Łatwy chleb bez zagniatania. Prosty chleb na drożdżach

Łatwy chleb z poniższego przepisu nie wymaga zagniatania, można wymieszać
składniki ręką lub łyżką. Miesza się je na przykład wieczorem a rano
piecze. Albo miesza rano, a wypieku dokonuje popołudniem, po przyjściu z
pracy. Za formę służy żaroodporne, zamykane naczynie albo żeliwny
garnek, dlatego piszą o nim na forach – chleb z garnka. Ten chleb lubi malowniczo, rustykalnie pękać, ma chrupiącą skórkę i duże dziury.

Domowy chleb może być krzywy i popękany, rośnie raz tak, raz siak. Kto tego nie wie, zwyczajnie o domowym chlebie nie ma pojęcia i umysł nawykł mu do wizerunku przemysłowej kalki. Zdarzy się rzecz jasna i tak, że uda się jak z piekarni, równiuśko, jak u piekarzy którzy od lat wypiekają setki bochenków dziennie. Troszkę łatwiej jest z chlebem, który rośnie w foremce. A w bochenku, z wyrastaniem w koszyku, tworzy się chleb indywidualista. Po wielu próbach, wzlotach i upadkach już wiem, czego potrzebuje zdrowy, pracujący zakwas- przepis.  I gdybym miała ująć to w krótkich słowach – stałej temperatury ok. 24 – 26 stopni. Teraz zamykam go w lekko ogrzanym piekarniku.
Na zakwasie najczęściej wypiekam swoje nierówne i bardziej foremne chleby. Są dni, że nie mam czasu się nad nim pochylić i na czas dokarmić. Albo zwyczajnie potrzebuję odmiany. Na taką okoliczność trzymam w kuchennej szafce lub lodówce drożdże. I powstaje taki model.

składniki ( na mały bochenek, na duży trzeba podwoić składniki, naczynie ok. 22-24 cm) :

– 450 g  mąki pszennej typ 550 -650
– 300 ml letniej wody
– łyżeczka suszonych drożdży lub 25 g świeżych
– łyżeczka cukru
– łyżeczka soli

Jeśli używamy suchych drożdży (instant), składniki wymieszać w dużej misce i odstawić przykryte spożywczą folią na 8-12 godzin w temperaturze pokojowej. Jeśli drożdże są świeże, należy je przed dodaniem rozpuścić w wodzie. Ciasto lekko wyrośnie i będzie miało luźną, klejącą konsystencję.

Po 8-12 godzinach wyrastania ciasta, naczynie żaroodporne lub żeliwny garnek wysmarować cienko olejem i oprószyć mąką lub otrębami.
Blat podsypać mocno mąką i wyłożyć na nią ciasto. Złożyć je na cztery, jak w kopertę, nie musi być równo i kształt nie ma większego znaczenia, ciasto jest dość lejące. Następnie, na ile to możliwe, umączonymi dłońmi uformować je w kulę.
Puste naczynie z pokrywą wstawić do zimnego piekarnika i ustawić temperaturę na 240 – 250 stopni.
Kiedy się całkowicie rozgrzeje, ostrożnie, przy pomocy grubych rękawic wyjąć je z pieca i przełożyć do niego ciasto. Przykryć pokrywką i włożyć do piekarnika. Piec 30 minut. Ostrożnie zdjąć pokrywkę i piec jeszcze ok. 10 – 15 minut do ładnego zrumienienia. Wyjąć z piekarnika, wyjąć chleb i przełożyć na metalową kratkę. Postukany placem od spodu powinien wydać charakterystyczny, głuchy odgłos. Jeśli go brak, należy zmniejszyć temperaturę w piecu do 200 st, ponownie włożyć tam chleb, już bez naczynia, na kilka minut.

Mówię Wam – niebo na talerzu 🙂