Faworki z miodem i makiem. Ciasto Mrowisko z Podlasia

Faworki z miodem i makiem – dla mnie najlepsze ze wszystkich faworków, choć rzecz jasna nie każdy musi się z tym zgadzać, zaasekuruję się na wszelki wypadek. Rozpusta i karnawałowe szaleństwo. Ciasto- nieciasto- “mrowisko” pochodzi z Litwy a w Polsce słynie z niego Podlasie i Suwalszczyzna. Kto tam mieszka, albo przynajmniej był na wakacjach wie, że w każdym wiejskim sklepiku sękacz i mrowisko w celofanowym opakowaniu to rzecz obowiązkowa do spróbowania. Wiadomo jednak, ze masowa produkcja to nie to samo co domowy wyrób, zatem polecam serdecznie choć część faworków przygotować tym sposobem.

Paski ciasta niekoniecznie trzeba przewlekać przez środek, można ciąć w zasadzie dowolnej wielkości trójkąty lub romby, smażyć, a potem układać je warstwami w możliwie ścisły stosik podobny do choinki. Każdą warstwę polewa się polewą z miodu, posypuje makiem, rodzynkami lub innymi bakaliami. Wyborne, naprawdę to całkiem inne faworkowe doznanie.
By ciasto miało charakterystyczne bąbelki powietrza trzeba je możliwie cierpliwie cieniuśko rozwałkować aż staną się prawie przeźroczyste. Radzi się, by jeszcze przed wałkowaniem uderzać je w celu napowietrzenia. Sprawdziłam wiele razy- bez bicia bąbelki są takie same, jeśli tylko ciasto jest wystarczająco cienkie. Kto jeszcze nie jadł, spróbować musi. Dobre że ach 😉  Mimo zastosowania polewy ciastka pozostają kruche i łamliwe, prawdziwy chrust.

składniki  (na dwa stosiki na talerzach ok. 20 cm ciastek, ok. 30 cm wysokości,  dwa “mrowiska”)

– 300 g mąki pszennej
– 3 żółtka
– łyżka masła (ok. 25 g)
– 2- 3 łyżki śmietany 12,18 lub 36%
– 30 g wódki, spirytusu  rumu lub koniaku

do polania: 

-ok. 6-7 łyżek miodu
– łyżeczka masła

do posypania :

– cukier puder
– dwie, trzy łyżki maku
– trzy łyżki rodzynek

ok. 3/4 – 1 litr oleju rzepakowego lub smalcu do smażenia

Masło pokroić w kostkę i zagnieść ręcznie lub przy pomocy malaksera z pozostałymi składnikami. Powinno powstać elastyczne, dość miękkie ale nie rzadkie ciasto, trochę jak miękka plastelina. W razie potrzeby dodać odrobinę mąki lub trochę więcej śmietany.
Ciasto podzielić na 3 części.
Pierwszą rozwałkować cieniutko, cieniutko na podsypanym mąką blacie lub stolnicy. Pozostałe części na czas oczekiwania okryć folią spożywczą by nie wyschły.
Nożem lub radełkiem kroić nieduże prostokąty lub trójkąty.
Czynności powtórzyć z pozostałymi częściami ciasta.
Tłuszcz rozgrzać w rondlu lub w wysokiej patelni do temperatury ok. 170 st. Kawałeczek ciasta wrzucony do naczynia powinien odskoczyć od dna i wypłynąć na powierzchnię. Po rozgrzaniu tłuszczu trzeba zmniejszyć ogień do średniego poziomu by się nie przypalił.
Kawałki ciasta smażyć do lekkiego zrumienienia po obu stronach. Wykładać przy pomocy dwóch widelców lub łyżki cedzakowej na talerze wyłożone papierowym ręcznikiem dla odsączenia nadmiaru tłuszczu.

Miód i masło włożyć do małego rondla, krótko podgrzać na małym ogniu, tylko do rozpuszczenia składników.

Z usmażonych faworków, na talerzach ułożyć warstwę, lekko oprószyć ją cukrem pudrem, polać miodem, posypać makiem i rodzynkami. Nałożyć kolejną, nieco mniejszą ilość, posypać, polać, posypać i tak do utworzenia stożka – kopca ok. 20-30 cm cm wysokości.

Mówię Wam – niebo na talerzu:)
Zapisz



  1. Lena
    21 lutego, 2017, 8:12 am

    najlepsze robi moja ciocia Tecia z Kowna, wysyła mi autobusem raz do roku takie mrowisko 😉

  2. opalanka
    21 lutego, 2017, 8:20 am

    Ale masz dobrze!

  3. Sandra
    21 lutego, 2017, 9:52 am

    jejuuu no, ale ochoty mi narobiłaś 😀

  4. Laura
    21 lutego, 2017, 2:53 pm

    super !!!!

  5. Klara
    21 lutego, 2017, 8:34 pm

    rewelacja !

  6. Poproszę Dokładkę
    25 lutego, 2017, 8:13 am

    świetnie wygląda to mrowisko, na zakończenie karnawału idealne 🙂

Dodaj komentarz

Zostaw komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie

Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z polityką prywatności.

Dodaj komentarz

Zostaw odpowiedź na komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie