Pierniczki bezglutenowe

Pierniczki bezglutenowe bo jest bum na niejedzenie pszenicy. Gluten to sprawa jedna, wielu nie może i jest uczulonych, druga – istnieje domniemanie, że modyfikowanie zbóż spowodowało niekorzystne dla ciała jej oddziaływanie. Nie wiadomo czy to stały pewnik,  czy może kwestia trendu, mody, na ile wpływ na nasze przekonanie o szkodliwości mają manipulacje marketingowo – handlowo- ekonomiczne.  Czasem zmniejszam ilość czystej mąki pszennej zamieniając ją na owsianą, jaglaną, orkiszową czy z amarantusa, no i używam znacznie więcej kasz, zwłaszcza jaglanej. Najbardziej przykrą sprawą jest w tym wszystkim frustracja bezglutenowych dzieci, którym nie wolno sięgnąć po łakoć przysługujący np. bratu czy koledze. No cóż. Radzić sobie trzeba. Na tę okoliczność pierniczki bezglutenowe. Po pozbawieniu ich przyprawy do piernika otrzymamy bardzo dobre ciasteczka bez glutenu, uniwersalne, na każdą okoliczność.

inspiracja –  tu

Pierniczki bezglutenowe- składniki ( na ok. 40 pierniczków): 

– 200 g mąki gryczanej
– 150 g mąki z amarantusa
– 100 g mąki kukurydzianej do podsypywania przy wałkowaniu
– 2 jajka
– 60 g masła lub oleju
– 85 g miodu
– cztery łyżki cukru lub ksylitolu czy syropu z agawy 

-płaska łyżeczka sody oczyszczonej
– łyżka przyprawy do pierników (najlepiej domowej) 
– łyżeczka cynamonu i dwie kakao/ karobu dla koloru

Pierniczki bezglutenowe- przepis

Masło rozpuścić w kąpieli wodnej (w rondelku nad gotującą się wodą), dodać miód, cukier i przyprawy, mieszać do rozpuszczenia składników. Zdjąć z ognia, odczekać chwilę, jeśli masa jest gorąca, gdy lekko przestygnie dodać jajka i całość dobrze wymieszać. Mąkę z amarantusa wymieszać z gryczaną lub orkiszową i sodą. Wlać płynne składniki i wymieszać przy pomocy haków miksera. Ciasto wstawić do lodówki na godzinę, dwie lub na całą noc. Podzielić na pół, rozwałkować na podsypanym mąką ryżową blacie na grubość ok. 0,5 cm. Foremkami wycinać ciastka. Układać na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzać do 170 st. Jeśli mamy funkcje termoobiegu można piec wszystkie blaszki na raz, ok. 10 – 12 minut. Jeśli nie mamy – każdą blaszkę osobno, dwie, trzy minuty dłużej. Po ostygnięciu, można (nie trzeba:) polukrować pierniczki lukrem z białka i cukru pudru – przepis tutaj.

Mówię Wam – niebo na talerzu:)
Zapisz