Konfitura z wiśni, wiśnie z rumem w czekoladzie

Przepis znalazłam jakiś czas temu u Chillibite. Tytuł posta dla mnie – łasucha, brzmiał jak najpiękniejsza muzyka. Zrobić musiałam. Jeśli chce się uzyskać tradycyjną konfiturę wystarczy nie dodawać kakao i rumu. Ale można też dodać rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladę i deserowy, ulubiony alkohol, na przykład likier migdałowy. Pyszna konfitura z wiśni do wykorzystania w ciastach, deserach i wyjadania łyżeczką. A słoik tego cuda w prezencie – najlepsza rzecz do obdarowania kogoś ważnego.

 

Konfitura z wiśni

 U Chillibite wpis ma taką adnotację:

” I teraz uwaga – jak już słoiki wystygną opisz je jakoś dla niepoznaki – na przykład “pikantne bakłażany z octem”, albo “gorzka czerwona cebula”, bo jak będzie stało czarno na białym “wiśnie z rumem w czekoladzie”, albo “czekowiśnia” masz jak w banku, że małe i duże łasuchy będą w spiżarni, czy piwniczce spędzać sporo czasu podjadając czeko-wiśniową konfiturę paluchami. Wcale nie będą czekać aż napieczesz do niej gofrów,
czy podasz z chrupiącą chałką z masłem. No, czasem może uda ci się ich przyłapać, jeśli nie zdążą się dokładnie oblizać po łasowaniu. Smacznego :)”
Konfitura z wiśni

składniki: 

– ok 4 kg dojrzałych wiśni

– 1 kg cukru
– 100g ciemnego kakao
– 50g cukru żelującego 3:1 ( nie dałam)
– 2 – 4 duże łyżki rumu
 
Wiśnie umyć i wydrylować. Przełożyć owoce do szerokiego garnka z grubym dnem, zasypać cukrem i gotować na silnym ogniu, aż puszcza sok i zmiękną. Wtedy zmniejszyć nieco płomień i gotować  ok. 2 godzin nie zapominając o
mieszaniu. Odstawić do wystudzenia. Drugiego dnia smażyć kolejne 3 godziny, aż konfitura dość mocno zgęstnieje. Łyżką cedzakową zebrać trochę soku, który się wytworzy podczas smażenia i przelać go do kubka, dodać do niego kakao, rozmieszać. Jeśli będzie bardzo gęste, dodać jeszcze nieco soku. Przelać do garnka z konfiturą i
smażyć mieszając ok 30 minut. Dodać cukier żelujący i rum, smażyć jeszcze 2 minuty i  gorące przekładać do przygotowanych czystych i suchych słoików. Zakręcać na gorąco. Studzić bez odwracania.
Mówię Wam – niebo na talerzu:)

Zapisz



  1. Daktyle w czekoladzie
    6 sierpnia, 2013, 2:20 pm

    Chętnie zostałabym tą osobą obdarowaną słoiczkiem tego cuda!

  2. opalanka
    6 sierpnia, 2013, 4:16 pm

    Ależ prosszsz bardzo:)

  3. Aguś kulinarnie
    6 sierpnia, 2013, 4:41 pm

    Haha,pomysł na podpis-zmyłkę rewelacyjny:)A pomysł na wiśnie w czekoladzie i do tego w rumie to mistrzostwo świata!A gdzie masz tą piwniczkę,w której będą przechowywane:)???

  4. opalanka
    6 sierpnia, 2013, 6:31 pm

    Nie mogę zdradzić, odkąd zniknął pięciolitrowy słój z ogórkami to wielka tajemnica:)

  5. Marzena
    7 sierpnia, 2013, 8:16 am

    Nie wątpię, że niebo na talerzu…:-) Wow!!!

  6. opalanka
    7 sierpnia, 2013, 9:45 am

    🙂

Dodaj komentarz

Zostaw komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie

Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z polityką prywatności.

Dodaj komentarz

Zostaw odpowiedź na komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie