Kurczak w cytrynowym sosie. Łatwy kurczak z cukinią i pieczarkami

Łatwy kurczak z cukinią i garnki Tefal Duetto

Szybkie obiady to moja specjalność, nie należę do pracusiów spędzających wiele godzin nad potrawą. Całkiem sporo
ulubionych dań mojej rodziny przygotowuję w ciągu ok. 30 minut, a czasemjeszcze krócej. Dla wygody, szybkości i lepszej jakości potraw mam w kuchni wiele rozmaitych kuchennych gadżetów i akcesoriów ułatwiających. Przy gotowaniu odpoczywam, ma być przyjemnie i komfortowo, to przekłada się na smak.
Zrelaksowana ja- lepszy obiad – rzecz oczywista !

Od dwóch tygodni testuję garnki Tefal Duetto i przyglądam im się badawczo. Na pierwszy i drugi rzut oka – ładne i porządnie wykonane.

 W zestawie jest ich pięć, każdy ma szklaną pokrywkę. Od małego rondelka  do dużego, 6,4 litrowego gara.

By zaspokoić wszystkie kuchenne potrzeby, do kompletu potrzebuję jeszcze wielkiego rondla do
przetworów oraz może jeszcze dodatkowego małego rondelka I różnych patelni –
rzecz jasna. Wtedy moja pięcioosobowa rodzina przy pomocy tego zestawu da sobie
radę w każdej kuchennej okoliczności. Jak raz, 10 litrowy garnek Duetto (do przetworów)
jest dostępny pojedynczo, także duży rondel 5,6 l oraz patelnie 24 i 28 cm.

Garnki Tefal Duetto są wykonane ze stali nierdzewnej 18/10, odporniejszej niż inne na zarysowania i działania kwasów i soli. Z tego powodu mają 10 lat gwarancji, nadają się do wszystkich rodzajów kuchenek i można myć je w zmywarce. Nie przepadam za stalowym designem, ale bez obijania emalii, zarysowań, zmatowień i przebarwień jest apetyczniej, przyjemniej i znacznie zdrowiej, to rzecz jasna. Posiadają szklane pokrywki z dziurkami w bocznych krawędziach. Większych po jednej stronie, mniejszych po drugiej. To rozwiązanie do odcedzania ziemniaków, warzyw czy makaronów bez konieczności używania durszlaka, odsuwania pokrywki do połowy i ryzyka jej zsunięcia się i poparzenia. I mniej zmywania. Świetna rzecz.

Na samych garnkach, po obu stronach znajdują się profilowania ułatwiające wylewanie i odprowadzanie pary bez uchylania pokrywek. Rączki garnków nie nagrzewają się do stopnia grożącego poparzeniem, są wygodne w przenoszeniu przy pomocy rękawic kuchennych. We wnętrzu każdego naczynia znajduje się czytelna miarka, nie trzeba używać okularów, dla mnie – duży plus.

 Z uwagi na dużą wytrzymałość i brak plastikowych czy drewnianych elementów, w garnkach można piec. Zwyczajnie można wstawiać je do piekarnika. Garnki nawet do 250 st, pokrywki do 160. Stare garnki wyniosłam chwilowo (na zawsze?) na strych. Nowe – lubię za estetykę, i funkcjonalność. Jest przyjemniej, musi być i smaczniej.

Więcej szczegółów – tutaj.

Przepis. Teraz przepis! 🙂

– 2 łyżki masła (najlepiej klarowanego, lub pół na pół z olejem)

– 2 ząbki czosnku

– 2 szklanki rosołu/bulionu (ostatecznie lekko osolonej wody)

– 1/4 szklanki soku z cytryny

– 1/4 łyżeczki skórki z cytryny ( tylko żółta część)

– 2 łodygi selera naciowego (niekoniecznie)

– nieduża, młoda cukinia

– 20 dag pieczarek

Mąkę wymieszać z koperkiem, solą i pieprzem. Obtoczyć w niej porcje kurczaka.  Pozostałej mąki nie wyrzucać.

Czosnek drobno posiekać lub wycisnąć przez praskę. Masło rozgrzać na patelni, wrzucić czosnek oraz kurczaka. Obsmażyć z każdej strony na złoto, zdjąć mięso na talerz czy półmisek. Na tę samą patelnię ( bez mycia! ) wsypać resztę mąki z przyprawami i mieszając wlewać stopniowo bulion.Dodać sok, skórkę z cytryny i posiekany seler. Zagotować. Do powstałego sosu włożyć kurczaka. Gotować na małym ogniu pod przykryciem ok. 15 minut. Dodać pokrojoną w w kostkę cukinię i grzyby. Trzymać na małym ogniu pod przykryciem jeszcze 10 minut. Danie można udekorować pokrojonymi plastrami cytryny i delikatnie oprószyć dodatkową, małą ilością cytrynowej skórki.

 Mówię Wam – niebo na talerzu:)