Ciasto z kremem
Ciasto z kremem ma dodatek orzechów i kokosa, a krem jest brzoskwiniowy. Na rozmaitych forach w necie jego odmiany noszą nazwę “kora orzechowa”. Dlaczego – zupełnie nie wiem. Myślę, że ta sama wersja ciasta z ananasem jest podobnie dobra. Z lenistwa nie piekłam dwóch oddzielnych placków i nieco zmodyfikowałam przepis. Zrobiłam jeden i przekroiłam na pół, w dodatku okrągłej formie, przez co kremu na jeden kawałek ciasta przypada więcej.
składniki:
na ciasto (tortownica 23 cm) :
-100 g orzechów włoskich
-100 g wiórków kokosowych
-100 g cukru
-6 białek
-3 żółtka
– trzy łyżki przesianej mąki pszennej
– pół łyżki mąki ziemniaczanej
– łyżeczka proszku do pieczenia
na krem:
– duża puszka brzoskwiń
– 2 opakowania budyniu śmietankowego z cukrem
– 250 ml mleka
– 250 ml soku z brzoskwiń ( jeśli jest mniej, należy uzupełnić wodą)
– pół szklanki cukru
– 1 łyżeczka mąki pszennej
– dwie łyżki mąki ziemniaczanej
– kostka miękkiego masła
– 3 żółtka
na polewę:
– pół tabliczki gorzkiej czekolady
– dwie łyżeczki masła
– dwie łyżki gorącego mleka
– łyżka cukru
Polewę można pominąc i posypać ciasto cukrem pudrem.
Piekarnik ustawić na 170 st. Białka ubić ze szczypta soli na sztywną masę. Partiami dodawać cukier. Łyżką delikatnie wmieszać żółtka i porcjami kolejne składniki. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Boków nie smarować. Piec ciasto ok. 25- 30 minut. Po ostudzeniu okroić brzegi cienkim nożem i przekroić poziomo na dwie części.
Zimne mleko zmieszać z sokiem z brzoskwiń, przelać do garnka, zostawić nieco więcej niż pół szklanki.
W tym pozostawionym rozmieszać dobrze proszek budyniowy, żółtka i mąki. Resztę zagotować z cukrem. Kiedy się zagotuje, wlać budynie z mąką i mocno mieszać, by nie powstały grudki. Gotować dalej intensywnie mieszając ok. minuty. Powstanie gęsty budyń. Kiedy ostygnie, dodać pokrojone, miękkie masło i utrzeć płaską końcówką miksera na krem. Na końcu dorzucić pokrojone w kostkę brzoskwinie, wymieszać łyżką. Na dno tortownicy w której piekło się ciasto wyłożyć pierwszy placek (ewentualnie nasączyć osłodzoną herbatą z cytryną, jeśli ktoś lubi mokre ciasta, ja nasączyłam, ok. pół szklanki na jeden placek), wyłożyć krem, przykryć drugim blatem (nasączyć) docisnąć lekko i wstawić do lodówki przynajmniej na godzinę. Przed wyjęciem z formy okroić brzegi cienkim nożem, by łatwiej je było wyjąć.
Składniki polewy umieścić w rondelku nad parującą wodą, zamieszać i podgrzewać aż masa się połączy.
Wylać na schłodzone, wyjęte z formy ciasto, wyrównać nożem powierzchnię.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)
To połączenie smaków świetnie się komponuje.Ciasto pyszne i bardzo ładne zdjęcia:)
wygląda świetnie, aż ślinka cieknie:)
o matulu… ale obłędne :)!
Krem z ciastem 🙂 Pycha 🙂
Wygląda bardzo smakowicie 😀
Dostałam kiedyś podobny przepis na ciasto o nazwie -kora- ale jakoś nie mogłam sie zmobilizować by je upiec.
A widzę, że warto 🙂 pozdrawiam!
Krem wygląda bardzo zachęcająco 🙂
Mmm pyszności! 🙂
Ty z lenistwa pozmieniałaś przepis a ja z lenistwa wprosiłabym się do Ciebie na kawałek, bo nie chce mi się piec 😉
To już zjedzone. Zapraszam na następne, zdaje się, że nie masz daleko:)
Ale mnie wytropiłaś. Zaiste województwo to samo, to może i miasto to samo 😉 w każdym razie moje centrum dowodzenia światem jest zlokalizowane w naprawdę wielkim mieście 😉 A Twoje…?
Na południe od Wielkiego miasta,zupełnie niedaleko- Piotrków. Przybywaj:)
O rzeczywiście, blisko 🙂
Ciasto świetne, Rodzinie bardzo smakowało. 🙂
Do kremu dałam połowę kostki masła w nieśmiałej próbie zrobienia go odrobinę bardziej "light" i wyszło idealnie.
Też już przeszłam na tę wersję:)
Właśnie zrobiłam ciasto z kremem brzoskwiniowym, które upichciłam zgodnie z Twoim przepisem. PYCHOTKA – polecam. Łatwo się robi – a efekt i smak fantastyczny. Pozdrawiam
Cieszę się bardzo. Pozdrowionka świąteczne:)
a mi nie smakuje 🙂