Kompot z rabarbaru

Mam wrażenie, że kompot przegrywa dziś z sokami z kartonu. I szkoda, że niektóre dzieci przyzwyczaiły się do podkręcanych w smaku napojów. Kartonowe są wyraźniejsze, bardziej kolorowe, a pudełka mają kuszące fotografie owoców. To trochę jak z książką i komputerem. Obrazki na ekranie są takie zachwycające i barwne, wystarczy dotknięcie palca w klawisz, żeby tamtejszy świat w ułamku sekundy zmienił się w coś zupełnie innego. WOW! Kupić sok a ugotować kompot – to zupełnie inna dawka energii, prawda? Nostalgicznie namawiam do przygotowania różowego, wyraźnego w smaku kompotu. Tym razem gotowała go Olcia, nie idąc na łatwiznę. Bo kompot, to  zwykle rzecz prosta, wystarczy wrzucić owoce do wody, zagotować z cukrem aż zmiękną. Przepis został znaleziony na  Kwestii Smaku, gdzie autorka najpierw karmelizuje rabarbar w cukrze, a dopiero potem zalewa owoce wodą. Pycha!

 

Kompot z rabarbaru

kompot z rabarbaru składniki : 

– ok. 60 dag rabarbaru
– 2 litry wody
– 5 łyżek cukru ( po ugotowaniu można dosłodzić)
– dwie łyżki soku z cytryny
– łyżka cukru z prawdziwą wanilią
–  opcjonalnie – lód, plasterki cytryny lub pomarańczy, listki mięty

Łodyżki rabarbaru należy umyć i pokroić na centymetrowe kawałki. Do garnka wsypać cukier, rozprowadzić po dnie i podgrzewać (nie mieszając) aż zbrązowieje,  przez ok. 2-3 minuty.  Dorzucić rabarbar, przemieszać i smażyć jeszcze  na średnim ogniu kolejne 2-3 minuty. Dolać wodę, zagotować. Zmniejszyć ogień i dodać cukier w wanilią, zaczekać aż rabarbar będzie miękki (2-3 minuty). Odstawić z ognia, dodać cytrynę. Odczekać kilka minut, przecedzić przez sitko. Docisnąć łyżką, żeby jak najwięcej rabarbarowego aromatu znalazło się w dzbanku. Można dodać kilka ładniejszych kawałków rabarbaru do dekoracji. Spróbować, doprawić w razie potrzeby cukrem albo rozcieńczyć wodą mineralną.

 

Kompot z rabarbaru

Zapisz



  1. Dzikowiec
    26 maja, 2013, 7:40 am

    Wczoraj robiłam z tego samego przepisu – kompot jest przepyszny!

  2. opalanka
    26 maja, 2013, 11:41 am

    🙂

  3. Kempek
    26 maja, 2013, 6:06 pm

    Stanowczo przegrywa – nie wiedzieć czemu!
    W tym sezonie pierwszy raz gotowałam samodzielnie kompot i oświadczam, że zagościł u nas na stałe 🙂

  4. Luka Li
    27 maja, 2013, 8:00 am

    Piękny ma kolorek!:)

Dodaj komentarz

Zostaw komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie

Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z polityką prywatności.

Dodaj komentarz

Zostaw odpowiedź na komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie