kupić gotowe w sklepie ze zdrową żywnością.
Ale takiej faktury uzyskać się w niej nie da. Też żałuję.
No, cóż… Wypada położyć argumentację na szalę i dokonać wyboru… Dziękuję i pozdrawiam z wdzięcznością 🙂
Małgosia
Buziole:)
uwielbiam drożdżowe pod każdą postacią
Dawnoo już nie jadłam ciacha drożdżowego
Ale pięknie wyrosła!