Najlepsze kokosanki
Najlepsze kokosanki, póki co, z dotychczas zrobionych przeze mnie, te są najlepsze. Z zewnątrz chrupiące, a w środku mają taką pyszną, kokosową lepkość że jej. Przepis upolowany na blogu Tart Factory. Kokosowe ciasteczka robiłam już kiedyś tu, były pierwszą próbą kokosową – bardzo dobre, delikatniejsze i bardziej kruche. Zamieściłam kiedyś na blogu bardzo dobre markizy kokosowe, ale to zupełnie inny rodzaj ciastka, no i nieco więcej wymagają przygotowania. Te poniżej – wielka pycha i każdy sobie z nimi poradzi. Najlepsze kokosanki.
Najlepsze kokosanki – składniki:
– 50g masła
– nieco więcej niż pół szklanki cukru
– 3 łyżki mleka
– 200g wiórków kokosowych
– 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
– 2 białka
Najlepsze kokosanki – przepis
W garnku rozpuścić masło. Dodać cukier i podgrzewać aż masa się połączy. Wlać mleko i dobrze wymieszać. Dodać wiórki
kokosowe, zgasić ogień, wiórki lubią się przypalać. Całość będzie bardzo gęsta. Odstawić do ostudzenia.
W misce ubić białka na sztywno. Pod koniec ubijania dodać mąkę ziemniaczaną.
Do ubitej piany dodawać po łyżce masę kokosową i delikatnie wymieszać. Łyżką formować kuleczki i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, spłaszczyć lub zostawić bardziej kulisty kształt. Piekarnik nagrzać do 180 stopni i piec kokosanki około 10-15 minut, do zrumienienia, przestudzić lekko. Przy zdejmowaniu z blaszki podważać ciastka delikatnie łopatką, mają nieraz miękki spód, który twardnieje przy stygnięciu.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
zjawiskowe 🙂
cudo! 🙂 Kokoski to jednak to kokoski 🙂
Skoro mówisz,że najlepsze,to czuję się zmotywowana:)Twoje owsiane ciasteczka robią furorę więc teraz zrobię im konkurencję kokosankami:)
Cieszę się bardzo:)
Zrobiłam i potwierdzam. Niebo w gębie :)))
Przepyszne!! Tylko bardzo słodkie. .. na drugi raz dam mnie cukru:)
Robiłam wielokrotnie- przepyszne I bardzo proste! Daję mniej niż pół szklanki cukru i robię kuleczki a nie placuszki. Dzięki za super przepis!!
Witam 🙂 Co daje mąka ziemniaczana?? Robiłam już te kokosanki i są przepyszne, zastanawiam się cz bez mąki też wyjdą takie dobre 🙂
No coś je musi sklejać, by nie rozpadły się na okruchy.