Knedle z kaszy jaglanej ze śliwkami

Kasza jaglana ma bardzo szerokie spektrum dobroczynnego działania na nasze ciało. Między innymi podnosi odporność, o czym zapomniałam całkiem. Na jesienne zakichania zaleca się zatem zwiększenie ilości jaglanki w jadłospisie. Zwiększam, choć nawyku stałego jedzenia kaszy jeszcze nie wypracowałam. Podobno jedzenie przez tydzień posiłków, których 3/4 stanowi kasza powoduje ubytek wagi nawet o 3 kilo w ciągu tygodnia. To dobry motywator. Może ktoś spróbuje i opisze?:) Knedle z kaszy jaglanej  smakują jak zwyczajne knedle. Ale są o wiele zdrowsze niż te tradycyjne.

Knedle z kaszy jaglanej

składniki: 

– półtorej szklanki surowej kaszy jaglanej
– trzy łyżki wody lub mleka
– 3 łyżki mąki ziemniaczanej
– ew. 20 dag zblendowanego/zmielonego, białego sera (niekoniecznie, choć kwaśny dodatek dobrze wpływa mym zdaniem na smak ciasta)
– 2 łyżki mąki pszennej lub orkiszowej
– kilkanaście małych śliwek – węgierek
– cukier
– jogurt lub śmietanka do polania


Kaszę wrzucić na rozgrzaną, suchą patelnię i podprażyć kilka chwil, mieszając od czasu do czasu aż zacznie pachnieć. Przepłukać wrzątkiem na sicie, zalać w garnku gorącą wodą (ok.1,5 cm nad powierzchnię) i gotować ok. 15 -20 minut. Na końcu powinna być całkiem sucha i bez płynu. W trakcie uzupełniać wodę, gdyby szybko się wchłaniała. Ostudzić lekko (gorąca kasza tępi ostrze blendera), dodać łyżkę wody lub mleka i zblendować na mus. Do kaszy dodać mąki i ser, zagnieść wszystko razem na ciasto. Gdyby było bardzo luźne czy klejące, dodać łyżkę, dwie mąki ziemniaczanej i nieco pszennej,  choć nie należy przesadzić, bo będzie zbyt twarde.

Dłonie oprószyć mąką lub nasmarować porządnie olejem, odrywać kawałki wielkości małej mandarynki, rozgnieść na placuszek, położyć na środek śliwkę bez pestki, dodać dużą szczyptę cukru i zaklejać tocząc kulkę na podsypanym mąką blacie lub desce. Nie jest to łatwe, o nie, bo ciasto jest klejące i trzeba się trochę nagimnastykować. Ale przy każdym kolejnym robieniu tych knedli jest łatwiej:) W dużym rondlu zagotować wodę z łyżką soli. Gotować knedle mieszając od czasu do czasu delikatnie, by nie przywarły do dna, ok. 3-4 minuty od momentu kiedy wypłyną na powierzchnię, wyjąć na półmisek. Śmietanę lub jogurt lekko osłodzić, ja ubiłam  mikserem by był bardziej puszysty. Niektórzy lubią do knedli dodatek lekko przyrumienionego masła z tartą bułką.

Knedle z kaszy jaglanej
Knedle z kaszy jaglanej

Mówię Wam – niebo na talerzu:)



  1. Bartłomiej Popławski
    17 września, 2014, 7:09 am

    Tradycyjne, smaczne, najlepsze 🙂

  2. Kraina miodem płynąca
    17 września, 2014, 8:18 am

    Ooo, nie jadłam knedli na kaszy jaglanej! Fantastyczny przepis, oczywiście, do zrobienia!!! 🙂

  3. Lena
    17 września, 2014, 9:30 am

    Takich nie robiłam, ależ mi ochoty narobiłaś tymi apetycznymi zdjęciami 🙂

  4. Magdalena Kuchaja
    17 września, 2014, 3:14 pm

    równiez robiłam knedle jaglane i potwierdzam, że smakują świetnie! 🙂

  5. klaudyna148
    17 września, 2014, 3:56 pm

    Pomysł genialny. Oj porywam na spróbowanie.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

  6. Krystyna Boner
    18 września, 2014, 5:30 am

    Lubię kaszę jaglaną, śliwki, knedle.. Dlaczego nie zrobiłam tego wszystkiego razem? Dzięki za świetny przepis. Bardzo mnie zmotywowałaś 🙂

  7. Marta
    18 września, 2014, 6:33 am

    tez mam w planie zwiększać ilość kaszy jaglanej w jadłospisie, pomysł dla mnie bardzo zaskakujący
    super, zrobię bardzo chętnie!
    widzę też, że robisz naleśniki z jaglanej, muszę podrukować przepisy 🙂

    1. Marta
      22 września, 2014, 7:55 pm

      przepis wydrukowałam, ale z wykonaniem wyprzedziła mnie moja siostra
      trochę narzekała, że dużo pracy i ciasto sę kleiło, ale ja która przyszłam na gotowe byłam baardzo usatysfakcjonowana 🙂

    2. opalanka
      23 września, 2014, 5:52 am

      są sposoby na klejenie.Np. ręce posmarowane olejem mogą pomóc. Jak kasze ugotuje się i zblenduje w przeddzień, to zupełnie szybko idzie:)

  8. Anonimowy
    23 września, 2014, 4:37 pm

    u mnie niestety niewypal.ciasto sie okropnie kleilo ze nic sie nie dalo z tego zrobic.zmarnowalam tylko kasze i ser.moze gdybym dzien wczesniej wszystko przygotowala,to byloby lepiej.niestety nie wiem,czy sprobuje.szkoda,bo mialam nadzieje,ze wyjda pyszne knedle.

    1. opalanka
      23 września, 2014, 4:48 pm

      Nie zrażaj się tak łatwo. Czasem to wina sera, Możesz dać go tylko symbolicznie albo pominąć. Jeśli się klei, daj łyżkę więcej mąki i wyjdzie.

    2. Anonimowy
      24 września, 2014, 11:41 am

      jak zauwazylam ze ciacho sie nie klei,to maki nie szczedzilam-nie pomoglo.moze na spokojnie zrobie jeszcze raz w przyszlosci.

  9. Anonimowy
    19 stycznia, 2015, 1:49 pm

    A można je zrobić na wytrawnie?

    1. opalanka
      19 stycznia, 2015, 9:00 pm

      można spróbować. Ser z usmażoną cebulką jak w ruskich pierogach, albo pieczarki? Albo masa z fety i szpinaku?

    2. Anonimowy
      20 stycznia, 2015, 6:38 am

      spróbuje z fety i szpinaku 🙂

    3. opalanka
      20 stycznia, 2015, 11:57 am

      Szpinak krótko podsmażyłabym na maśle z czosnkiem. Świeży. Mrożony trzeba odparować z płynu trochę.

    4. Anonimowy
      4 września, 2015, 8:19 am

      Jadłam pierogi ze szpinakiem i kapustą – niebo w gębie (a było to w przydrożnym barze:). Myślę, że knedle też polubiłyby taki farsz.

  10. Anonimowy
    16 lutego, 2015, 1:04 pm

    Super przepis 🙂 Zrobiłam z podwójnej porcji, wyszło mi 8 ogromnych knedli z truskawkami i 8 z farszem pieczarkowym. Ciasto trochę klejące mi wyszło, nie dało się spłaszczać na placuszek ale i tak sobie poradziłam i wyszły pyszne 🙂

  11. Anonimowy
    8 października, 2015, 11:14 am

    A czy w przepisie ne ma błędu? Wg mnie powinno być 1,5 szkl. ugotowanej już kaszy, bo mi z tego wyszło jak dla pułku wojska a i mąki tona więcej…

    1. opalanka
      8 października, 2015, 2:01 pm

      To zależy jakie masz śliwki. Przy dużych wystarczy na 16 sztuk. Dla wojska – za mało:)

  12. Paweł Dąbrowski
    10 listopada, 2015, 3:49 pm

    Dłonie (…) nasmarować porządnie olejem… hmmm… Napewno?
    Brak na ten temat komentów, może nikt na to nie zwrócił uwagi, a może nie zastosował. Ja wątpię czy ciasto będzie się lekko kleić po powierzchownym kontakcie z tłuszczem. Chyba lepiej zwilżać ręce zwykłą wodą.

    1. opalanka
      10 listopada, 2015, 4:32 pm

      Sprawdź i wtedy napisz. Miło i przyjaźnie. Przyjmujemy tylko konstruktywną i życzliwą krytykę. Taki blog. Resztę usuwamy. Buziole

  13. Anonimowy
    23 lipca, 2016, 7:54 pm

    Knedle wyszły przepyszne! Bardzo dziękuję za pomysł. Przepis będę rozpowszechniać!
    Kaszę ugotowałam dzień wcześniej. Blendowałam na drugi dzień, dodałam więcej wody niż w przepisie i dużo więcej mąki – u mnie orkiszowa zamiast pszennej. Knedle całkiem nieźle się toczyło.

  14. Anonimowy
    24 lipca, 2016, 1:09 pm

    Knedle wyszły przepyszne!!! Dziękuję za pomysł! Przepis będę rozpowszechniać! Kaszę ugotowałam dzień wcześniej, więc blendowałam zimną – dodałam więcej wody. Dałam też więcej niż w przepisie mąki – u mnie orkiszowa zamiast pszennej. Kulki nawet nieźle się toczyło – oczywiście podsypywane mąką.
    Starałam się robić jak najmniejsze knedle – wyszło ich całkiem sporo. Wszystkim smakowały! Polecam!!!

    1. opalanka
      24 lipca, 2016, 7:01 pm

      Bardzo się cieszę, pozdrawiam:)

  15. Anonimowy
    24 października, 2016, 11:09 am

    Wlasnie gotuje wode, aby je wrzucic..Wyszly mi mega kule, hahaa, jakos mi nie poszlo z ciastem, ale mam nadzieje, ze da sie zjesc..Opowiem. Super przepis, dziekuje. Buziaki.

    1. opalanka
      25 października, 2016, 8:05 am

      No i jak?

Dodaj komentarz

Zostaw komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie

Twoje dane będą przetwarzane zgodnie z polityką prywatności.

Dodaj komentarz

Zostaw odpowiedź na komentarz

Wstaw zdjęcie Dodaj zdjęcie