Blok “czekoladowy”

Pamiętacie takie cudo z czasów, kiedy czekolada była produktem delikatesowym? Wykonywaliście takie rzeczy w szkole? Bo ja tak. Dzisiaj prowadziłam warsztaty dla dzieci. Wydaje mi się, że od czasu, kiedy to mnie uczono,  kolory otoczenia stały się żywsze i dzieci jakieś takie bardziej uśmiechnięte, a już na pewno bardziej otwarte, odważne i bezpośrednie. Nie wspominając o rozmaitości produktów jakich teraz można użyć w kuchni. To cudowna  zmiana. Jedna z instruktorek opowiedziała małym kursantom, że kiedyś jej mama kroiła ogórka, posypywała cukrem i tak jadły, udając że to arbuz. Niezłe halo, co? Wczoraj oglądałam francuską komedię  “Przepis na miłość”. Film miły  i  rzekłabym – oldschoolowy w stylu. I jak tam pięknie mówią o czekoladzie. Chętnie wzięłabym udział w jakimś kursie dla koneserów takich produktów.  Umieszczam zatem blok w kategorii “nostalgiczne”,  mając nadzieję, że czasy czekoladopodobne odeszły bezpowrotnie. Jednakowoż przepis na blok zostawiam, bo mimo braku prawdziwej czekolady całkiem nieźle smakuje.

Blok

składniki:

– kostka masła
-1,5 opakowania herbatników petit – beurre
– 5 – 6 łyżek kakao
– szklanka cukru
– pół szklanki zwykłego mleka
– dwie szklanki mleka w proszku ( najlepiej niegranulowanego)
–  duża garść rodzynek.
– 2 garście posiekanych orzechów włoskich
– esencja waniliowa
– Jeśli ktoś lubi wyraźniejsze smaki – dwie łyżki spirytusu, mocnej wódki, rumu lub likieru smakowego, np. kawowego lub pomarańczowego.

Rodzynki zalej wrzątkiem i odstaw. Masło podgrzej na małym ogniu w rondelku, mieszając dodaj cukier, kakao i płynne mleko. Kiedy cukier się rozpuści, zestaw masę z ognia i pozostaw do wystygnięcia. Rozkrusz herbatniki ( np. przy pomocy torebki foliowej i tłuczka do mięsa).
Do ostudzonej (ważne!) masy, wsyp mleko w proszku i dobrze wszystko wymieszaj  łyżką. Masa będzie dość zwarta i trudna, nie przejmuj się.  Dodaj odsączone rodzynki, orzechy, herbatniki i ew. alkohol.
Można uformować z niej kulki wielkości małego orzecha włoskiego , otoczyć np. w posiekanych orzechach lub wiórkach kokosowych – wtedy nadamy jej elegancką formę pralinek. Można też posmarować duży talerz lub blaszkę oliwą, wyłożyć masę i wyrównac powierzchnię. Wstawić do lodówki. Po godzinie – dwóch można pokroić w kostkę.

Mówię Wam – niebo na talerzu:)



Dodaj komentarz

Zostaw komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie

Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z polityką prywatności.

Dodaj komentarz

Zostaw odpowiedź na komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie