Ryba na wigilię dla dzieci. Ryba w chrupiącej panierce
Ryba na wigilię dla dzieci, bo są dzieci, które nie lubią jeść. Albo lubią, ale tylko dwie potrawy. Ale już na pewno żadnego, nieznanego sobie jedzenia. Podobno dziecko potrzebuje piętnastu odsłon danej rzeczy, by załapać, że może warto jej spróbować. Stąd sukces reklamowanych paluszków rybnych i fast foodów znanych sieciówek. Dziecko nie jadło wcześniej, ale widziało w mediach czy na reklamowych plakatach tyle razy, że chce. Zatem do zjedzenia wigilijnej rybki, jeśli nie spróbowało jej w ciągu roku ani razu, dojrzeje ok. piętnastej, dwudziestej wiosny życia. Żeby tego uniknąć, wystarczy celebrować wspólne posiłki przy stole, gdzie podaje się różne produkty do samodzielnego komponowania i rozmaite potrawy. I wszyscy, włącznie z dzieckiem mają wybór tego, co można nałożyć sobie na talerz. Gotowe kanapki podane osobno, tylko maluchowi, najczęściej przed telewizorem z włączoną bajką, dadzą skutek Tadka – niejadka, albo Tadka – jemtylkobułkęzdżemem/serem/pomidorem. W tym zakresie tylko my mamy wpływ na nasze dzieci i zmian dokonać możemy.
Ale wigilia to nie jest dobry czas na nadrabianie zaległości, no i bywają na niej nie tylko nasze dzieci. Jest szansa, że ryba w chrupiącej panierce będzie smakować większości maluchów i dorosłych. Pracy przy niej niewiele, zatem co nam szkodzi spróbować.
Ryba na wigilię dla dzieci- składniki (na ok. 8 niedużych kotletów) :
– ok. 30 – 40 dkg filetów białej ryby (np. miruny, dorsza, mintaja itp.)
– dwie łyżki tartej bułki (lub kaszy manny)
– jajko
– łyżeczka soku z cytryny
– sól (ok. pół łyżeczki), pieprz do smaku
do panierowania:
– kilka łyżek mąki ( pszennej, kukurydzianej, orkiszowej lub z amarantusa)
– szklanka lub nieco więcej płatków kukurydzianych
– jajko (można zastąpić łyżką zmielonego siemienia lnianego zalanego dwiema, trzema łyżkami wrzątku)
– olej do smażenia
Ryba na wigilię dla dzieci- przepis
Rybę zostawić do lekkiego rozmrożenia, np. na kuchennym blacie. Drobno posiekać nożem, przełożyć do miski, wymieszać z jajkiem, tartą bułką, sokiem z cytryny i przyprawami. Z masy formować podłużne kotlety. Należy je dość mocno ściskać w dłoniach. Jeśli masa nie chce się kleić, należy dodać nieco więcej tartej bułki. Płatki kukurydziane rozgnieść ręką (najlepiej przez torebkę foliową) na nieco drobniejsze okruchy. Kotlety panierować kolejno w mące, roztrzepanym lekko widelcem jajku, a następnie w płatkach kukurydzianych. Na patelni mocno rozgrzać ok. centymetrową warstwę oleju. Smażyć kotlety ze wszystkich stron do zrumienienia, po ok. 2-3 minuty z każdej strony. By utrzymać ich temperaturę, można wstawić je do podgrzanego do ok. 100 st. piekarnika.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
Zjadłabym ;). A ja akurat do ryb na Wigilię równie nieufnie jak w dzieciństwie podchodzę ;).
Też nieufna jestem wobec ryb wigilijnych-ach te ości w karpiu. Taką rybkę to bym zjadła z dokładką 🙂
Super 🙂 Nasza Zuzia taką rybkę w panierce to jeszcze zje, więc wypróbuję. Dobrze by było, gdyby zjadła cokolwiek z Wigilijnego stołu 🙂
Dzięki za świetny pomysł i przepis 🙂
🙂 Może się uda:)
mmm jaka chrupiąca!
Pysznie chrupiąca:)
Ja swoje lata mam, a teź chętnie bym na wigilijnym stole widziałabym taką rybkę 🙂
🙂 No bo całkiem niczego sobie 🙂
Skoro to dzieci to wcale nie musi być karp. Można na przykład zastąpić go inną rybą, która doskonale zastąpi karp. Moim zdaniem nie powinno się dawac karpia dzieciom, a jak już to trzeba rybę oczyścić z ości, ponieważ inaczej jest to bardzo niebezpieczne.
Mój mąż jak dziecko do ryb podchodzi – będę robiła dla nich (córci i mężusia) taką rybkę, nie koniecznie tylko na wigilię
Daj znać jak Ci poszło:)